Weronika - 2011-09-11, 20:07 Temat postu: Parov Stelar 
Parov Stelar - austriacki producent i muzyk Marcus Füreder, znany jako Parov Stelar, uwagę świata przyciągnął świetnym, debiutanckim albumem „Rough Cuts” (2004). Jego muzyka jest doskonałym przykładem kontynuacji trip-hopu, dziś ewoluującego w stronę lounge i downtempo, pełnego ciepłych, stylowych elektronicznych brzmień, choć w przypadku Parova - w znacznej mierze opartego na naturalnych brzmieniach m.in. trąbki, kontrabasu czy fortepianu. Ma na swoim koncie trzy solowe albumy oraz wspólny projekt z The Wolf Mayer Orchestra. Jego nagrania znane są z takich kompilacji jak „Hotel Costes”, „Many Ray” czy „Stress Free”, a Polsce chociażby ze składanek z cyklu „Pinacolada”. Ostatni dwupłytowy album Coco wydany został w 2009 roku, i inspirowany jest jazzem lat 20. XX wieku oraz swingiem. Pierwsza płyta to klimaty nu jazzowe, zaś druga CD to zebranie house’owych kawałków tego austriackiego DJ-a, do tej pory dostępnych jedynie na singlach. Nie słucham dużo tego typu muzyki, ale Parov Stelar ma w sobie coś co bardzo przyciąga - wiele eksperymentalnych brzmień nie bez użycia elektroniki, miejscami lekko psychodeliczny klimat. Szczególnej atmosfery dodają klawisze, całość jest mega dobrze skomponowana. Moje ulubione utwory : Psychedelic Jazz Crushed Island - Crushed Island jest dla mnie szczególnie hmm pamiętny. Kojarzy mi się z atmosferą filmu "Enter the void" , czekoladowymi black devilami i miastem nocą. Dbam o to żeby mi nie spowszedniał więc i rzadko słucham, ale rzecz rewelacyjna. Shine uwielbiam! idealne na klubowe bansy  i te klawisze!
Tango Muerte Night in Torino Lost in Amsterdam bardzo fajny wpadający w ucho początek, potem niestety gówno. Pepuś - 2011-09-11, 20:10 Bardzo lubię klimaty około jazzowe, wymieszane z ambientami dronami czy trip hopami. Tak więc muszę się dogłębniej zapoznać. Kilka utworów na krzyż znam i są całkiem przyzwoite. P.S. I tak tu nikt nie napisze poza mną. Weronika - 2011-09-11, 20:11 hipsterstwo soł macz The Kaco - 2011-09-11, 20:16 Lost in Amsterdam jest świetne, takie oldies radio Tylko dziwny refren.
Rob - 2011-09-11, 20:17 Preferuję bardziej słoneczny i włoski Gabin bo w duszy jestem makaroniarzem. Therion - 2011-09-11, 20:56 ja napiszę też by poinformować, że nie zmieniłem orientacji i nadal nienawidzę trip hopu. Dziękuje Rob - 2011-09-11, 21:05 A jest coś co lubisz? 
Therion - 2011-09-11, 21:34 Tak i to się nazywa gust. Nie lubię wszystkiego tak jak niektórzy Oralfabeta - 2011-09-13, 21:15 ale właśnie dużo metaluszków słucha paróvy Weronika - 2012-04-06, 11:15 http://www.lastfm.pl/even...+on+21+May+2012 będzie ktoś? Jeszcze jest we Wro Rob - 2012-04-18, 00:46 Ja na pewno nie, jak parówki to tylko z biedronki. |
