Rock Room - Forum fanów muzyki gitarowej
Rock Room - Forum fanów muzyki rockowej

Inne style - puscifer

semako - 2009-03-10, 16:06
Temat postu: puscifer


dobra - otóż - jeśli ktoś nie wie to solowy projekt za którym stoi maynard james keenan - sam maynard nazwał puscifer jako "plac zabaw dla głosów w mojej głowie". wydał on płytę "V is for Vagina" w roku 2007 i uważam ją za jedną z lepszych pozycji tamtejszego roku. jest świetna gęsta i ciężka - muzyka na niej nie jest łatwą sprawą do określenia... hmmm mi się kojarzy z jakimś takim groovem/industrialem, czymś gęstym, elektronicznym i grubo zaśpiewanym.
mówię od razu - wchodzi cholernie ciężko - ciężka atmosfera i w ogóle samo brzmienie tytułów jest ciężkie to przetrawienia momentami - ale warto się wgryźć - jak już wejdzie to ciężko go wyrzucić - polecam odważnym i cierpliwym... to jest dosłownie plac zabaw dla głosów w głowie maynarda - coś na prawdę nietypowego i oryginalnego. polecam !!

oj radzę słuchać tego BAAARDZO GŁOŚNO - przy wejściu wokalu dreszcze osiągają rozmiary fali tsunami !!
http://www.youtube.com/wa...qY&translated=1

http://www.youtube.com/wa...feature=related

warto się z albumem zapoznać
dozo
dozo
dozo

Jojek - 2009-03-10, 20:02

Nooo, wokal w Indigo Children świeetny ! Zapoznaję się ;) Poza "V is for Vagina" znalazłem jeszcze "D is for Dubby" i "V is for Viagra" (ostatni tytuł to remiksy)
semako - 2009-03-10, 21:35

tak tak słyszałem choć nie słuchałem - wiesz nie miałem - a muszę zamówić jak najprędzej ;) hio hio muszę przyznać że Maynard czego się nie tknie zamienia w złoto jej - ciężko mi puscifer wchodził ale jak już wszedł to chyba przez dobre 2 może 3 miesiące prawie niczego innego nie słuchałem :DD
Dominik - 2009-06-04, 00:11

Nie lubię tego projektu James'a. Jak dla mnie na "V is for Vagina" zrobił jedną wielką kupkę. Jeszcze przed premierą bardzo się cieszyłem na ten projekt. Uważam że Maynard to jeden z najlepszych wokalistów na świecie. Ma bardzo fajną barwę głosu, potrafi wprowadzić świetny nastrój, ale także zaniepokoić słuchacza, ale zauważyłem także że potrafi coś kompletnie zniszczyć. Puscifer zawsze mi się kojarzył z piosenkami które lądowały na soundtrackach (Underworld, Saw itp) i zawsze wychodził z tego obronną ręką, zawsze mi się to podobało ale jak tylko usłyszałem płytę "V is for Vagina" nie wiedziałem co powiedzieć, przecież to brzmi jakoś bezpłciowo, bez ciekawych rozwiązań, poprostu sztampowy rytm, sample i nic poza tym. Głos? Bez sensu, dlaczego on nie śpiewa? Przecież ta "recytacja" jakiej używa na albumie to kicha jakich mało. Może być to dobre ale jako smaczek, jako dopełnienie czegoś ale nie przez całą płytę. Mnie zawiódł ten krążek, A Maynard wkurwił wypowiedziami na temat swoich fanów... ehhh trochę samokrytyki panie James.
Therion - 2009-06-04, 01:41

dominik napisał/a:
A Maynard wkurwił wypowiedziami na temat swoich fanów... ehhh trochę samokrytyki panie James.

Nom.. to wielka gwiazda.. a przynajmniej tak mu sie wydaje. Bardzo mnie wkurza :oczy:

Natta - 2009-06-04, 06:33

hmhmhmhm.. z Pusciferem się nie zapoznawałam jeszcze, wiem że to karygodne dla takiej wielkiej fanki głosu Maynarda jak ja.. właśnie. Głosu.

Głosu, tekstów, wizerunku scenicznego. Niczego więcej. Wiem że Maynard lubi robić w ciula fanów. Wiem że sprzedaje im fejki i nieciekawie na ich temat mówi. Maynard w ogóle się z fanami nie liczy. Tak mi się wydaje przynajmniej. Tworzy to co mu się podoba, dla siebie - a nie dla fanów. Nie to, żebym go jakoś specjalnie za to lubiła. Zjednałby sobie moją sympatię, gdyby był inny. Ale dopóki tworzy takie rzeczy jak w Toolu czy APC, dopóki dysponuje swoim genialnym głosem i potrafi za jego pomocą zrobić mi siekę w mózgu, to nie obchodzi mnie jak się wypowiada na temat fanów. Jego muzyka, jego głos broni się sam.

Dominik - 2009-06-04, 08:52

Natta napisał/a:

Głosu, tekstów, wizerunku scenicznego. Niczego więcej. Wiem że Maynard lubi robić w ciula fanów. Wiem że sprzedaje im fejki i nieciekawie na ich temat mówi. Maynard w ogóle się z fanami nie liczy. Tak mi się wydaje przynajmniej. Tworzy to co mu się podoba, dla siebie - a nie dla fanów. Nie to, żebym go jakoś specjalnie za to lubiła. Zjednałby sobie moją sympatię, gdyby był inny. Ale dopóki tworzy takie rzeczy jak w Toolu czy APC, dopóki dysponuje swoim genialnym głosem i potrafi za jego pomocą zrobić mi siekę w mózgu, to nie obchodzi mnie jak się wypowiada na temat fanów. Jego muzyka, jego głos broni się sam.


Zgadzam się tylko, chciałbym nadmienić że bez tych fanów to tej muzyki sam by sobie słuchał w koncie swojego mieszkania za 100 dolców za miesiąc a nie w swojej willi, ubrazy w piękne ciuszki z butelką francuskiego szampana bo to przez nich, przez kupno jego płyt tak żyje. A z tego co wiem jezeli ktoś ci coś daje, to się go nie wyzywa bo w pewnym momencie odwróci sie do ciebie dupą i pokaże ci .... to co będzie chciał pokazać he he. Mnie jednak frustrują takie wypowiedzi muzyków. Tracę do nich szacunek, mimo iż lubię ich muzykę.

Therion - 2009-06-04, 10:17

dominik napisał/a:
z butelką francuskiego szampana


Najgorsza rzecz na świecie to oryginalny francuski wytrawny szampan.. bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeh :...:

semako - 2009-06-04, 11:21

ja Maynarda uwielbiam - zabił mnie tekstem z hooker with a penis... po prostu mnie rozbił. co do puscifer, to chyba już pisałem - wiecie dostałem w ręce tę płytę i uznałem że może być, choć nie jest mega dobra i jej nie słuchałem - aż pewnego dnia mnie strzeliło... i przez kolejne miesiące nie mogłem się od Puscifera oderwać!!! to jest coś!!! jeśli przeszłuchaliście raz i Wam się średnio spodobało i uważacie że to nic specjalnego... to wierzcie mi na słowo - to jest coś specjalnego - ta płyta jest świetna!!! Natta słuchaj ile wlezie!!! i nie zniechęcaj się, bo to jedna z lepszych płyt 2007 (w moim rankingu zaraz po year zero i into the wild) więc polecam :)

[ Dodano: 4 Czerwiec 2009, 11:23 ]
Maynard prędzej niż szampanem zadowala się winem - wszak wiecie ma swoją własną wielką winnice i produkuje tam wino i to w ilościach wielkich... :DD

Dominik - 2009-06-04, 13:40

Ja płytę "V is for vagina" przesłuchałem kilkanaście razy i za każdym razem mnie mdliło. Rozumiem że może się podobać. Moja kumpela także jest oddaną fanką głosu Maynarda i kocha wręcz tą płytę, więc ja polecam się zapoznać z nią, może się spodoba. Ja wręcz nie cierpię.
semako - 2009-06-04, 13:50

spodoba się płyta czy koleżanka??? ^^ ;) bo płyta się już podoba... ;) koniecznie zaproś koleżankę na forum ;) :DD :DD :DD
Therion - 2009-06-04, 14:02

jog widzę że wyrywasz nawet gdy nie masz takiej możliwości ]:->
semako - 2009-06-04, 14:04

no najwyższa pora żeby powyrywać... bo jeszcze zdziadzieję, zacznę słuchać Ryszarda Rynkowskiego i już nic mi nie pomoże i w ogóle nic po mnie nie zostanie :DD :DD :DD chciałbym zdążyć przed... :DD :DD :DD
Therion - 2009-06-04, 14:07

Odnośnie Ryśka Rynkowskiego.. kiedyś w Szczecinie na plakacie promującym jego koncert była taka wstęga zarzucona z tekstem "Koncert odwołany z powodu problemów technicznych". Myślałem że pęknę ze śmiechu :DD Wiadomo przecież że oprawa techniczna koncertów Rynkowskiego to kilkanaście tirów i pełno specjalistów, akustyków i milionowy sprzęt :rotfl:
arbukiwi - 2009-06-04, 15:00

jog napisał/a:
chciałbym zdążyć przed... :DD :DD :DD
xD

Therion napisał/a:
"Koncert odwołany z powodu problemów technicznych"
zabrakło baterii do mikrofonu i nikomu się nie chciało iść do kiosku po nowe.

FORTYYY FAAAAAAJW łaaaaa zniszczę wam do tej pory wątek_pięknie_na_temat :DD

Dominik - 2009-06-04, 16:03

jog napisał/a:
spodoba się płyta czy koleżanka???


hahahaha no tak trochę źle to ująłem, z płytą. Zapoznać sie z płytą innym użytkownikom hehehe

Fnord - 2009-06-05, 15:19

Puscifer strasznie ciężko wchodzi przy pierwszym kontakcie. Przy drugim i trzecim i czwartym też. Ale po chwili wyłapuje się jeden, dwa utwory, które są świetne (u mnie zaczęło się od Momma sed i Vagina mine), a później pozostałe utwory zaczynają się coraz bardziej podobać. Dziś lubię w zasadzie cały album, może z nielicznymi wyjątkami.

Ale ogólnie muszę powiedzieć, że jak na Maynarda to i tak jest kiepskawo :|

semako - 2009-06-05, 15:28

no tak - gdy patrzymy na kogoś takiego jak Maynard to nasze oczekiwania są zawyżone. wiecie często gwiazdą dostaje się po dupie za dobre płyty - bo oczekiwania były za wysokie... Z Pusciferem jest dokładnie tak jak pisze Finn - wchodzi długo i mozolnie. I wszystko zaczyna się od jednej, dwóch piosenek, później rozprzestrzeniając się na całą płytę. Na chwilę obecną muszę powiedzieć że cenię strasznie tę płytę. Nie zawiodłem się na niej w żaden sposób - wiecie mogła brzmieć na miliony innych, może lepszych sposobów. ale jestem przekonany że ma ona dokładnie taki kształt jaki Maynard zaplanował. Wiecie - sam postawił sobie granice tego jak ma to zabrzmieć - i zmieścił się w nich. To co nam przeszkadza to głównie te granice - te założenia początkowe w których album się zmieścił... to one ustalają jaki on jest i jaki ma być - pewnie - można było zrobić album szybszy, mocniejszy, dynamiczniejszy... ale postanowiono że tak nie będzie - to nie jest tak że ktoś nie mógł uczynić go lepszym - po prostu nie chciał czynić go lepszym. i tyle. tak moim zdaniem to wygląda. jest wyśmienicie!!!
Fnord - 2009-06-05, 20:29

jog, tylko nie uprawiaj mi tu kultu Maynarda. "To nie jest tak że ktoś nie mógł uczynić go lepszym - po prostu nie chciał czynić go lepszym". Chyba nie twierdzisz, że skoro Keenan to spłodził, to nawet jeśli mu się nie chciało nagrać lepszego albumu, to też powinniśmy głaskać go po główce i potakiwać, że to masterpiece? No dajżesz spokój.
semako - 2009-06-06, 00:06

wiesz chodziło mi o to że albumowi został nadany kształt zgodny z zamierzeniami - wiesz chodzi mi tutaj głównie o wzmocnioną lecz uproszczoną dynamikę, chodzi mi o wokal, który mógł być znacznie lepszy a nie był - dla tego że miał nie być... cóż wiesz można spojrzeć na tę płytę jako na wykonanie 60% tego co miało mnie zadowolić. albo możemy też na to popatrzeć jako na wykonanie swojego planu na 100% pewnie - mogło być 120% ale zostało na stu.

wiesz Finnie - tu nie chodzi o deifikowanie postaci Keenana - ja tę płytę po prostu baaardzo lubię - i rozumiem że jej forma jest uproszczona, oraz że sama płyta raczej ciężko wchodzi - i może to dla kogoś stanowić minus... dla mnie jednak nie ma takiego minusu - właśnie dla tego że wiem że Keenan nie wpakował w to wszystkich swoich sił... wiesz dla mnie to wygląda tak, że on po prostu nagrał sobie płytę. płytę którą cenię bardzo - za to że mnie zaskoczyła, za to że musiałem się z nią pół roku bić, za to że mógł uczynić ją lepszą. nie uważam Maynarda za boga, mimo tego że uwielbiam jego twórczość. choć dawno nie słuchałem... nie mam coś ochoty na Puscifera... tak mi czasem bywa :) mimo to wiem że wyrwał mi masę czasu z życia i cenię go że hhoohho!!! :DD

Therion - 2009-06-06, 02:26

Finn napisał/a:
Chyba nie twierdzisz, że skoro Keenan to spłodził, to nawet jeśli mu się nie chciało nagrać lepszego albumu, to też powinniśmy głaskać go po główce i potakiwać, że to masterpiece? No dajżesz spokój.


Walić Keenana :) Zresztą nie bójmy się powiedzieć że coś jest cienkie i gówniane :)

Fnord - 2009-06-06, 08:16

Ale właśnie o to chodzi, że Puscifer nie jest cienki i gówniany. On jest cienki jak na Keenana. Niektórzy to by chcieli takie albumy nagrywać.
semako - 2009-06-06, 13:18

no racja - Keenan mógł w to władować znacznie więcej. Ale tak jak napisałem twierdzę że nie zrobił tego, bo zrobił ją tak jak chciał ją zrobić. Czyli nie nazwałbym jej słabą. Pod żadnym względem. Zadowoliła mnie w stu procentach, gdyby było inaczej to mógłbym twierdzić że jest niedorobiona. ale nie jest :)
semako - 2011-03-26, 15:39

ja pierdolę!
Co mi Puscifer znowu z głową robi! masakra! już kiedyś miałem taką jazdę, teraz znów :D LOL. Duszny, ciężki, mocny, rozwalający! masakra. Ostatnio dokładniej przyjrzałem się płycie "C" (to w zasadzie EPka... 6 kawałków z tego 2 live...) i jestem roztrzaskany! poza tym przy okazji "V" wróciła ze zdwojoną siłą!

no bo zobaczcie:
http://www.youtube.com/watch?v=e-4FUrhQR8g
http://www.youtube.com/watch?v=8QL7z_q-68o
http://www.youtube.com/watch?v=GQdyUNrQauc
http://www.youtube.com/watch?v=MrQOBcFfEj0

MASAKRA! jeśli to jest Maynard w średniej formie to ojajebie! :D

może i jestem zdrajcą... ale damn! bardziej cieszyłbym się z nowego Puscifera niż z nowego Toola! :O :O :O :O :O

Angie - 2011-03-26, 22:02

Bardzo mi się podoba ta EPka, bardzo!
semako - 2011-07-29, 15:37

no cóż! idzie nowa płyta - premiera 18.10.2011 czekam i jaram się jak nie wiem co! bez kitu.
Skład totalnie się zmienił, obecnie w skład zespołu, obok kilku pozostałych osób (2 kolesi z Telefon Tel Aviv i Carina Round - wokalistka udzielająca się już na poprzednich płytach) wchodzą m.in. kolesie z ASHES dIVIDE, perkusistka z Bat for Lashes, były perkusista Mars Volty... i jeszcze kilkoro. Ekipa całkiem sporawa w sumie

niedawno ukazała się pierwsza piosenka promująca nowe wydawnictwo - Man Overboard
http://www.spin.com/artic...erie-first-song

utrzymana w cięższym nastroju niż kawałki z "C" ale jednocześnie bardziej przystępna niż te z "V", rozwala mi mózg rytmiką! na prawdę! masakrycznie zróżnicowana i rozwalająca rzecz! polecam!

semako - 2011-09-09, 22:18

nowy klip promujący Man Overboard

http://www.youtube.com/watch?v=IkHQAvZEM1o

smacznego!

Earanil - 2011-09-10, 03:57

semako napisał/a:
nowy klip promujący Man Overboard

http://www.youtube.com/watch?v=IkHQAvZEM1o


w 0:52 - "Turn it up to eleven" - kolejne (po np. "Regular Ordinary Swedish Meal Time") nawiązanie do kultowego Spinal Tap :DD Kto nie widział ten ciota, kto nie uwielbia ten większa ciota ]:-> UP TO ELEVEN!

semako - 2011-09-10, 12:00

tak tak :DD ostatnio sobie odpaliłem i skojarzyłem też! hahah!

rozwala mnie ten kawałek... jeśli cała płyta będzie tak zrobiona. to po jej przesłuchaniu ocipieję!

semako - 2011-10-15, 10:22

co tu dużo pisać. nowy puscifer to taki (zapożyczę tutaj nerdowskie określenie) overload of awesomness, że gdy zacząłem się dokładnie przysłuchiwać, zawiesiłem się na 2gim kawałku, i totalnie nie chce mnie on dalej przepuścić. koniec. dawno nic mnie tak nie poruszyło (ostatnio tegoroczny Eddie Vedder, a wcześniej chyba też Puscifer - Humbling River). Co tu dużo mówić... kawałek jest idealny! poprzedzający go "Tiny Monsters" również totalnie wygniata, ale to co dzieje się zaraz po nim na "Green Valley" przekracza już wszystkie normalnie oczekiwania. czekałem na tę płytę w sumie 4 lata, i Tiny Monsters jest tym na co czekałem, ale zaraz za nim Green Valley! omatkoboskoczęstochosko! nie wiem na prawdę nie wiem co o tym kawałku napisać! chyba po prostu go wstawię!

www.youtube.com/watch?v=n0KRcoNn0Mg

:O
i jaki tekst:
Cytat:
No direction but to follow what you know,
No direction but a faith in her decision,
No direction but to never fight her flow,
No direction but to trust the final destination.
You're a stranger til she whispers you can stay.
You're a stranger til she whispers that your journey's over.

:O :O :O

DobryKatolik - 2011-10-15, 12:52

Potwierdzam. Nowy Puscifier dobry und motzny, jak puści mnie faza na Dead Man's Bones na pewno zabiorę się za kolejne odsłuchy.
Rob - 2011-10-15, 13:07

Słyszałem 4 utwory, nie urzekło mnie.
DobryKatolik - 2011-10-15, 14:17

Słoń Ci nastąpił na ucho.
Fnord - 2011-10-15, 23:17

The Rapture, Horizons i Green Valley. Reszta przeciętna.
DobryKatolik - 2011-10-16, 14:35

Dodał bym Toma i Man Overboard i stwierdził że reszta na poziomie.
Weronika - 2011-10-17, 13:17

polecam wsłuchać się w Tumbleweed. jeden z utworów który przelatuje bokiem, a naprawdę warto się na nim trochę skoncentrować. szczególnie gdy te banjo coraz bardziej przyśpiesza przyśpiesza, wchodzą bębny i ostatecznie chórek. dla mnie jest to nr 2 na płycie.
pierwsze oczywiście green valley. bardzo dobre są man overboad, the rapture, conditions of my parole (1:45 fuck yea!). minusy to oceans i monsoons , przełączam za każdym razem.

semako - 2011-10-17, 13:36

dla mnie póki co minusem jest Rapture.

najmocniejsze strony to (kolejność w sumie nieważna) Green Valley, Tumbleweed, Conditions, Man Overboard, Tiny Monsters, Monsoons, Horizons... cholera... na chwilę obecną jeszcze wszystkich nie pamiętam, ale te pozostały mi mocno w głowie.

Monsoons przez pierwszą połowę faktycznie brzmi trochę nie tego, ale piosenkę ratuje jeden genialny moment! wejścia w refreny są niesamowite! totalnie niesamowite :O "Only you can bring the colour..." masakryczny moment!

To że jaram się płytą i sądzę że jest niesamowita to chyba oczywistość więc nie będę o tym pisał ;)

semako - 2011-10-27, 12:39

kurwa! drugi tydzień mnie nie puszcza. Puscifer ma takiego "wtórnego kopa" jarasz się płytą i myślisz sobie "jest ok", i nagle włączasz jakiś kawałek i szczęka Ci opada... taki kop w jaja. Włączam Toma, i kurwa nie umiem przełączyć! tak samo Conditions, tak samo Green Valley, tak samo Oceans! Tak samo Tumbleweed... <totalnie zmasakrowany>

toma!
toma!
toma!
toma!
toma away!

Weronika - 2012-04-04, 10:14

na nowo odkryłam magię V, słucham w kółko kawałków na które przedtem praktycznie nie zwróciłam uwagi i stwierdzam że mają naprawdę ciekawe brzmienie, chyba byłam głucha np. w Dozo albo Queen B. A z ostatniej płyty ciągle przewijam The Weaver, szczególnie od 2:30, dobry klimat
semako - 2012-04-04, 11:09

ha! no! V tak ma że kopie dopiero po jakimś czasie i kawałki które się omijało kopią dupsko tym swoim ponurym perwersyjnym ciężarem. Takie Drunk with Power, Sour Grapes albo właśnie Dozo, kopią najbardziej, mimo że na początku wydawały się jakimiś tam pomyłkami. no ale jestem nimi skopany always, nawet jak nie słucham ;)
Therion - 2012-04-04, 14:56

chuja się tam znacie. Słuchajcie Majki Jeżowskiej !! Gwarantuje że po 50 przesłuchaniu zryje wam dupsko tak mocno, że będziecie musieli srać nad przepaścią.
semako - 2012-04-04, 16:24

jak zobaczyłem "1 nieprzeczytany post" to bez sprawdzania wiedziałem co to za post, gdzie został napisany i kto go napisał LOL :D
Weronika - 2012-04-04, 16:27

nasz forumowy Nostradamus
Therion - 2012-04-04, 17:18

semako napisał/a:
jak zobaczyłem "1 nieprzeczytany post" to bez sprawdzania wiedziałem co to za post, gdzie został napisany i kto go napisał LOL :D

To tylko świadczy o tym, że zdajesz sobie sprawę z tego iż napisałeś głupotę i szczerze podświadomie oczekiwałeś kary :D lol

semako - 2012-04-04, 17:49

gdzie napisałem tę głupotę? :P
Therion - 2012-04-04, 19:41

nieustanne i natarczywe zapętlanie utworów z misją wiadomą, głupotą jest.
semako - 2012-04-15, 23:33

ej! jak już coś zapętlałem to dlatego że już mi się podobało w momencie rzeczonego zapętlenia, nie tak, że wiesz, że przez 2 dni słuchałem czegoś co mi się nie widziało. Bo tak widzę Twoją tezę o zapętlaniu - ale nie stosuję jej do Coldplaya, Nightwisha czy wspomnianego dziś gdzieś indziej Sabatonu :P więc wiesz :O
Therion - 2012-04-15, 23:36

posłuchałbys Nightwisha z 3 dni i by to był twój Naj zespół :D
Weronika - 2012-04-15, 23:38

http://www.dailymotion.co...-an-angel_music to video nightwisha mnie zawsze rozwalało. basista ma wyraz twarzy jakby był retardem , który wyszedł właśnie po 20 latach siedzenia w piwnicy u Josepha Friltza
Natta - 2012-04-15, 23:50

Wera, nie obejrzę bo będę miała koszmary w nocy.
Śniegu - 2012-04-15, 23:52

Bo Marco to jest retard, co zrobisz :DD
semako - 2012-04-15, 23:57

Tery ranisz mnie :( nigdy nie polubię nightwisha :(
<bul i nadziejia>

Rob - 2012-04-17, 00:43

Właśnie mi się przypomniało, że nigdy nie oglądałem Alone In The Dark : (
Earanil - 2012-04-17, 00:46

Rob napisał/a:
Właśnie mi się przypomniało, że nigdy nie oglądałem Alone In The Dark : (

ja obejrzałem tylko z obowiązku, gra tam jeden z moich ulubionych aktorów - Dorff

Pepuś - 2012-04-17, 00:47

Kurde, jaka morda xDDDD :lol:
Earanil - 2012-04-17, 00:51

Pepuś napisał/a:
Kurde, jaka morda xDDDD :lol:

kto? Stephen? niech panie ocenią :P


Angie - 2012-04-17, 00:52

Earanil napisał/a:
Rob napisał/a:
Właśnie mi się przypomniało, że nigdy nie oglądałem Alone In The Dark : (

ja obejrzałem tylko z obowiązku, gra tam jeden z moich ulubionych aktorów - Dorff


O, ten który w teledysku u Britney zagrał :P

Pepuś - 2012-04-17, 00:53

Chodziło o basiste Nightwish!
Earanil - 2012-04-17, 00:54

Angie napisał/a:
O, ten który w teledysku u Britney zagrał :P

:P :P :P
u Aerosmith też :P
http://www.youtube.com/wa...yxV2Ncw&ob=av2e

Śniegu - 2012-04-17, 00:54

Seriously?

Earl daje zdjęcie, na którym Pamela Andreson smyra go ustami po policzku, a Ty go kojarzysz jako kolesia z teledysku Britney? Zawołaj ktoś Janice z FRIENDSów, tylko ona potrafi odpowiednio OH MY GOD powiedzieć :DD

Therion - 2012-04-17, 00:56

:D
Angie - 2012-04-17, 00:57

Tak, kojarzę go tylko z teledysku Britnej bo nie znam się na filmach : (
Natta - 2012-04-17, 00:58

Ale on naprawdę zagrał w żal-teledysku Britnej ;)
Natta - 2012-04-17, 00:59

http://www.youtube.com/wa...bSdk7ZA&ob=av2n to on! ja też go stąd kojarzę ;D
Angie - 2012-04-17, 01:00

No właśnie o tym pisałam.
Pepuś - 2012-04-17, 01:02

Co wy oglądacie :d Twarz typa tak typowa, że stypa i jak można go zapamiętać?
Earanil - 2012-04-17, 01:03

no dobra już dobra, a wiecie czemu? Bo wtedy kumplował się z Fredem Durstem (no dobra, może dla was się tylko pogrążam :DD ), a ten wtedy chodził z Britney (... :DD gorzej byc nie może), z resztą u Limp Bizkit też był:
http://www.youtube.com/wa...IRc0k6E&ob=av2n

Angie - 2012-04-17, 01:03

Tak serio to bardziej go pamiętam ze Skazańca, świetny film.

A o Limp Bizkit też miałam pisać :D

BTW nie mogę się doczekać ich koncertu!

Earanil - 2012-04-17, 01:04

Pepuś napisał/a:
Co wy oglądacie :d Twarz typa tak typowa, że stypa i jak można go zapamiętać?

a Ty zapamiętujesz atak skośnookich klonów w japońskich filmach? ;)

Natta - 2012-04-17, 01:06

Pepuś napisał/a:
Co wy oglądacie :d Twarz typa tak typowa, że stypa i jak można go zapamiętać?


Czoeku, miałam wtedy jakieś hmmmhmhmhm 11 lat? Może 12? Wtedy to leciało non stop w telewizji i w radio ;D

Pepuś - 2012-04-17, 01:06

Earanil napisał/a:
Pepuś napisał/a:
Co wy oglądacie :d Twarz typa tak typowa, że stypa i jak można go zapamiętać?

a Ty zapamiętujesz atak skośnookich klonów w japońskich filmach? ;)


Nom. Bez problemu.

Wow, typek grał w Blade, www.strach i Zoolanderze, już go kojarzę.

EDIT: Wiem natta, też to widziałem.

Rob - 2012-04-17, 01:08

Ostatnia Brytnej jest spoko.
Earanil - 2012-04-17, 01:12

zróbcie sobie wszyscy przysługę i obejrzyjcie niesamowity film "Zew wolności" z Dorffem w roli głównej
http://www.filmweb.pl/fil...9Bci-1992-10755

a drugi mój ulubiony z nim to "Entropia" gdzie epizod grają też wszyscy z U2, ale wiem że on Wam nie podejdzie...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group