Rock Room - Forum fanów muzyki gitarowej
Rock Room - Forum fanów muzyki rockowej

Rock - Anathema

edgeofthorns - 2009-02-23, 15:22
Temat postu: Anathema
Karharoth napisał/a:



Anathema to angielska grupa myzyczna wykonująca dawniej doom/death metal a obecnie ponoć nawet rock atmosferyczny(?).Powstała w 1990 roku i wydała do tej pory 7 krążków studyjnych.

Anathema to dla jednych to potworne nudziarstwo, dla innych Absolut i niedoścignione piękno.Zespół stworzył w swojej muzyce specyficzną atmosferę, gdzieniegdzie można pczuć ducha Pink Floyd . Nie można jednak zarzucać Anglikom ani kopiowania, ani podążania w stronę komercji.Ogromnym plusem jest wokal Vincenta - pełen uczucia i ekspresji, bardzo emocjonalny i naturalny.W sumie to liczy się dużo bardziej niż technika i zawodowstwo.Anathema hipnotyzuje i uzależnia.

Piękno, głębia, smutek, ból...szczerość, emocje, pasja... Niby to takie proste, a jednak tak niewielu potrafi naprawdę wzruszyć.


Angelica <3

Fragile Dreams

...Alone

Wings Of God



kaco321 napisał/a:
Cóż, ja lubię ich twórczość, tą doomową jak i tą późniejszą :) Najbardziej lubię kawałek "Sunset of the Age". Nie jestem pewien, ale utwór "Alone" chyba znajduje się w grze Diablo 2 :p



MojaStara napisał/a:
Anatheme lubię w sumie od niedawna, przesłuchałam Alternative 4, A natural disaster oraz Eternity i jak na razie Alternative 4 podoba mi się najbardziej :P



Karharoth napisał/a:
Ok, to teraz niespodzianka o której i tak wszyscy wiedzą :P

Nowa płyta "Horizons" ukaże sie w sklepach w lutym, z takim oto składem:


Thin Air (Ann Further)
Bricks
Lightning Song
Sunlight
Get Off, Get Out
Angels Walk Among Us
Everything
A Simple Mistake
Voodoo
No One Is Free
Paradigm Shift
Hindsight

+ jeszcze 2 utwory.

Anioły i A Simple Mistake są znane od dawna(i koncertowo wychodzą bosko :) Jak ktoś nie zna, można przesłuchać na majspejsie:

http://www.myspace.com/weareanathema


Nie moge się doczekać :]




Jojek napisał/a:
tego zespołu mógłbym słuchać bez końca.

Karharoth, nie wszyscy wiedzą, już wskakuję na majspejsa i nadrabiam braki ewolucyjne ;)



edgeofthorns napisał/a:
wiecie? naszlo mnie co wlasnie... Anathema dojrzala muzycznie i zastanawial sie czy po jakims czasie te tandetne zespoly, ktore widzi sie w tv (czasem nie zawsze nawet) tez dorosna do powaznego i ambitnego grania...



Karharoth napisał/a:
Nie sądzę, rzadko zdarza sie tak, że zespoł grający długi czas papke nagle zmieni swój styl.Wszystko zależy od tego czego członkowie zepsolu wymagają od siebie.Jesli tworzą bo czują tego potrzebe bedzie ok, jak tworzą pod szeroką publiczność, raczje etgo nie zmienią, bo i po co skoro to Im przynosi zyski/sławe .Dobrze, że są jeszcze takie kapele jak Anathema ;)




edgeofthorns napisał/a:
dobrze, ale nie mowie o kapelach, ktore graja dluzszy juz czas. mowie o nowych brzmieniach.



Jojek napisał/a:
Nowy zespół, grający hiciory w TV i nagle przestawiający się na coś ambitniejszego ? Czeka go równie szybka śmierć jak i wyniesienie na listę przebojów.



DarkMoonlight napisał/a:
A co sądzicie o tym akustycznym albumie Hindsihgt?;) Dla mnie jest on fenomenalny, choć wielu uważa inaczej. Jak można nie kochać piękna, zaklętego w dźwiękach Flying, Angelica czy Inner Silence?;) No dla mnie wyjątkowe dzieło, i fajnie byłoby (dla mnie) gdyby nowe dzieło było mieszanką fajnych gitarowych kawałków jak i spokojnych, melancholijnych numerów;)



Karharoth napisał/a:
Hindsight słuchałem we wrześniu...ale jakieś zdanie sobie wyrobiłem.

Płyta spodobała mi się dużo bardziej niż dwa ostatnie krążki zespołu(ba, dużo bardziej wolę tę starszą wersję Anathemy :) .Odgrzana "Angelica" mnie zawiodła...po prostu nie widzę tego utworum w tej wersji, po prostu panowie jak dla mnie spartaczyli mój ulubiony utwór(nie tlyko Anathemy...ogólnie), nie ejstem w stanie słuchać.Za to wspomniane "Flying" i "Inner Silence" wyszło Im chyba najlepiej ; ) I akustyczne "One Last Goodbye"...strasznie dużo emocji Vince włożył w ten utwór. Ogólnie płyta bardzo dobra :]



pp3088 napisał/a:
Anathema to tak naprawdę mój pierwszy zespół z najwyższej półki. Zacząłem od płyty Alternative 4 i do dzisiejszego dnia uznaje ją za ultimatum w zakresie muzyki rockowej. Płyta trochę krótka, ale niesamowita i magiczna. Jednocześnie smutna do bólu i piękna. Bardzo cenię jeszcze The Silent Enigme, Judgement i Eternity. Do tych płyt zawsze chętnie powrócę na nowo wsłuchując się w magię dźwieków i zaklętej w niej melancholii.

Zespół wyjątkowy, rzadko zdarzają się takie cuda, co przez całą swoja karierę grają muzykę na najwyższym poziomie mimo diametralnych zmian w formie ekspresji. Najlepsza stroną zespołu są na pewno liryki, wokale i gitary.

Nowy kierunek nie za bardzo mi się podoba, ponoć płyta ma być wesoła. Jakoś dziwnie mi się będzie jej słuchać.

Poszczególne oceny płyt:
Serenades
Bardzo udany debiut. Mocno, doomowo i melancholijnie. Dynamiczne Sweet Tears, nostalgiczne J'ai Fait Une Promesse(notabene świetny tekst), miażdżące riffem They Day i przebojowe Sleepless to zdecydowane atuty tej płyty. Szczerze mówiąc słucham jej najmniej, bo Anathema w graniu doom`u była dobra nawet bardzo, ale w graniu bardziej rockowym jest genialna.
Ocena: 4/6

The Silent Enigma
Płyta geniusz. Opus Magnum melodyjnego doom metalu, jedno z klasycznych dzieł kanonu metalu klimatycznego. Płyta świetnie się zaczyna i wspaniale kończy, niestety środek pozostawia wiele do życzenia. Najlepszymi kawałkami są dla mnie The Silent Enigma(absolut), A Dying Wish(moc <3) oraz akustyczne Alone i Black Orchid. No i ta okładka... Ocena taka bo innej postawić nie wolno ; D

Ocena 6-/6

Eternity
Znaczna zmiana kierunku w stronę art-rocka. Płytę rozpoczyna cudowny Sentient z magicznymi klawiszami Lesa Smitha. Angelica to tak piękny utwór, że słowa nie oddają jego urody. 3 części Eternity są po prostu arcydziełem. Jak słucham ich pierwszy raz to musiałem usiąść z wrażenia. Eternity II ma jeszcze wspaniały motyw:
Destiny
Infinity
Eternty
Pierwsze litery dają słowo DIE. Majstersztyk <3. Na uwagę zasługuje jeszcze cover Floydów, Radiance i Cries On The Wind(ta solówka z motywem orientalnym ... <3). W ogóle płyta ma dużo solówek(Angelica, The Beloved, Radiance, COTW, Far Away). Aż śmieszne, że nagrania w Walii zajęły tylko 3 tygodnie...

Ocena 6/6

Alternative 4
Czysta nostalgia, smutek, ułuda, ale i zarazem nieuchwytne piękno, tajemnica, marzenie, pragnienie. Ta płyta to misterium życia. Największe arcydzieło jakie miałem zaszczyt słuchać. W dużym stopniu płyta ugruntowała moja hierarchię wartości i rozbudziła poczucie piękna. Gdy zaczyna się Lost Control cała radość zostaje wydarta z powietrza.

Ocena 6/6

Judgement
Najbardziej progresywna płyta Anathemy, dużo ciekawych motywów i zapadających w pamięć melodii. Najpiękniejszy utwór Brytyjczyków One Last Goodbye, dynamiczne Judgement, mocnopogresywne Wings of God no i oczywiście Anyone, Anywhere. Te kawałki zawsze będą dla mnie czymś wspaniałym.

Ocena 5/6

A Fine Day To Exit
Płyta, której tytuł idealnie pasuje do zawartości. Nie ma tu już ciężkich utworów, znakomita płyta do relaksu. Koniec wieńczy dzieło, nie inaczej jest tu i dostaliśmy Temporary Peace, pieśń która powinna kończyć się na 6-7 minucie i byłaby najpiękniejszą pieśnią Anathemy, no ale tak mamy 20 minut z żartami czy Bóg wie czym...

Ocena 4/6

A Natural Disaster
Płyta mnie nawet rozczarowała. Słaby, bardzo nawet początek jak na Anathemę(wracam jedynie do Balance, a Closer nie znoszę). Zaczyna się ciekawie od Are You There, potem mamy jedynie dobre zakończenie. Słabo ;( oj oj...

Ocena 3/6

Ocene dwóch epek dodam pózniej ;d



Karharoth napisał/a:
pp3088 napisał/a:



Eternity
Znaczna zmiana kierunku w stronę art-rocka. Płytę rozpoczyna cudowny Sentient z magicznymi klawiszami Lesa Smitha. Angelica to tak piękny utwór, że słowa nie oddają jego urody. 3 części Eternity są po prostu arcydziełem. Jak słucham ich pierwszy raz to musiałem usiąść z wrażenia. Eternity II ma jeszcze wspaniały motyw:
Destiny
Infinity
Eternty

Pierwsze litery dają słowo DIE. Majstersztyk <3.



Na to bym nie wpadł.Przy okazji to moja ulubiona plyta, którą ostatnio odkryłem na nowo.Kiedyś własnie na "Sentient" nie zwracałem praktycznie uwagi, na 2 pierwsze części "Eternity" też niespecjalnie. A "Angelica" to moj ulubiony utwór i to raczej nigdy się nie zmieni.

Natta - 2009-07-03, 01:44

Wiem że pewnie parę osób czytało to na forum BLD, ale i tak napisze.

"Horizons" jednak nie będzie nazywał się Horizons, tylko jakoś inaczej. Wydanie płyty ciągle i ciagle, z nieznanych powodów się opóźnia. A Danny gada jakby wstąpił do sekty.

Danny Cavanagh napisał/a:
Powiedziałbym, że nowy album ma „ spirytualne” serce i sądzę, ze wykreowane przez muzykę obrazy mogą wejść bezpośrednio do serca słuchacza, jeśli ono jest dostatecznie otwarte na tego typu rzeczy. Wiele rzeczy na tym albumie zostało zainspirowanych naturą i energią, które są źródłem miłości do życia. Sama muzyka ma charakter rozładowujący, jest bardziej optymistyczna. Poza tym jest intensywna, cudowna, bardzo emocjonalna, podnosząca na duchu oraz nasycona światłem. Mimo tego są tam tez mroczniejsze momenty. Reasumując: nowy album jest gęsty, panoramiczny, posiada „spirytualne” serce z kilkoma tekstami kładącymi nacisk na wewnętrzny spokój ducha.

Płyta „ Horizons” ma dla mnie większe znaczenie niż nasze poprzednie albumy, ponieważ są tam piosenki, które ilustrują moją wewnętrzną podróż, która doprowadziła mnie do równowagi, zdrowia, światła i duszy. Ostatnie 3 latanbyły dla mnie wspaniałe i to miało bardzo duży wpływ na proces pisania nowych numerów.

powermetal.de

Dominik - 2009-07-03, 01:49

Ja już dawno straciłem nadzieje że oni coś nagrają...podejrzewam że płyta się nie ukarze...niestety...za dużo tu głupot jest pisanych (wypowiadanych) przez członków zespołu... pisząc głupot mam na myśli dziwne informacje, sprzeczne terminy itd. A szkoda bo to wielki zespół ... niestety był.
Angie - 2009-07-03, 01:53

Płyta może się ukaże ale jakoś nie czekam na nią z wypiekami na twarzy...
Już na "A fine day to exit" w tym zespole coś się zepsuło, potem było już tylko gorzej... Takiego doskonałego albumu jak "Judgement" czy "Alternative 4" już niestety panowie nie nagrają...

Therion - 2009-07-03, 01:56

pewnie poszło o kobiety... jak zawsze zresztą :lol:
Dominik - 2009-07-03, 01:57

Angie napisał/a:
"Judgement" czy "Alternative 4"


O tak dwa najlepsze ich albumy ale ze wskazaniem na "Alternative 4". Album wspaniały, bez słabego utworu, wszystko na idealnym miejscu choć krótki. :(

Natta - 2009-07-03, 01:57

Ja tam nie uważam żeby Anathema skończyła się na "A fine day to exit"... na A Natural Disaster też są cudne perełeczki... nie twierdze, że są lepsze od twórczości do okresu AFDTE - ale nie mnie to oceniać... no i wydali przepiękny Hindsight.. na nową płytę ciągle czekam, bo bardzo mi się podobają te trzy utwory które wypuścili - Angels, Simple Mistake i Everything. Dlatego wkurza mnie bardzo zachowanie członków zespołu... gadają ciągle że płyta będzie super, i nic z tego nie wynika.. opóźniają ciągle wydanie płyty... strasznie to mierzi.
Dominik - 2009-07-03, 01:58

Natta napisał/a:
Hindsight.


A to czasami nie były tzw odgrzewane kotlety czyli kawałki nagrane ponownie?

Natta - 2009-07-03, 02:00

Tak, to były odgrzewane kotlety. Ale za to jak odgrzewane! Przepięknie! Przesmacznie... bardzo ta muzyka jest delikatna, łagodna, taka jak nie z tych czasów - wiolonczela, cuda wianki i w ogóle... bardzo mi sie podoba ;)
Dominik - 2009-07-03, 02:03

A ja muszę powiedzieć że przesłuchałem chyba ją dwa razy i w kąt powędrowała...nie wiem dlaczego...poprostu zraziłem sie tym że panowie nie mają nowych pomysłów a wydaja rzeczy które juz nagrane były. Ale moze wrócę wkrótce do tego krażka jak tak zachwalasz.
Angie - 2009-07-03, 02:06

Ja prawie nie słucham ich płyt ktore wyszły po Judgement. Nie twierdzę ze są tak do końca złe, ale po prostu kiedy ich słucham mam wrażenie że to już nie jest ten sam zespół który kiedyś pokochałam...

Uwielbiam wstęp do Alternative 4... Coś absolutnie pięknego. A przy "Inner Silence" nie raz zdarzyło mi się rozryczeć. Na nowszych płytach ani razu nie miałam takiego uczucia.

[ Dodano: 2009-07-03, 02:07 ]
dominik napisał/a:
A ja muszę powiedzieć że przesłuchałem chyba ją dwa razy i w kąt powędrowała...


U mnie było podobnie.

Dominik - 2009-07-03, 02:09

Angie napisał/a:
A przy "Inner Silence" nie raz zdarzyło mi się rozryczeć.


Chochlera to jak mój kumpel...jest ich fanem do grobowej deski i czasami mu się zdarzyło poryczeć przy ich płytach... zawsze znajdował jakiś czuły dźwięk w piosence i ....łzy leciały strumieniami...ja chyba na szczęście n e miałem takich uczuciowych wojaży z Anathemą.

Angie - 2009-07-03, 02:13

Ja ogólnie dosyć często płaczę przy niektórych utworach, więc dla mnie jest to normalka :P A Anathema to jeden z najbardziej uczuciowych zespołów swiata wg mnie... Pod względem wzbudzania emocji u słuchacza osiągnęli niedoścignione mistrzostwo.
Therion - 2009-07-03, 02:14

Na filmach często płaczę.. ale przy muzyce.. jeszcze chyba mi sie nie zdarzyło :oczy:
Dominik - 2009-07-03, 02:16

Ja nigdy nie uroniłem łzy przy jakiejkolwiek muzyce... może jestem jak to mówił Joey z Friends : "Jestem robotem, pustym w środku hehe".
christine - 2009-07-03, 02:19

Anathema jest swietna, sciska za serce. Moje ulubione utwory: Angelica,One last goodbye i Lost control
arbukiwi - 2009-07-03, 18:02

A ja uważam, że rządzi Flying. Zabija mnie ta piosenka!

http://www.youtube.com/watch?v=v4MRuPbKmIs

Jeremy - 2009-07-04, 22:00

Na początku podziękowania dla Angie, za pokazanie mi tego cuda!! :)God bless You :) Co do samej Anathemy to przyznam, że byłam i jestem b.mile zaskoczona. Ich twórczość jest po prostu mistrzostwem: przepiękne teksty z cudowną muzyką. Jako #1 jednak stawiam na Hindsight!! Ta kompilacja tak mnie wycisza a przerobione Are you there rozwala!! No i chwała dla pana za to, że w wokalu nie słychać brytolskiego akcentu ;) Big +! :D Ulubione utwory: Are you there, Lost Control, Destiny, One last goodbye, Shroud of False i Fragile Dreams :)
Karharoth - 2009-07-06, 18:36

Jeremy napisał/a:
Ulubione utwory: Are you there, Lost Control, Destiny, One last goodbye, Shroud of False i Fragile Dreams



A gdzie 3 części "Eternity"? Gdzie?Gdzie! Słuchałaś tej plyty?Najlepsza, taaak, niepowtarzalna i najtrudniejsza w odbiorze...i anjelpsza!

Jeremy - 2009-07-06, 18:40

Karh spokojnie. Nie słuchałam, ponieważ nie miałam jej na dysku - skoro twierdzisz, że najlepsza to na pewno przesłucham ;)
Angie - 2009-07-06, 23:47

Eternity jest bardzo dobra, ale wg mnie swój szczyt osiagnęli na Alternative 4 i Judgement ;)
Karharoth - 2009-07-07, 14:46

Angie napisał/a:
swój szczyt



szczytowali podczas nagrywania? :DD


Obie płyty świetne, przebojowe...przebojowe...przebojowe!



ps. Karh sie nigdy nie denerwuje^^

Natta - 2009-07-07, 16:29

A czy to, że są przebojowe, to coś złego?
pp3088 - 2009-07-07, 22:23

Przebojowość i Anathema nie idą w parze. Bynajmniej nie moim zdaniem. Przeboje są radosne, a te płytki nie są.

Destiny
Infinity
Eternty

Therion - 2009-07-07, 23:33

Nie idą dlatego takie nagrali.. heh. Bez sensu :bigeyes:
Angie - 2009-07-08, 00:25

[quote="pp3088"] Przeboje są radosne, a te płytki nie są./quote]

Wiesz, smutnych przebojów też by sie trochę znalazło.

Dominik - 2009-07-08, 00:32

One last goodbye to jest jeden z największych ich przebojów ale opowiada z tego co wiem o cierpieniach chłopaków po śmierci matki... Nie zawsze przebój to piosenka radosna...

[ Dodano: 2009-07-08, 00:46 ]
Cholera jak tylko napisałem powyższe słowa od razu sięgnąłem po ten utwór... eeehhh bardzo magiczny jest.... a ten tekst ... bardzo aktualny dla większości ludzi... naprawdę piękna rzecz... brak słów.

pp3088 - 2009-07-08, 02:15

Idę włączyć radio, by upolować Anathemę.
Dominik - 2009-07-08, 17:15

pp3088 napisał/a:
Idę włączyć radio, by upolować Anathemę.


Życzę szczęścia.... :DD

pp3088 - 2009-07-08, 19:42

Na Esce już 3 razy puścili They Die, znaczna poprawa :3
Dominik - 2009-07-08, 20:25

pp3088 napisał/a:
Na Esce już 3 razy puścili They Die, znaczna poprawa :3


ESCE ROCK?

Therion - 2009-07-09, 00:18

esce srok.. zrypane te radio jest.
arbukiwi - 2009-07-09, 00:50

Pewnie się pomylili.
pp3088 - 2009-07-09, 01:11

HAHAHA :rotfl:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia

Dominik - 2009-07-09, 01:13

pp3088 napisał/a:
HAHAHA :rotfl:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia



Uuuuu mądrala... nieźle :DD

The Kaco - 2009-07-09, 09:21

Nawet jeżeli Anathema nie jest na liście w Esce Rock, to mi wystarczy fakt, że Chris Cornell jest na 4 miejscu pop listy na 4fun.tv... nie żebym oglądał, ale akurat trafiłem :s grałem w Diablo i sam już nie wiem, czy ...Alone Anathemy tam jest czy nie. Tak czy siak, bardzo podobna melodia leci.
Karharoth - 2009-07-09, 15:00

pp3088 napisał/a:
Na Esce już 3 razy puścili They Die, znaczna poprawa :3



Nie miem jakim cudem nikt nie skumał ironii.Znacie ten utwór w ogóle?^^



pp3088 napisał/a:
Przebojowość i Anathema nie idą w parze. Bynajmniej nie moim zdaniem. Przeboje są radosne, a te płytki nie są.


Przecież Fragile Dreams czy Deep sa tak chwytliwe, że ciężko nie nazwać je przbeojowymi. Ogólnie judgement to bardzo łatwo przyswajalna płyta, a wiec dla szerokiej gamy słuchaczy, czyli przebojowa.


pp3088 napisał/a:
Destiny
Infinity
Eternty



Ale wiesz doskonale, że to "Eternity" ; >



Cytat:
A czy to, że są przebojowe, to coś złego?



Nie .

Dominik - 2009-07-09, 17:59

Karharoth napisał/a:

Nie miem jakim cudem nikt nie skumał ironii.Znacie ten utwór w ogóle?^^


Jako że nie znam na pamięć wszystkich tytułów utworów tego zespołu.... jak to mówisz nie skumałem się....jakbym ci wyjechał z innym zespołem też byś się nie zczaił ....

Karharoth - 2009-07-13, 20:25

dominik napisał/a:
. jak to mówisz nie skumałem się....jakbym ci wyjechał z innym zespołem też byś się nie zczaił ....



Chodizło mi tylko o to, że ten utwór jest tak ciężki i schizowy, że puszczenie go w esce czy innym tego typu radiu jest równosnaczne z załączeniem "The Sexuality Of Bereavment" majdajingów czy "Without God" Katatonii^^

Dominik - 2009-07-13, 20:29

Ale to nie zmienia faktu że nie znam (i pewnie nie tylko ja) wszystkich tytułów utworów Anathemy i nie wiem z jakiego to albumu jest... myślałem że z tych nowszych i to by pasowało ale gdybym wiedział jaki to utwór to bym raczej zczaił o co koman
Therion - 2009-07-13, 23:25

Dominik nie wiesz ze to kwestia honoru ? By znać tytuly i teksty piosenek... hehe.
edgeofthorns - 2009-07-13, 23:26

ostatnio słowo honor kojarzy mi się z reklamą simplusa w łodzi podwodnej...
Therion - 2009-07-14, 00:01

simplus ogolnie fajne reklamy ma.. :B
Dominik - 2009-07-14, 00:12

Therion napisał/a:
Dominik nie wiesz ze to kwestia honoru ? By znać tytuly i teksty piosenek... hehe.


Boże drogi panienko najświętsza duchu rozmaicie rozjaśniony przejasny wiekuisty na prawdę? Idę wkuwać z wikipedii :DD

pp3088 - 2009-07-14, 01:02

Tytuł They Die jest bardzo radiowy.
arbukiwi - 2009-07-14, 16:18

dominik napisał/a:
Boże drogi panienko najświętsza duchu rozmaicie rozjaśniony przejasny wiekuisty na prawdę
A co to koronka, to nie wiedziałeś! A tutaj, to prawie litanię stworzyłeś! Ale nie powiem, fajna.. :}
Dominik - 2009-07-14, 16:19

Cytat:
A co to koronka, to nie wiedziałeś! A tutaj, to prawie litanię stworzyłeś! Ale nie powiem, fajna.. :}


Z lat gówniarskich mi zostało hehe

Angie - 2009-09-17, 17:02

Po długiej przerwie postanowiłam sobie odświeżyć album "A natural Disaster" i nie mogłam przebrnąć do końca. Poza dwoma kawalkami "Flying" i "Are you there" to dla mnie beznadzieja totalna. Nadaje się tylko do spania. Nie wiem jak ja kiedyś mogłam tego słuchać... 3/10
pp3088 - 2009-09-17, 17:20

Heh, najsłabsza Anathema, niestety.
Dominik - 2009-09-17, 17:21

Nie dziwię Ci się że Cie znudziła... po prostu ta płytka lekko nudzi. Po Judgement wydali dwie płyty jak na razie i pierwsza po Judgement jest jeszcze jako tako choć tez nie do końca, na "A Fine Day To Exist" podobają mi sie chyba z 5 utworów, tak na prawdę, reszta jest lekko nijaka ale przebrnąłem kilka razy przez ten krążek. A "A natural Disaster" jest zrobiona trochę na odpierdziel. Czyli mało utworów które są takie .... zajebiste. W sumie ten premierowy czyli "Are you there" wlaśnie i coś jeszcze moze ze dwa. Czyli kiepsko. Dlatego też nie wierzę trochę że panowie wydadzą coś porywającego, choc i m tego życzę.

[ Dodano: 2009-09-27, 19:08 ]
No i dziś skończyłem odświeżać sobie płyty studyjne Anathemy, oczywiście nie wiąże sie to z tym że wszystkie ich wydawnictwa wylądują w kącie, bo czuje że ten zespół jeszcze długo ze mną zabawi, znowu. Tak więc, nie słuchałem minialbumów choć może kiedyś znowu po nie sięgnę teraz nie miałem chęci... i tak:

1. "Serenades" - pierwsza długogrająca płyta Anathemy jest mi znana bardzo dobrze bo to ją słuchałem chyba jako pierwszą, ale nie jest to płyta która mnie niszczy w całości. Na pierwszy rzut jest to album bardzo szorstki i wręcz niespójny, ale to tylko pierwsze wrażenie. Zaczyna sie bardzo delikatnie i co tu dużo mówić urzekająco bo "Jai Fait Une Promesse" jest miniaturką bardzo piękną i porywającą. Potem już jest to death/doom metal jaki to zwykła grać Anathema w tamtym okresie działalności. Najbardziej spodobały mi sie kawałki "Sleepless" (chyba jak każdemu hehe), wręcz lekko heavy "Sweet Tears" oraz chwytający za serducho i wyciskający łzy "Under A Veil"... dobry to album ale ten zespół ma jeszcze trochę lepszych rzeczy w zanadrzu więc 7/10

2. "Silent Enigma" - Darrena White zastępuje na wokalu Vincent Cavanagh i już jest chyba nawet lepiej, pomimo iż Darren miał naprawdę super wokal to Vincent go wciąga noskiem jak to niektórzy mówią. "Silent Enigma" to ciągle doom metal najwyższej próby choć już znikło to stricte deathowe zabarwienie, ale to chyba dobrze bo zawsze w głowie miałem inny wizerunek tego zespołu. "Restless Oblivion" to chyba jeden z najlepszych kawałków tej kapeli, no utwór miażdży a wokale Vincenta są jak wołanie cierpiącego o skrócenie jego męk... Na tym albumie jest mnóstwo super utworów "...Alone" to piękny utwór zagrany na akustykach z małymi tłami klawiszy, do tego niejaka Rebecca Wilson na wokalu, ale chyba najbardziej rozwalającym utworem jest "Sunset Of Age" gdzie wokale Vincenta nałożone na siebie tworzą coś na kształt chórów i ten jęczący riff.... ach 8,5/10

3. "Eternity" - forma wzrasta i Anathema nagrywa coraz to lepsze albumy... tego potwierdzeniem jest album "Eternity", który jest pomostem pomiędzy doom metalowymi dźwiękami a juz bardziej melancholijnym rockiem jaki później zagości na stałe w płytach tego zespołu. Od razu intro chwyta za serce i aż ściska w przełyku...ahhh to długie solo...Jednym z najlepszych kawałków jest bez wątpienia drugi "Angelica" gdzie bogactwo dźwięków doprowadza do euforii... plus oczywiście kontynuowane solo z intra... no i wokal Vincenta, zatracił gdzieś ten growlowy posmak a wyłonił delikatny i poruszający głos. Pełnym nadziei i jakieś dziwnej radości jest kawałek "Hope" który różni sie od pozostałych właśnie tym pozytywnym nastrojem, ale refren tego tracku jest arcydziełem. Następny piękny utwór to "Suicide Veil" który mnie zaczarował po raz n-ty... przypomniałem sobie go jak kiedyś mną ruszał na wszystkie strony świata. coś fenomenalnego, ten bas Duncana jest tak mocny że pulsuje w głowie przez kilka chwil po zakończeniu utworu. 9/10

4. "Alternative 4" - to chyba jest dzieło jakiego nie powstydziłby sie żaden zespół, żaden. Album "Alternetive 4" jest dla mnie najlepszą rzeczą wraz z następnym albumem na jaką do tej pory angoli było stać. To już nie jest doom metal, nic z niego nie zostało, za to jest melancholijna odmiana rocka na lekko metalowych resorach. Melodie które serwują nam panowie z Anathema są niebanalne, są wyszukane, są przemyślane i bardzo poruszające. Mnóstwo w tej płycie smutku ale i także muzyka daje jakiś tam procent nadziei na lepsze jutro. Takie kawałki jak jesienny "Lost Control" z niepokojącą partią fortepianu na wstępie, totalnie zmieniający oblicza "Re-Connect", który zaczyna sie dość spokojnie, by przejść w wręcz błogi stan który kreują gitary z pięknym zawodzącym solem, a za chwilę wybucha ze złością i totalnym szaleństwem. "Inner Silence" to znowu piękna miniatura z fortepianem w roli głównej no i oczywiście z Vincentem na wokalu... piękna rzecz, w "Regret" znowu hipnotyzuje wspaniałe tło na chyba hamondach... tli się, nadaje ciepła temu utworowi. Ahhh co tu dużo mówić 10+/10

5. "Judgement" - kolejny z najlepszych albumów Anathemy. "Judgement" to obok poprzedniego krążka to dzieło genialne, już pierwszy kawałek "Deep" to małe arcydzieło, które zaczyna się dość że tak powiem żwawo aby po upływie 3:54 sekund przejść w coś nieopisanego, od czego przechodzą ciary po plecach, "One Last Goodbye" to kolejny kawałek który wręcz kocham, napisany przez braci Cavanagh dla zmarłej matki, nie da sie tego utworu opisać jest cudny! "Parisienne Moonlight" to znowu zaśpiewany przez Lee Douglas utwór który zabija, klimatem, smutkiem dziękiem. Tytułowy "Judgement" to kawałek który jest idealny dla określenia "cisza przed burzą", zaczyna sie powoli, staje sie głośniejszy i nabiera prędkości by eksplodować pod koniec. "Don't Lood Too Far" to kolejny utwór nagrany z udziałem wokalistki Lee Douglas, tez wspaniały, "Emotional Winter" to znowu hołd oddany mistrzom z "Pink Floyd", szczerze mówiąc to ten utwór mógłby sie znaleźć na "Division Bell" i nikt by nie zauważył że to Anathema... cudo. "Anyone, Anywhere" to znowu bardzo smutny utwór rozdzierający w środku słuchacza, ach rozpisałem się na tym albumem ale nie wiem po co, przecież wystarczy 10+/10

6. "A Fine Day to Exit" - dwa lata po takiej płycie i coś pęka, coś się dzieje niedobrego bo ten album jest jak dla mnie najgorszym chyba... takie wnioski przyszły mi na myśl z perspektywy czasu, od chwili kiedy go przesłuchałem po raz pierwszy wiele sie zmieniło i album chyba też. Anathema na nim brzmi jak połączenie Coldplay z Radiohead i przy okazji zahaczając o Oasis... serio. Jest tu takze trochę Porcupine Tree ("Release"), trochę starej Anthemy ("Lookin Outside Inside"), czegoś bliżej niezidentyfikowanego ("Barriers") c chyba mnie poruszyło w tym krążku, plus jakiego dobrego ale dziwnego jak na ten zespół rocka ("Panic")... czyli jak dla mnie trochę za bardzo to wszystko zróżnicowane, trochę zespół na tej płycie jest bez swej tożsamości dlatego tylko lub aż 6/10

7. "A Natural Diseaster" - to najbardziej senny album tego zespołu ale o niebo lepszy od poprzedniczki. Jest tu wiele nawiązań do Radiohead ("Blanace") zdało by sie powiedzieć znowu, ale to jakoś lepiej wychodzi... bo znalazły sie na tym albumie utwory takie jak "Are You There?", "Flying", "Closer" które mimo swej senności mają w sobie cos magicznego, coś co chce aby je słuchać, jest też lekkie nawiązanie do ostrzejszych brzmień sprzed lat czyli "Pulled Under at 2000 Metres a Second" który jest lekko innym od reszty i może sprawiać wrażenie niespójnego z całością. Wcześniej mówiłem że ten album nudzi... no i faktycznie po kilkunastu przesłuchaniach ma sie dość, ale nie tak bardzo jak poprzedniczki. 8/10

Czasami przesłuchanie po raz kolejny wszystkich albumów potwierdza jak sie zmienia gust i upodobanie człowieka. To wyżej pisałem jeszcze nie dawno ale opierałem się na wrażeniach sprzed lat jak widać teraz jest inaczej, inaczej ale nie wiem czy lepiej, jak na razie dla mnie lepiej... :DD

pp3088 - 2009-09-27, 19:53

Świetnie opisane Domin, brakuje tylko okładek przed płyta i byłoby cudnie :D

Moje aktualne oceny, bo wcześniej były opisy i oceny, a troszkę się chyba zmieniło ; )

Dominik napisał/a:
To wyżej pisałem jeszcze nie dawno ale opierałem się na wrażeniach sprzed lat jak widać teraz jest inaczej, inaczej ale nie wiem czy lepiej, jak na razie dla mnie lepiej... :DD


Rozumiem, że jest lepiej niż się spodziewałeś, mam rację?

# Serenades - 6/10(za chujowa suite)
# The Silent Enigma - 9/10
# Eternity - 9/10
# Alternative 4 - 10/10
# Judgement - 10/10
# A Fine Day to Exit - 8/10
# A Natural Disaster - 6-7/10

Z Epek:
# Crestfallen - 8/10
# Pentecost III - 9/10(sprawdź to domi fajna rzecz)

Z dem:
#An Illiad of Woes - 4/10
#All Faith is Lost - 5/10

Dominik - 2009-09-27, 20:16

pp3088 napisał/a:
Rozumiem, że jest lepiej niż się spodziewałeś, mam rację?


Znaczy nie koniecznie, bo ja już te płyty słuchałem ale chyba tak, myślałem że po tak długim czasie niebytu w moim odtwarzaczu przepadną w mej pamięci ale jednak nie... jest bardzo dobrze...każdą płytę przypomniałem sobie i ocena do "Alternative 4" i "Judgement" się nie zmieniła od dawna i sie nie zmieni.

Cytat:
Z Epek:
# Crestfallen - 8/10
# Pentecost III - 9/10(sprawdź to domi fajna rzecz)


Obie kiedyś zaliczyłem ;) i na pewno je jeszcze przesłucham choć teraz będę sie zbierał do "Hindsight" ...

Karharoth - 2009-09-27, 21:13

Eternity 666/10 !
Natta - 2009-09-27, 21:35

ja chrzanię.. każdej płycie od Eternity dałabym 666/10.. za wyjątkiem AND (wiem że jej nie lubicie) i Hindsight (chociaż tu niezbyt pasuje bo to odgrzewane kotlety, ale przepyszne).. AND i Hindsight mają u mnie 1000/10.

A swoją drogą, z piosenkami Anathemy jest jak z bigosem.. im częściej odgrzewany, tym lepszy.. ale samego bigosu jesć nie można, trzeba też coś świeżego bardziej, tak więc czekam na tą nową płytę o tytule którego juz nie mogę wyłapać..

..i czekam..

..i czekam :oczy:

pp3088 - 2009-09-27, 21:39

Cytat:
ja chrzanię.. każdej płycie od Eternity dałabym 666/10.. za wyjątkiem AND (wiem że jej nie lubicie) i Hindsight (chociaż tu niezbyt pasuje bo to odgrzewane kotlety, ale przepyszne).. AND i Hindsight mają u mnie 1000/10.


Z sentymentu możę i tak by było, ale staram się jednak oceniać to bardziej obiektywnie.

Hindsight ma u mnie 9/10, piękny album, -1 za odgrzewanie :D

Dominik - 2009-09-27, 21:42

Natta napisał/a:
Hindsight (chociaż tu niezbyt pasuje bo to odgrzewane kotlety, ale przepyszne).. AND i Hindsight mają u mnie 1000/10.

Hehe wiem... mówiłem o tej płycie że to odgrzewańce są i raczej nie warto czy coś w tym stylu ale teraz to dla mnie płytka która stoi w jednym szeregu z "Alternative 4" i "Judgement". Te utwory brzmią całkowicie inaczej... ale więcej napiszę jutro jak sie bardziej obsłucham.

Natta napisał/a:
A swoją drogą, z piosenkami Anathemy jest jak z bigosem.. im częściej odgrzewany, tym lepszy.. ale samego bigosu jesć nie można, trzeba też coś świeżego bardziej, tak więc czekam na tą nową płytę o tytule którego juz nie mogę wyłapać..

..i czekam..

..i czekam :oczy:


Płyta ma wyjść w tym roku i ma nazywać się "Horizons". Kurde ciągle nie jestem pewien czy panowie podołają zadaniu ale zobaczymy. Nad produkcją stanął Steven Wilson więc zobaczymy.... i teraz bardziej czekam na tą płytę niż jeszcze kilka tygodni temu hehe

Therion - 2010-02-03, 02:02

Kurde kocham ten zespół.. bardzo... w sumie to nawet kiedyś myslałem o tym by pojechać na koncert do Portugalii, bo to było najbliżej Polski.. ale jakoś nie wyszło. Uwielbiam ten wokal, bas, gitarę.. perkusję.. yyy... klawisze (mają, nie ?). Szkoda tylko że to nie prawda :D :rotfl:
Dominik - 2010-02-03, 10:01

Cytat:
Kurde kocham ten zespół.. bardzo... w sumie to nawet kiedyś myslałem o tym by pojechać na koncert do Portugalii, bo to było najbliżej Polski.. ale jakoś nie wyszło. Uwielbiam ten wokal, bas, gitarę.. perkusję.. yyy... klawisze (mają, nie ?). Szkoda tylko że to nie prawda :D :rotfl:


Hahaha... Therry będziesz robił jako odświeżacz tematów jeżeli to z "post pod postem" nie przejdzie :rotfl: :rotfl:

Chamski bedę i wykradnę wiadomość z innego forum by ruszyć dyskusję tutaj. Na pierwszy linię ognia idzie wywiad z Vallie Valo (chyba tak się pisze jego imię :P ) i nie zmuszam Was do oglądania go w całości, chodzi o dotrwanie do 1:30 góra tego wywiadu. I co o tym sądzicie?

(dla leniwych lub uprzedzonych do pana Valo, napiszę że będzie on goście na nowej płycie Anathemy)

Ja jestem bardzo sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, bo ani nie lubię jego barwy, zwłaszcza tego miauczenia ckliwej szlachcianki między wersami ani nie mogę sobie wyobrazić tego kolesia w tak kultowym zespole...

A żeby Wam jeszcze bardziej obrzydzić pana Valo to dam linki gdzie zniszczył i zdewastował dwa cover, pierwszy to Black No 1 (Type O Negative) a drugi to Inner Silence (Anathema) ... żal kurde. Ale co Wy o tym myślicie. Nie uwierzę że nie macie na ten temat żadnego zdania...

Pepuś - 2010-02-03, 10:30

Obrzydliwe, degustujące, wstrętne, śmierdzące, obrazoburcze, turpistyczne.

Anathema wypierdalać, zostawcie legendaną nazwę i pierdolcie się.

Dominik - 2010-02-03, 10:39

Cytat:
Obrzydliwe, degustujące, wstrętne, śmierdzące, obrazoburcze, turpistyczne.

Anathema wypierdalać, zostawcie legendaną nazwę i pierdolcie się.


Hardkorowo hehe ... ja aż taki negatywny nie będę. Wierzę że może Anathema nagra dobry krążek ale wątpię aby ten utwór lub utwory ... bo jak się nie przesłyszałem Valo mówił coś o paru trackach, no chyba że mi się przesłyszało.. mi się spodobał. Wiem że już oceniam mimo iż nie słyszałem ale żeby mi się głos tego kolesia spodobał musiałby zmienić barwę i swoje nawyki więc raczej to nie nastąpi :P

Natta - 2010-02-03, 14:02

eeeeej! Valo mówi tylko "BACKING VOCALS"! ! ! ! ! ! Więc spokojnie, siadać na dupie i czekać na płytę, a nie tu jakiś szał macicy przeżywać i panike siać! :chrust:i:pätyk:
Dominik - 2010-02-03, 14:09

Cytat:
eeeeej! Valo mówi tylko "BACKING VOCALS"! ! ! ! ! ! Więc spokojnie, siadać na dupie i czekać na płytę, a nie tu jakiś szał macicy przeżywać i panike siać! :chrust:i:pätyk:


Natto dla mnie "backing volcals" może zabrzmieć jeszcze gorzej niż główny ... jak gdzieś strzeli tą swoim czkającym głosikiem to może być nieciekawie hehe ... obczaj ten klip http://www.youtube.com/wa...Ck&feature=fvst i początek ... niech tylko tak zaśpiewa to umrę hahaha

Natta - 2010-02-03, 14:14

Dominiku, nie wal tu nagraniami live, bo sie nie liczą. On ma teraz taki wypalony papierochami głos, że bez tuningu w studio się nie obędzie, a wtedy wymuskają jego głos, wygładzą, przepuszczą przez sto filtrów i bedzie dobrze. Jakoś wierze Danny'emu i spółce, że jeżeli w ogóle wydadzą tą płytę, to nie bedzie zła i nie spierdolą jej jakoś. :chrust:i:pätyk:

Zresztą.. wydadzą plytę, posłuchamy i ocenimy.. teraz to se można spekulować mniej lub bardziej bez sensu :DD

Dominik - 2010-02-03, 14:32

Dominik napisał/a:
Dominiku, nie wal tu nagraniami live, bo sie nie liczą.


Przepraszam Cię Natto już nie rzucę żadnym lajfem teraz posłuchaj tego utworu http://www.youtube.com/wa...feature=channel to już nie jest żaden lajf i posłuchaj początku tego utworu... :DD ... musze powiedzieć że jakby tak zaśpiewał http://www.youtube.com/wa...feature=channel to byłoby pół bidy jak to mówią. Ale w sumie masz rację... poczekamy zobaczymy :DD

semako - 2010-02-04, 10:50

może źle skojażyłem, ale shell be right here in my arm!
http://www.youtube.com/wa...feature=related

inne rzeczy mi się nie podobały nigdy. ale to - dlaczego nie!? :DD

Jojek - 2010-02-04, 17:49

Ja myślę że może coś ciekawego z tego połączenia wyjść, o ile wokalista HIM-u nie będzie co chwila czkał :D Facet ma całkiem melancholijną barwę głosu, co jak najbardziej pasuje do Anathemy.
Natta - 2010-04-28, 10:14

Słuchajcieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee....
W KOŃCUUUU!



1. Thin Air
2. Summernight Horizon
3. Dreaming Light
4. Everything
5. Angels Walk Among Us (ft. Ville Valo) :...:
6. Presence
7. A Simple Mistake
8. Get Off, Get Out
9. Universal
10. Hindsight

http://www.amazon.co.uk/W...72072513&sr=8-1 - sample utworów do posłuchania

http://www.kscopemusic.co.../album-info.php - strona albumu.

http://www.youtube.com/watch?v=OxGrd5alwZ4 - Thin Air

Może być :D

Dominik - 2010-04-28, 10:20

Przesłucham to jak będę miał chęc na takie granie.. tym bardziej że ta Twoja wypowiedź:
Natta napisał/a:
Może być :D

jakoś bardzo nie zachęca :DD hehe


EDIT: A jednak przesłuchałem i dziwne to "Thin Air", ba wokal jest tak inny że jakby mi ktoś puścił ten kawałek nie mówiąc nazwy to bym nie zgadł co to za zespół lub wykonawca. Oj zmienia się nam coraz bardziej ta Anathema... ja chyba wolę ich utwory z wcześniejszych płyt, np "Alternative 4" czy "Judgement" :DD czyli w tym smutniejszym wydaniu, widać w przypadku takich zespołów to co smutne jest lepsze, piękniejsze niż jakieś pozytywne nastroje... czyżby powtórka z Anneke ? :P

Natta - 2010-04-28, 11:18

O nie , nie kracz!

Myślę że to nie będzie powtórka z Anneke, Thin Air jest jednak takie bardziej kurde no.. delikatne, alternatywne, mimo że radosne. Nowa płyta Anneke to jedno wielkie umpa umpa gdzie cały zespoł jest sekcją rytmiczną...

Dominik - 2010-04-28, 11:29

Natta napisał/a:
O nie , nie kracz!


Kra kra kra :DD :DD :DD hehe nie no żartuje :DD

Mnie ten utwór jednak chyba nie zadowala. Anathema to już całkiem inny zespół, to już nie ta sama muzyka, panowie i chyba jest tam jedna pani nie pamiętam teraz, poszli w inną stronę, nawet na poprzednich albumach, nie tak udanych, słychać było że to jednak ta Anathema to jest, a tu nie ma tego charakterystycznego brzmienia, klimatu, soundu że tak napisze... No nie wiem, ale moze to tylko jeden utwór tylko taki a reszta będzie lepsza... poczekamy zobaczymy :D

Angie - 2010-04-28, 12:33

Eh, miałam nadzieję, że ten tytuł to jednak żart... :D
Pepuś - 2010-05-07, 23:37

WIEM, ŻE I TAK SIĘ NIKT ZE MNĄ NIE ZGODZI, ALE TRUDNO.

Rok 2010 to jak dla mnie pasmo słabych i beznadziejnych płyt oraz wielkich rozczarowań. Najbardziej dotkneło to metal, ale rock i elektronikę w pewnym stopniu też. Anathema nie wylamuje się z miałkiego i odtwórczego schematu. Cóż...

Największa wadą jest brak duszy Anathemy. Nie ma jej praktycznie nigdzie. Osobiście brzmi mi to jak połaczenie Celine Dion z gejowskimi przyśpiewkami Eltona Johna. Gdzie niegdzie można usłyszeć echa Coldplay czy też Radiohead. Wpływy PT pomnę - z racji tego, że SW był producentem, więc jakiś tam wpływ miał.

Przed premierą słuchałem tylko AWAU i Everyhting. Simple Mistake raz, a potem dałem sobie spokój, zapomniałem jak wyglądał.

1. Thin Air - fajny kawałek na rozpoczęcie płyty, trochę kojarzy mi się z Flying. Przyzwoity, a nawet bardzo, miło się go słucha. Ocena 8/10.
2. Summernight Horizon - faworyt na płycie, naprawdę ciekawy utwór z łatwą do zapamiętania linią melodyczą. Bardzo chwytliwy, dobrze przemyślany i zagrany z energią. Ocena 9/10
3. Dreaming Light - śpię... śpię... śpię.... ale miałkość. Pachnie Eltohnem Johnem, zwłaszcza wokalnie. Śpię. Ocena 4/10
4. Everything - partie pianina brzmią strasznie płasko, reszta tak samo jak było. Miły i przyjemny utwór. Dobra robota, pani Dion. Ocena 7/10.
5. Angel Walk Among Us - w wersji pierwotnej mocne 8/10. Tutaj za zaproszenie wykastrowanego śpiewaka Hima będzie znacznie niżej. Mogli zaprosić Daniego Frycla, nawet to byłoby lepsze, może by było chociaż śmiesznie. Psuje cały kawałek jegomośc o inicjałach Ville Vallo. Ocena 3/10(za całkowite spierdolenie dobrej rzeczy powinno byc 1).
6. Presence - hej, jak chce sobie pogadać to dzownie do kogoś, a nie nagrywam manifesty rewolucyjno-spiritualistyczne. Końcówka ok. Ocena 3/10(Lee ratuje)
7. A Simple Mistake - o kurcze zacząłem zauważać, że słucham Anathemy. Taka cięzka partia gitarowa na tym albumie?! Nie może być! Naprawde fajny motyw. Ocena 8/10.
8. Get Off Get Out - O Elton John kolaboruje z Steven Wilsonem, ale fajnie. I gościnnie był utwór Celine Dion... Czy to jakaś składanka? Ocena 1/10
9. Universal - słuchałem z 20 razy i nadal nie pamiętam ani jednego motywu. Może to i lepiej? Polska Mgła nagrała kiedyś EP-kę "Mdłości", Anathema nie chciała być gorsza i nagrała utwór o takim samym tytule. Ocena sobie podaruję.
10. Hindsight - We Are Here Because We Play some kind of Metal(oh i can`t remember which one that was...), Then We Play Atmospheric Rock, but never mind. Now we are spiritual and play post-rock. And We Are so fucking Briliant that we left a 2 minutes of silence, so you can get eargasm while having eargasm after listening to our masterpiece, the best british album ever released. Ocena 5/10

Ocena ogólna : 5-/10. Teksty też beznadziejne, znowu reminsecencja Celine Dion. I pomyśleć, że kiedyś pisali takie fajne teksty.

Nota bene, włączyłem sobie Alternative 4, Judgement, TSE, a nawet Eternity i epkę Pentecost. Jacy oni kiedyś byli zajebiści, kurwa ten klimat!

Natta - 2010-05-08, 00:00

eee.. też bym sie wypowiedziała, ale premiera 31 maja.. nosz
Pepuś - 2010-05-08, 00:22

Nawet na oficjalnym polskim forum Anathemy o tym dyskutują. Przestańcie moralizować i pisać. I tak każdy przesłuchał już.

P.S. Domin spierdalaj od czepiania się, że piszemy przed premieą.

Natta - 2010-05-08, 00:26

Nie każdy na tym forum zapewne słuchał. Nie masz pewności czy ktoś nie chce czekać do premiery. Nie pytałeś każdego z osobna.
Pepuś - 2010-05-08, 00:28

Proste, nie musi czytać. Chyba ewidentnie widać, że to recenzja. Zresztą TO MOJA OPINIA, i jeżeli ktoś kształtuje swoją w oparciu o to to naprawdę gratuluje. Nie opisuje płyty obiektywnymi kryteriami, pisze na tyle subiektywnie, że dla kogoś wszystko może być zupełene inne.
Dominik - 2010-05-08, 00:29

Cytat:
P.S. Domin spierdalaj od czepiania się, że piszemy przed premieą.


Pepe chuj na Ciebie kładę... wali mnie to.

Pepuś - 2010-05-08, 00:32

Dominik napisał/a:
Cytat:
P.S. Domin spierdalaj od czepiania się, że piszemy przed premieą.


Pepe chuj na Ciebie kładę... wali mnie to.


Suicide is the only solution.

I niech ktoś usunie te posty, bo szpecą temat.

DarkMoonlight - 2010-05-09, 15:08

Ja dopiero dziś za Anathemę nową się wziąłem... i tak na szybko:

1. Thin Air - bhardzo lubiłem już przed premierą;) więc wiele się nie zmieniło;) ocena 7/10
2. Summernight Horizon - jak narazie numer rozwala, chyba najlepszy, tzn jeden z lepszych... 9/10
3. Dreaming Light - może i miałkie i smętne, ale wystarczy, że zamknę oczy i już jest dobrze:) jak nic 7/10
4. Everything - Pepe nie wiem co masz do tego pianina na początku,l przecież jest OK. Śliczny kobiecy głos;) 7/10
5. Angels Walk Among Us (ft. Ville Valo) - nie słychać tu aż tak bardzo Pana Ville, więc nie wiem po co wyolbrzymiać. Jest ok, choć pierwotna wersja była o niebo lepsza. 6/10
6. Presence - jeszcze przed zaopatrzeniem się w ten alkbum ludzie mówili, ze to kupa, że jakieś gadanie na początku i dokładnie takie miałem wrażenie, nie chciało mi się nawet wsłuchiwać w ten monolog;) Kawałek ratuje damski wokal na końcu, ale nie wiem czy jest sens tyle się ogadać?
7. A Simple Mistake - kolejny faworyt, świetny numer, 8/10
8. Get Off, Get Out - na ten numer ludzie pisali miazga, najlepszy itp;) Owszem jest fajny ale nie żeby najlepszy, dla mnie 6,5/10
9. Universal - wiele się dzieje, może za wiele, nie można się skupić na jednym ale podoba mi się 7/10
10. Hindsight - i na zakończenie Hindsight, oj znów jakieś gadanie na początku, nie lubię tego, i potem robi się fajnie aby znów się spitolić, daję 5/10

tyle z mojej strony:D Powiem tak, nie jest źle ale mogło być o niebo lepiej, w końcu tyle kazali nam czekać na ten album:)
Ogólnie 7/10

Angie - 2010-05-10, 17:19

http://gig-news.pl/2010/0...-ino-rock-2010/ Fuck yeah!
Pepuś - 2010-05-10, 19:12

Angie napisał/a:
http://gig-news.pl/2010/05/10/anathema-wystapi-na-ino-rock-2010/ Fuck yeah!


Airbag, bardzo fajna kapela w sennych klimatach prog rockowych.

Mogget - 2010-05-13, 22:33

Anathema - ma pierwsza wielka miłość muzyczna. Zatonąłem w dźwiękach tej kapeli jakieś 5 lat temu i przez długi czas nie wypływałem na powierzchnię. Wszystko zaczęło się od "Fragile Dreams" - do tej pory mój numer jeden. Później cała płyta Alternative 4 i dalej już z górki. Lubię zarówno ich początkową twórczość jak i obecną, jednak do AFDTE ciągle nie mogę się do końca przekonać.
Angie - 2010-05-14, 17:28

A słuchałeś już ich najnowszej płyty czy cierpliwie czekasz do premiery? :D
Mogget - 2010-05-14, 17:37

Czekam, niekoniecznie cierpliwie ale czekam ;)
Jojek - 2010-05-15, 19:17

No dobra, stwierdzam że za 4 przesłuchaniem "We're Here Because We're Here" zaczyna mi się podobać. Jednakże na tle dotychczasowych dzieł Anathemy, ten album ma się nijak. Smęty że aż boli, wyraźnie brak "pierdolnięcia", efekt podobny jak u chłopaków z RHCHP w momencie gdy się pozakochiwali i z funk-rockersów zrobił się z nich full-romantik-wyliżmidupę-bojsband (mowa oczywiście o SRAdium Arcadium). Po tej płycie przestałem ich słuchać ale nałożyły się na to również lata wałkowania ich dyskografii (tak sobie to tłumaczę, bo mam nadzieję nie porzucać tak szybko Anathemy). Jak dla mnie najlepszy kawałek na płycie to "Summer Night Horizon", "Hindsight" też dawałby radę gdyby nie to pierdolenie na początku kawałka, podobnie z "Presence", chociaż bez super-gadaniny to właściwie dokończenie "Angels Walk Among Us" - świetnego zresztą coveru tejże piosenki: http://www.youtube.com/watch?v=3ZayGR8OWvI ;) No i tak, brzmią jak Porcupine Tree :D
Natta - 2010-05-15, 22:22

Ja na napisanie recki poczekam do premiery, z uwagi na to że potrzebne mi są do tego teksty. Ze słuchu wszystkiego nie umiem wyłapać, a muszę znać je żeby móc ocenić płytę. No, do 5 piosenek teksty są znane.. ale nie znam jeszcze tych kilku pozostałych ;)
The Kaco - 2010-07-08, 19:00

Polubiłem Empty z Alternative 4. Całkiem inny niż cała płyta. Chyba jedyny ich taki przebojowy kawałek :P
Gracek_Drake - 2010-12-30, 14:20

Anathema hmm...jeden z zespołów które kocham. Co tu dużo mówić od razu się zakochałem. Uwielbiam w nich absolutnie wszystko zwłaszcza teksty. Zespół ten niejako zmienił moje podejście do muzyki. Ale co najważniejsze, to właśnie piosenki Anathemy natchnęły mnie i sprawiły, że zacząłem pisać, najpierw wiersze potem opowiadania itd. Do teraz jeżeli mi brakuje weny to puszczam sobie "Temporary Peace" lub "Flying" i znów chce mi się pisać;).
Natta - 2012-04-19, 22:16

Co do nowej płyty, to mi się aż żal wypowiadać... Dwa-trzy w miarę niezłe kawałki i Lee nie zastąpią porządnej, dobrej pozycji. Wszystko na tej płycie jest tak sztuczne, że aż żal gadać... Zwłaszcza wokale i perkusja. Jeśli już decydujemy się na bit w rodzaju umc-umc-umc to po co maskować, że to niby żywa perkusja, a nie automat? Przecież słychać, że jeżeli jeden dźwięk werbla jest co do mikrosekundy identyczny jak każdy poprzedni, to nie jest to żywy instrument. Ewentualnie ktoś siedział nad tym 50 godzin w studio i wygładzał do granic możliwości. Patrząc na wokale, to pewnie tak było. Nawet cudowne vibrato Lee spłaszczyli w większości partii.

Trzy kawałki są dobre i mi się podobają. Untouchable part 2, The Storm Before the Calm i The Lost Child. Reszta to dla mnie gówno z cebulą. Nie, przepraszam, nie z cebulą. Z toną cukru.

Therion - 2012-04-19, 23:35

O kurde, skoro Ty twierdzisz ze jest tak źle to musi być katastrofa.
Natta - 2012-04-20, 00:12

Nie wiem. Większości osób się podoba. Niektórzy przez moje opinie zaczęli mnie hejtować. Ale co ja poradzę. Nie będę przyklaskiwać dla gówna tylko dlatego, że wysrał je jeden z moich ulubionych zespołów.
Earanil - 2012-04-20, 00:25

Paulo Coelho napisał/a:
Nie będę przyklaskiwać dla gówna tylko dlatego, że wysrał je jeden z moich ulubionych zespołów.

Therion - 2012-04-20, 00:31

@EARL :lol:

@NATTA na BLD ludzie są zajebiście nieobiektywni, co poradzisz.

Natta - 2012-04-20, 00:33

Therion napisał/a:
@NATTA na BLD ludzie są zajebiście nieobiektywni, co poradzisz.


Nie chodzi o BLD, tam akurat sporo osób podziela moje zdanie.

Earl, wygrałeś :lol: :lol: :lol:

Rob - 2012-04-20, 00:39

Mi się również nowy album podoba, chociaż mieszane wokale w Untouchable pt 2 mnie irytują i tak naprawdę ten utwór mogliby sobie podarować, ale i tak np. najmocniejszym kawałkiem jak dla mnie jest trochę Ulverowy The Storm Before The Calm. Masa i zaskakująco jak dla mnie dobra płyta, ale takiego A Fine Day To Exit i tak nie pobili ; ) Więc, no coż, nie zgadzam się z Paolo.
Natta - 2012-04-20, 00:48

Rob napisał/a:
Więc, no coż, nie zgadzam się z Paolo.


Nie jestem Paolo. Ze mną się zgadzasz w malutkiej części, mi też się podoba The Storm Before the Calm.

Pepuś - 2012-04-20, 17:54

Therion napisał/a:
@EARL :lol:

@NATTA na BLD ludzie są zajebiście nieobiektywni, co poradzisz.


They`re DOMINated.

Płyta slabiutka, wiedziałem to od początku gdy ogłosili news.

DarkMoonlight - 2012-04-20, 23:26

Płyta słaba, podobają mi się tylko dwa kawałki, i to takie które były znane przed premierą (choć dla mnie wszystkie były znane). KUPA, KUPA i jeszcze raz KUPA. Może panowie mało ruchają i nie mają inspiracji na mocniejszą, kurwa z emocjami muzykę.
Therion - 2012-04-20, 23:31

boję się kamila ;(
DarkMoonlight - 2012-04-21, 11:30

Therion napisał/a:
boję się kamila ;(

Nie bój się Ty Therion nie tworzysz muzyki, więc nie mam co zjechać.
A tak w ogóle sam mnie zapraszałeś, że forum się kręci jak karuzela w lunaparku:D
Oto ja!

Weronika - 2012-04-21, 14:37

Therion, why?
Therion - 2012-04-21, 23:32

because of fun :) i like Kamil.
Rob - 2012-04-22, 02:06

kamil prosze cie nie bij mnie przepraszam
DarkMoonlight - 2012-04-22, 22:57

Rob napisał/a:
kamil prosze cie nie bij mnie przepraszam

Popatrz na swój podpis! Ale nie bój się ja nawet Muchy ( Anny) bym nie skrzywdził, za dobre mam serce;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group