Rock Room - Forum fanów muzyki gitarowej
Rock Room - Forum fanów muzyki rockowej

Rock - Soundgarden

Earanil - 2010-03-05, 23:28
Temat postu: Soundgarden





Nie no nie załamujcie mnie! ;) Przeszukałem wszystkie działy - nawet Jazz i Blues, ale ani widu po Soundgarden... Wprawdzie jest już Audioslave, ale sam Cornell wiosny nie czyni;) Chyba że źle szukałem, to śjakiś moderator scali.
Sorry Pearl Jam, sorry Nirvana, sorry wszystkie inne Seattle'sy, ale zaraz po Alice in Chains drugie miejsce na podium mojego ukochanego grunge'u zajmuje właśnie ta kapela.
Soundgarden powstał sami-wiecie-gdzie w 1984 roku i jako pierwszy podpisał kontrakt z wytwórnią poza 'Sub Pop', i wtedy potoczyła się grunge'owa lawina...
Moim "namber łan" jest wielka płyta "Superunknown" z 1994 r. z tak mocarnymi kawałkami jak "Black Hole Sun", "Spoonman", "4th of july", czy "Mailman". W ogóle to dla mnie chyba najlepsza płyta ever zaraz po "Dirt" Alicji.
Zespół zawiesił działalnośc w 1997 r. po wydaniu płyty "Down on the Upside". Jakieś dwa miesiące temu uderzyła mnie wiadomośc jak grom z jasnego nieba że się reaktywują! Po reaktywacji Alice in Chains już nie mam na co czekac ze świata muzyki:)
Warto wspomniec też o osobie Chrisa Cornella - wokalisty, którego podziwiam za niewyobrażalną dla mnie skalę głosu, warsztat, osiąga jakieś wyżyny interpretacji utworów i w ogóle. Jego solowe płyty uważam za godną kontynuację stylu, choc każdy wie co to za twór "Scream"... ;) Ale i tą płytą nie pogardzę - rzadko się słyszy ostatnio tak dobry pop.


Skład:
Chris Cornell - wokal, czasem gitara, na początku perkusja:P
Kim Thayil - gitara
Matt Cameron - perkusja (dziś Pearl Jam)
Ben Shepherd - bas

Hiro Yamamoto - bas (do 1989 r.)


Żeby przypieczętowac, jeden link, ale za to jaki! Resztę klikac w "podobne" :P ;)

Jesus Christ Pose
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Therion - 2010-03-06, 00:14

Nie lubię tej kapeli. uważam ją za bardzo przereklamowaną... a Cornell mnie nigdy nie zachwycał wokalnie.. co zresztą ostatnio idealnie podsumował. Dziwię się że bardziej cenisz ich od Pearl Jam, ale kto co lubi.
Earanil - 2010-03-06, 00:24

No dla mnie Soundgarden jest nieco bardziej wyrazisty stylowo i może trochę cięższy. Jak Pearl Jam próbuje byc ciężki, to wychodzi im tak że jest... miękko? Tzn. to nie zarzut - obie kapele uwielbiam i jestem niemal bezkrytyczny dla nich;) Ale Soundgarden mnie nieco bardziej przekonuje, choc może nie zawsze tekstowo - tutaj Vedder chyba jednak rządzi:)


A żeby obie strony pogodzic:

http://www.youtube.com/watch?v=XjNjJR9jUGo

;)

Therion - 2010-03-06, 00:25

pewnie hunger strike... :oczy:
Earanil - 2010-03-06, 00:26

Pewnie zgadłeś nie klikając w link? :)
Bingo! :D

Therion - 2010-03-06, 00:43

świątynia psa to dobra płyta.. szkoda tylko zespołu Mother Love Bone. Ale cóż..
Earanil - 2010-03-06, 00:46

Oj tak, a konkretnie szkoda Andrew Wooda...
Dominik - 2010-03-06, 00:58

Kiedyś miałem zakładać temat o tej kapeli, ale z czasem jakoś ochota mi przeszła, bo i na te klimaty nie miałem chęci. Tak więc ja osobiście bardzo lubię Soundgarden, nie moge powiedzieć że jest to przereklamowany zespół, bo tak nie jest. Panowie grali w sumie w dwóch stylistykach i w obu dawali sobie świetnie radę. Era grunge w tym zespole zakończyła się tak na prawdę z albumem "Louder Than Love" z 1989 roku, bo do tego czasu cechowało ich szaleństwo i brud w muzyce, zaś od płyty "Badmotorfinger" zaczął się okres metalowo/rockowy. Wiem że teraz moze ktoś się przyczepić że jaki metalowy, a taki że wystarczy posłuchać kawałka "Outshined" by zrozumieć o co mi chodzi. Panowie poszli w mocniejsze rejony, nie ma na ich albumach tego brudu grunge ale jest za to coś innego: dobre mocne kompozycje, które nie można określić mianem przereklamowania. Choćby wyżej zaprezentowany "Jezus Christ Pose" czy też fantastyczny "The Day I Tried To Live" to majstersztyki rockowego grania. Najnowszy album grupy czyli "Down on the Upside" jest mi nie znany zbyt dobrze. W sumie przesłuchałem go kilka razy ale jakoś go szczególnie nie pamiętam. Co do głosu Chrisa to uważam go za jednego z najlepszych wokalistów rockowych wszech-czasów. Głos kolo ma jak dzwon, barwę świetną, potrafi drapieżnie zaśpiewać ale i kojąco, zmysłowo wręcz w balladzie... super koleś. Co do "Scream" to nie wiem jak można określić to mianem dobrego popu? To co tworzą panowie Timberlake i Timbaland to jest pomyłka nie muzyka więc nie wiem co w tym fajnego, ja dobrym popem nazywam Amy Winehouse, Alicie Keys, Norah Jones, czy też Amy McDonald.
Therion - 2010-03-06, 01:05

Earanil napisał/a:
Jego solowe płyty uważam za godną kontynuację stylu, choc każdy wie co to za twór "Scream"... ;) Ale i tą płytą nie pogardzę - rzadko się słyszy ostatnio tak dobry pop.

Że też nie zwróciłem uwagi na ten tekst...
yyyy..
ta płyta to tragedia. Więcej nie warto nic mówić.

Dominik - 2010-03-06, 01:16

Ja skopiuje moją wypowiedź na temat tego albumu ("Scream" przyp. ) którą kiedyś napisałem na innym forum. Wcale się moja ocena nie zmieniła od tamtego czasu.

Bardzo lubię Chrisa Cornella, mówiąc szczerze nie potrafię krytykować go za to co robił w przeszłości gdyż czy to na samym początku w super grupie Temple of The Dog, czy to w najsłynniejszym zespole w jakim grał – Soundgarden – później w Audioslave i w końcu solowej karierze nie nagrał złej płyty. Wszystkie jego dokonania były bardzo dobre, pełne pasji i co najważniejsze rzetelne i szczere! Ale w końcu wcześniej czy później musiało się coś spierdolić, ale nie sądziłem że takie „spierdolenie” przytrafi się gościowi który uznawany jest za jeden z dziesięciu najlepszych głosów rockowych na świecie. W wielu wywiadach Chris mówił, że zawsze miał mnóstwo pomysłów muzycznych ale nie mógł ich wykorzystać wcześniej gdyż nie pasowały do zespołów z jakimi grywał. Teraz nadszedł czas by je wypuścić na świat. Na płycie „Scream” Chris zmienił się nie do poznania. Nagrał płytę w stylu Nelly Furtado, Justina Timberlake (o nim jeszcze będzie później mowa) czy też Britney Spears. Wiem, że trudno w takie coś uwierzyć ale to prawda. Co ważniejsze te wspominane pomysły które tak bardzo nie pasowały do stylu rockowego Chrisa uwydatniły się na „Scream” i wcale nie wydaje mi się żeby były jego. Wątpię aby on sam bez wpływu tych amerykańskich zielono pieniążkowych chłopaczków (Timbaland, Timberlake, etc.) nagrał coś tak ohydnego. Połączenie popu z R'n'B wcale nie pasuje do stylu rockamana za jakiego na pewno zawsze był postrzegany Chris. Po pierwsze muzyka jest sztuczna, nie ma w niej życia, cały czas w głośnikach słychać plastikowy, przepełniony zielonymi sound, tak popularny w MTV. Wokal Cornella jest schowany za tą okropną muzyką. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie że jego głos jest tu tłem, dodatkiem. Wg mnie płyta powinna się nazywać Timberland feat. Chris Cornell a jest całkiem odwrotnie. Dalej, tak jak mówiłem na początku utwory nie są do końca tylko i wyłącznie Chrisa. Autorów jest multum. Czasami niektóre piosenki mają po 7 autorów, a wśród nich takie osobistości komercyjnej papki jak wspomniani Timberlake, Timberland czy Pharrel. Jeśli chodzi o teksty to autor takich wspaniałych rzeczy jak „Jesus Christ Pose” czy „Show Me How To Live” tu prezentuje się bardzo miernie. Teksty sprowadzają sie do głupot typu bjajajajacz, czy dupeczek. Nie poznaje gościa. Nawet w pewnym momencie na płycie można usłyszeć tekst w stylu „Yo, It's Chis Cornell man!” - kurwa toż to bluźnierstwo!!! Muzycznie płyta jest plastikową papką, gównem bez żadnego przekazu, skokiem w otchłań pieniądza. Czarę goryczy przepełnia okładka. Na której Chris rozbija gitarę. Jest to ironiczne pożegnanie się z rockowym światem. Nie wiem czy zależy mu na oddaniu fanów ale wątpię aby po takim czymś przy nim pozostali. „Scream” to płyta na której Cornell stracił swoją tożsamość, stracił tak charakterystyczny styl i w końcu stracił w oczach fanów. Na pewno w moich stracił wiele. Nie wiem czy jest to chwilowy moment słabości tego zacnego głosu, mam taką nadzieje bo jeżeli nie to będzie kiepsko. Z bólem uszu przesłuchuje tą płytę by wydobyć z niej coś wartościowego i nie znajduje nic. Czy warto wydać prawie 7 dych na gówno bezdenne? Oczywiście że nie. Dlatego też odradzam wszystkich tym którzy go znają z dawnych lat i tym którzy chcą go poznać. Tym drugim polecam zapoznać się z Soundgarden i Audioslave, a „Scream” zdecydowanie ominąć.

Therion - 2010-03-06, 01:36

Zgadza się z każdym zdaniem. Moim zdaniem Cameron i spółka powinni powiedzieć mu "NIE" na pomysł reaktywacji Soundgarden.. ale wiedomo że stało sie inaczej. Koles jest całkowitym kretynem. No cóż..
Dymitr - 2010-03-06, 09:31

Absolutni bogowie lat szczenięcych. Teraz jakoś nie ufam Cornellowi.
The Kaco - 2010-03-06, 10:19

Też miałem o nich zakładać temat :B SG to jeden z najlepszych zespołów jaki wyszedł z Seattle. Pierwsze dwa albumy to moje ulubione, trochę się tam dzieje, jest brud, jest noisowanie, Cornell w swojej najlepszej wokalnej formie. Ciekawostką jest to, że SG było w tych czasach największą Seattleowską (i nie tylko!) gwiazdą, byli szerzej znani w Ameryce niż jakikolwiek inny zespół z tamtych lat, dostali nawet 100 tysiaków już nie pamiętam z jakiej okazji (możliwe, że za przejście do A&M Records), wszystkie późniejsze ikony dziwiły się "wow co oni zrobią z tą kasą?". Badmotorfinger też dobry, zwłaszcza Jesus Christ Pose:
http://www.youtube.com/watch?v=5gyYKnnRvhc
yay. Superunknown to już całkiem inna bajka, panowie nagrali ten album żeby wpasować się w ówczesne trendy. Złagodzili brzmienie, dlatego teraz album stawia się obok Ten Pearl Jamu, Nevermind Nirvany czy Dirt Alicji. Down the Upside najmniej mi się podoba.

Earanil - 2010-03-06, 23:52

Wiedziałem że prędzej czy później na tym forum ktoś mi będzie cisnął że coś czego słucham jest złe, a powinienem słuchac tamtego. Spośród tych czterech wokalistek tylko Norah Jones jest dla mnie do przełknięcia, reszta to dla mnie stęchłe szmaty którymi bym nie wytarł podłogi. Cenię Scream za wokal Chrisa, który w konwencji popu sprawdza się znakomicie w porównaniu do innych wokalistów. Jest to muzyka klubowa, więc teksty też mają takie byc, chociażby singiel "Part of me" "That Bitch ain't a part of me". Cornell też człowiek i nie musi ciągle zbawiac świata rokędrolem i poematami:) Jak muzyka klubowa to nie że siedzę sobie w fotelu nocą i się nią delektuję tylko idę podylac na parkiet z my girlfriend, a gdzie w jakimś klubie leci taka muza do potańczenia? A Timbalanda w miarę cenię za oryginalną produkcję muzyczną, lubię jego niemal niezauważalne nawiązania do ery 8-bitowców. Co np. lubię Timberlake'a:
http://www.youtube.com/watch?v=7cH7rKjl4SA
http://www.youtube.com/watch?v=sBokQk-qaLQ
A tak wogóle to nic nie poradzimy że w XXI wieku pop wędruje w takim kierunku, ja się powoli przekonuję (jak się słucha w pracy w radiu przez godzin co zrobic), czasy Jacksona, Tears for Tears, czy Prince'a już nie wrócą.

Dominik - 2010-03-06, 23:58

Nikt Ci koleżko nie dyktuje co masz słuchać, czy też czego masz nie słuchać... po prostu wyrażam swoje zdanie i tyle, tak samo jak Ty. Więc nie spinaj się, mozesz nawet Tokio Hotel słuchać i mnie to wali.
Earanil - 2010-03-07, 00:13

Dominik napisał/a:
Co do "Scream" to nie wiem jak można określić to mianem dobrego popu? To co tworzą panowie Timberlake i Timbaland to jest pomyłka nie muzyka więc nie wiem co w tym fajnego,


O to się głównie zaczepiłem, sorry, chyba jestem zbytnio przewrażliwiony, mam złe wspomnienia z kilkoma "tolerancyjnymi inaczej" osobnikami. Peace!

Dominik - 2010-03-07, 00:16

No wiem że o to... tyle że to jest moje zdanie. Ja nie wiem jak można to nazwać dobrym popem, Ty widocznie wiesz i nic mi do tego.. :P
semako - 2010-03-07, 00:19

oboje nie wiecie jak jest po chorwacku ARBUZ. a ja wiem :P
Dominik - 2010-03-07, 00:20

Cytat:
oboje nie wiecie jak jest po chorwacku ARBUZ. a ja wiem :P


Eeeeeeee...yyyyy....hhhmmmm...yyyyy... co? :DD

Earanil - 2010-03-07, 00:22

Ech, co jak co ale Jogi jest mistrzem riposty:D

Arbuz - lubenica :)

semako - 2010-03-07, 00:24

tak! to LUBENICA! ale nie wiecie jak jest po chorwacku - pewność / wsparcie!
Earanil - 2010-03-07, 00:31

podrška:) Ty mnie lepiej ze Szwedzkiego przepytaj:)

IKEA, VOLVO, Henrik Larsson...

semako - 2010-03-07, 00:36

mmm nie wiem nie wiem.
The Kaco - 2010-04-03, 19:43

http://www.youtube.com/watch?v=_qPwmj16dCo
Zespół brata Cornella :DD

Earanil - 2010-04-03, 20:39

kaco napisał/a:
Zespół brata Cornella :DD


Dobre to! I podobny głos ma do brata! :)

edgeofthorns - 2010-04-03, 22:53

kaco napisał/a:
Zespół brata Cornella


To jest coś jak "Zespół Aspergera" czy też "Zespół Tourette'a"? :DD


Głos bardziej mi przypomina Miles'a Kennedy'ego...

The Kaco - 2010-04-04, 08:29

Cytat:
To jest coś jak "Zespół Aspergera" czy też "Zespół Tourette'a"?

:rotfl:

Ten jego głos to takie połączenie Cornella, kolesia z Shinedown i jakiegoś Meksykanina roznoszącego pomarańcze.

edgeofthorns - 2010-04-04, 09:31

kaco napisał/a:

Ten jego głos to takie połączenie Cornella, kolesia z Shinedown i jakiegoś Meksykanina roznoszącego pomarańcze.


Gość musi mieć, wobec tego, całkiem sporą rodzinę.

The Kaco - 2010-04-04, 09:41

Ekhem, Cornell ma pięcioro rodzeństwa :DD
semako - 2010-04-06, 12:53

okejas - znalazłem małego pajacyka - otóż na portalu nuta.pl znalazłem niusa o reaktywacji tego bandu. i wszystko byłoby ok gdyby nie to że opatrzono je innym zdjęciem niż powinno się to zrobić :DD gdyby to było jakiekolwiek inne zdjęcie, to rozumiem, ale to nie było jakiekolwiek zdjęcie - mianowicie zamiast Crisa Cornella był na nim Cris CORNER! :DD :DD :DD :DD hahahah! a taka pomyłka jednoznacznie mówi nam - koleś pomylił Crisów i wstawiając to zdjęcie był przeświadczony że niczego nie pomylił - a to świadczy o słabej znajomości tematu. ja mimo również słabej znajomości tematu się skapłem...
łapta!


Earanil - 2010-04-17, 16:09

Wczoraj (16.04) reaktywowany Soundgarden niespodziewanie zagrał pierwszy od 1997 roku koncert! Z tą tylko różnicą że pod nazwą NUDEDRAGONS :P

http://www.roadrunnerreco...wsitemID=138636

Dominik - 2010-04-17, 19:25

Earanil napisał/a:
Wczoraj (16.04) reaktywowany Soundgarden niespodziewanie zagrał pierwszy od 1997 roku koncert! Z tą tylko różnicą że pod nazwą NUDEDRAGONS :P

http://www.roadrunnerreco...wsitemID=138636


Nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twój post ale Soundgarden reaktywował się nie 16.04 ale 1 stycznia :DD

Earanil - 2010-04-17, 21:34

No źle zrozumiałeś bo o samej reaktywacji pisałem już w pierwszym poście ;) To było sformułowanie "reaktywowany Soundgarden".
Dominik - 2010-04-17, 21:54

Earanil napisał/a:
No źle zrozumiałeś bo o samej reaktywacji pisałem już w pierwszym poście ;) To było sformułowanie "reaktywowany Soundgarden".


Yyyyy ok :D

Earanil - 2010-05-01, 00:02

Przedwczoraj zamieszczono kawałek z tego pierwszego od 13 lat koncertu Cornella i spółki:

Beyond the Wheel (Live)

Chyba tylko Layne i Chris wywołują u mnie za sprawą wokalu takie ciarki!

Earanil - 2010-08-20, 01:26

kopiuj-wklej z Onetu:

Ben Shepherd, basista zreaktywowanej grupy Soundgarden, oficjalnie wyznał, że od pół roku jest bezdomny.

Ben Shepherd przyznał, że pomimo niedawnej reaktywacji znanego zespołu nadal nie ma własnego kąta po tym, jak w lutym rozstał się ze swoją dziewczyną i wyprowadził ze wspólnego domu w Seattle.

W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Spin" na pytanie, gdzie obecnie mieszka, muzyk odpowiada: - Nigdzie. Sypiam na kanapie w studio albo w domach kumpli. Jestem kompletnie spłukany.







kopiuj-wklej z magazyn "Gitarzysta"

Soundgarden przedstawia Telephantasm



Legendarna grupa Chrisa Cornella po raz kolejny daje o sobie znać. Formacja przygotowała dla swoich fanów nie lada gratkę w postaci pierwszej, od 1996 roku, kolekcji muzycznej. Album ma się ukazać na półkach sklepowych 27 września.

Jedną z nowości na tym wydawnictwie będzie nigdzie wcześniej niepublikowany utwór "Black Rain", który został napisany podczas sesji do albumu "Badmotorfinger".

Oto jak przedstawiają się różne wersje tej kolekcji:

"Telephantasm" (Single CD):

01. Hunted Down

02. Hands All Over

03. Outshined

04. Rusty Cage

05. Birth Ritual

06. Black Hole Sun

07. Spoonman

08. My Wave

09. Fell On Black Days

10. Burden In My Hand

11. Blow Up The Outside World

12. Black Rain (previously unreleased)



"Telephantasm" (2-CD/Limited-Edition DVD):

CD - Disc One:

01. All Your Lies

02. Hunted Down

03. Fopp

04. Beyond The Wheel

05. Flower (BBC session)*

06. Hands All Over

07. Big Dumb Sex

08. Get On The Snake (live)

09. Room A Thousand Years Wide (single version)*

10. Rusty Cage

11. Outshined

12. Slaves & Bulldozers



CD - Disc Two:

01. Jesus Christ Pose (live)

02. Birth Ritual

03. My Wave

04. Superunknown

05. Spoonman

06. Black Hole Sun

07. Fell On Black Days (video version)

08. Burden In My Hand

09. Dusty

10. Pretty Noose (live on "SNL")*

11. Blow Up The Outside World (MTV "Live 'N' Loud")*

12. Black Rain*

* wcześniej niepublikowane



DVD - The Music Videos:

01. Flower

02. Hands All Over^

03. Loud Love^

04. Jesus Christ Pose (original version)

05. Outshined

06. Rusty Cage

07. My Wave^

08. Spoonman

09. The Day I Tried To Live (uncensored)^

10. Black Hole Sun^

11. Fell On Black Days^

12. Pretty Noose (uncensored)

13. Burden In My Hand

14. Blow Up The Outside World (uncensored)



Bonus Videos:

01. Spoonman (mash-up version)

02. The Day I Tried To Live (European version)

03. Superunknown^

04. Pretty Noose (international version)

05. Pretty Noose (alternate ending)

06. Blow Up The Outside World (censored)

wszystkie teledyski opublikowane wcześniej za wyjątkiem ^









Ech... gdyby nie ten brak domu Bena już bym jechał po nich za te "Best ofy" :P niech im będzie :P

A oto i owy niepublikowany dotąd kawałek:

CLICK

Therion - 2010-08-20, 01:30

Nie ma jak de bestka po ponad 10 latach przerwy... BRAWO. Ja nie zamierzam się użalać nad brakiem "domu" Bena... bo mma to w dupie. Trzeba byc skończonym idiotą by stracić całą kasę jaką miał..


... nienawidzę takich zespołów. :chrust:i:pätyk:

Natta - 2010-08-20, 07:55

Aż mi się przypomniał kawał:
-Jak się nazywa basista, który zerwał z dziewczyną?
-Bezdomny.

:lol:

Dymitr - 2010-08-20, 08:45

Ależ Cornell się głodny kasy zrobił... smutno.... chyba najbardziej sprzedajny muzyk, tuż po Hetfieldzie
The Kaco - 2010-08-20, 09:43

Soundgarden skończyło się na Kill 'Em All :...:
Fnord - 2010-08-20, 13:59

Therion napisał/a:
Nie ma jak de bestka po ponad 10 latach przerwy... BRAWO. Ja nie zamierzam się użalać nad brakiem "domu" Bena... bo mma to w dupie. Trzeba byc skończonym idiotą by stracić całą kasę jaką miał..

Z tego, co rozumiem to te "The best of" to tylko bonus cd do nowego materiału :P

Therion - 2010-08-20, 18:57

5 nowych utworów na wydaniu 2 płytowym to nie jest nowy materiał :P
semako - 2010-08-20, 23:53

dla mnie może będzie to okazja do poznania zespołu. Albert mnie tyle namawiał ;) pewnie w końcu sięgnę po to i poznam bliżej ;)
Therion - 2010-08-21, 00:54

Pewnie Ci się spodoba, zresztą jak wszystko.
semako - 2010-08-21, 01:34

wszystko mi się nie podoba :P
Therion - 2010-08-21, 02:07

yhm.. tak sobie tłumacz. :help:
Earanil - 2010-09-20, 05:34

Nieziemsko dobry klip do nieziemsko dobrego premierowego kawałka:

Black Rain

The Kaco - 2010-09-20, 16:33

O jeez Metalocalypse :DD Brzmi Badmotorfingerowo.
Earanil - 2010-09-20, 17:27

kaco napisał/a:
O jeez Metalocalypse :DD


Czyli kaco znasz Dethklok?!? :)

The Kaco - 2010-09-20, 17:34

Of koz :DD Widziałem wszystkie odcinki jakie są (na kreskowa-fani) :DD
Earanil - 2010-09-20, 17:39

Restecpa :DD Pjona!

Wera, pamiętasz moje życzenia na NK? To właśnie Dethklok :)

The Kaco - 2010-09-20, 18:06

Pjona! Hmmm tym życzeniem była płyta Dethklok? Ta która jest tylko dla ryb :DD ?
Earanil - 2010-09-20, 19:38

Hehe, nie, akurat to był ten klip (na Wehronükü urodziny :DD )

Dethklok - Birthday Dethday

a dla ryb to w jednym z odcinków zagrali nawet koncert w naszym GDAŃSKU! :DD Natta sprawdź ;)

Natta - 2010-09-21, 01:09

może jak moje uszy zaczną cokolwiek "trawić"... :D
Weronika - 2010-09-21, 21:55

Earanil napisał/a:
Wehronükü urodziny :DD )

niech Odyn Cie błogosławi!
pamiętam że jak zobaczyłam ten filmik to sie osmarkałam. był uroczy!

Gracek_Drake - 2010-12-30, 00:15

Soundgarden. Pewnie nikogo nie zdziwi, że ten zespół znam przez "Black Hole Sun" który nawet teraz czasami jest puszczany w tv. Co swoją drogą może zaskakiwać, bo sam teledysk do normalnych nie należy. Ogólnie bardzo ich lubię i nie uważam, że są przereklamowani.
The Kaco - 2010-12-30, 11:03

Ostatnio sobie odświeżam Superunknown ;] niektóre melodie są naprawdę w pytkę. Thail używał zaebistych efektów - look The Day I Tried to Lvie (na początku taki chudziutki :DD ) ofkoz gloomowaty 4th of July. A tak w ogóle to Cornell niezłe teksty pisał :DD
Gracek_Drake - 2010-12-30, 11:23

A tutaj się zgodzę, chociaż nie znajduje się w gronie moich ulubionych tekściarzy;).
Gracek_Drake - 2010-12-30, 11:24

A tutaj się zgodzę, rzeczywiście pisał naprawdę nieźle, chociaż nie jest moim faworytem;p
EEsangbedo1 - 2010-12-30, 12:52

[Każdy słucha czego chce nawet dody :DD ......hehehehe
ale moim zdaniem dobra muzyka i wbrew temu co inni sądzą wokal też ( nie u dody ! tylko SGard......) i nie pozabijajcie się !!! !! !!!!!!!! :chrust:i:pätyk:

semako - 2010-12-30, 13:21

o! Jaśka będzie mieć wreszcie kogoś kto pisze w jej języku :D

mnie się nie chce póki co brać za SNDGRDN. Mam Pearl Jam, ostrzę zęby na Alice in Chains. na Screeming Trees... nie mam potrzeby póki co mieścić w głowie więcej rzeczy z Seattle.

soundgarden kojarzy mi się głównie z Rusty Cage, którą oczywiście Cash wykonał znacznie lepiej :D ma ręce i nogi w jego wykonaniu :D w oryginale za bardzo rozbiegana.

Rob - 2011-01-05, 00:18

Ze sceny Seattle to mi się już tylko chce słuchać Mindfunk :/
The Kaco - 2011-01-05, 16:06

Powinieneś oblookać Love Battery, probably najbardziej oryginalny band z Sjatl :) A no i Sleep Capsule (ale wątpię, że gdzieś znajdziesz płytę :DD ).
Earanil - 2011-01-09, 01:52

semako napisał/a:
Rusty Cage, którą oczywiście Cash wykonał znacznie lepiej :D ma ręce i nogi w jego wykonaniu :D w oryginale za bardzo rozbiegana.

łomatko, a miałem wolne miejsce w aucie na dzisiejszy WOŚP w Kaliszu, ale już nie mam
:chrust:i:pätyk: :chrust:i:pätyk: :chrust:i:pätyk:

semako - 2011-01-17, 11:47

:DD :DD :DD :DD :DD
hahahhahaha!

semako - 2011-03-02, 23:03

http://www.nuta.pl/news.html?nid=42822

jeszcze nie zacząłem ich słuchać a tu taka kaszka - z tego co słyszałem, 2 ostatnie albumy to the best of, teraz chcą wydać album koncertowy, album z b-sideami i dopiero potem nowego LongPlaya? OMG! nie ma to jak nagrać 2 płyty z przerwą kilku(nastu?) lat i w międzyczasie wydać CZTERY albumy live, the best of i b-side! OMG!

Therion - 2011-03-02, 23:19

Tego kołka Cornella trzymają pewnie na Detoxie by mu sample z głowy wybić.. a w międzyczasie trzeba zarabiac, stąd odgrzewane kotlety.
Earanil - 2011-03-04, 09:17

semako napisał/a:
w międzyczasie wydać CZTERY albumy live

O ja... co za fail :P To będzie ich PIERWSZY album "Live"!
Aha, Policz sobie lajfy Pearl Jamu i oficjalne bootlegi ;)

semako napisał/a:
b-side

Pamiętasz jak się jarałeś na "B-sides & raritases" deftones? :P Dla mnie to fajna sprawa dla ludzi którzy nie kupują singli, wtedy większośc utworów jest "premierowych".
semako napisał/a:
the best of

To jest jedyne co mogę im zarzucic - DRUGI best of. Pierwszy rozumiem - legendarna (skądinąd) kapela kończy działalnośc, fajne podsumowanie, poza tym najczęściej to nie muzycy decydują o takiej płycie tylko wytwórnia. Pewnie tu było podobnie - wytwórnia zgodziła się na dobry kontrakt pod warunkiem: "Dajcie nam the best ofa!" Płyta jest przydatna pod względem promocji dla dzieciaków wchodzących w "klimat", bo minęły już dwa pokolenia i kapela już trochę została zapomniana. No i najważniejszy powód (chodź nikt tego oficjalnie nie przyznał) - płyta została wydana specjalnie dla "Guitar Hero"...

Therion - 2011-03-04, 09:23

Earl.. nie dorabiaj ideologi dla zbierania mamony :D
Earanil - 2011-03-04, 09:26

Therion napisał/a:
Earl.. nie dorabiaj ideologi dla zbierania mamony :D

Bo co mi zrobisz?!? :D

edgeofthorns - 2011-03-04, 10:11

Ej, dajcie spokój. B-side'y i wydanie LIVE to akurat dobry pomysł - dochodowy :D - ale i tak dobry. Często się zdarza, że na takich płytach pojawiają się materiały pierwszy raz gdziekolwiek publikowane.
Dymitr - 2011-03-04, 10:20

edgeofthorns napisał/a:
Ej, dajcie spokój. B-side'y i wydanie LIVE to akurat dobry pomysł - dochodowy :D - ale i tak dobry. Często się zdarza, że na takich płytach pojawiają się materiały pierwszy raz gdziekolwiek publikowane.


Jak dla mnie ten cały kornel, to zasłużył już sobie na honorowe miejsce w dziale "szajs i kit"

edgeofthorns - 2011-03-04, 10:33

Wszyscy tak robią z tymi B-sideami i live'ami, choć faktycznie - Karmel dziwką taką medialną się zrobił.
semako - 2011-03-04, 13:18

Albert:

Cytat:
CZTERY albumy live, the best of i b-side!

nie 4 live, tylko 2x the best + live + the best = 4. :)
Pearl owszem trzaska płyty live ale nie robi tego raz za razem, no a bootlegów faktycznie cała masa, ale ich się w dyskografię nie wpisuje.

Może po prostu przed wydaniem albumu chcą zrobić sobie takie niezłe wejście, tak się przypomnieć i w ogóle... możliwe że tak. I uważam że b-sidey, the-best-ofy i live to dobre wydawnictwa, ALE to chyba ZŁY MOMENT w działalności zespołu na wydanie ich wszystkich na raz... to NA PRAWDĘ (bez żadnego czepialstwa) wygląda jak chęć obłowienia się na swojej własnej legendzie. Oby nowa płyta była dobra i usprawiedliwiła całe to wspomnieniowe zamieszanie.

a co do deftones i b-sides, to wkurwiłbym się niesamowicie, jakbym miał czekać kilka lat na nową płytę a dostałbym po drodze b-sidey, the best of, i na dokładkę płytę live zamiast kolejnego albumu :P


żeby nie było że jakoś źle nastawiam się do Soundgarden - chcę zabrać się za ten zespół, i nastawiam się jak najlepiej - wszak to legenda no nie? i myślę że to co robią teraz nie zepsuje mi odbioru tego co robili kiedyś :)

Therion - 2011-03-04, 14:06

semako napisał/a:
wszak to legenda no nie?

A Tobie nie wypada być źle nastawionym lub - O ZGROZO - nie lubić legendy !! Ew. Będziesz wałkował w kółko 40 razy płytę, aż Twój mózg stwierdzi że jest to zajebiste.

:D

semako - 2011-03-04, 14:16

;]

wiesz. lubię zespoły grające podobną muzykę, lubię zespoły z seattle, lubię kawałki Soundgarden które słyszałem,

ale spoko. mogę nie lubić tego zespołu - wszak to legenda.


ach Tery, rozumiem o co Ci chodzi, ale męczy mnie to Twoje powtarzanie argumentu że cokolwiek słuchane przez dłuższy czas staje się zajebiste. jak coś jest słabe to nie da się tego słuchać przez dłuższy czas no nie?

Therion - 2011-03-04, 14:45

semako napisał/a:
jak coś jest słabe to nie da się tego słuchać przez dłuższy czas no nie?

Da się, właśnie robiąc to w ten sposób w jaki Ty to robisz. Zauważyłeś nie raz jak nuci się po cichu jakieś całkowite betony, które puszczane są w radiu ? To działa w ten sam sposób. Przyzwyczajasz się do muzyki, filtrujesz lepsze dźwięki i tylko je odbierasz. To nie ejst Jogu mój wymysł, to jest tak oczywiste, jak konstrukcja cepa.
Do tego dołożyć trzeba jeszcze czynnik Jogowy, czyli nastawienie do danej rzeczy. Zauważyłem, że jak chcesz żeby Ci się coś podobało - bo Twoi znajomi tego słuchają, Bo to klasyka (legenda) itp itd.. - to zawsze jesteś nakręcony.. i słuchasz do czasu aż stwierdzisz że jest to arcydzieło muzyczne.

Tak już jest i nie ma co się obruszać ;)

Pepuś - 2011-03-04, 14:50

Therion napisał/a:
Da się, właśnie robiąc to w ten sposób w jaki Ty to robisz. Zauważyłeś nie raz jak nuci się po cichu jakieś całkowite betony, które puszczane są w radiu ? To działa w ten sam sposób. Przyzwyczajasz się do muzyki, filtrujesz lepsze dźwięki i tylko je odbierasz. To nie ejst Jogu mój wymysł, to jest tak oczywiste, jak konstrukcja cepa.


To jest prawda. Dlatego słucham zespołów z nurtu dominik-core maskymalnie 2 razy :lol: :lol: :lol:

semako - 2011-03-04, 15:48

ach Tery.

posłucham zatem Soundgardena w tajemnicy i nie będę nic pisał, żebyś nie musiał się martwić tym że znów coś w siebie wmuszam.

Tery. z resztą takie pierdolenie nie ma żadnego znaczenia. ważne że jaram się tym czego słucham i jakieś tam powody dla których czegoś słucham są raczej drugorzędne. Soundgarden będę słuchał nie tylko z powodu legendarności i poleceń Alberta - powodem będzie także to że to zespół z seattle i ma te same korzenie co Pearl Jam który kocham i AiC który wstępnie już znam i lubię bardzo. nie wiem.

niedługo jak będę słuchał jakiejś nowej muzyki, to będę musiał Ci wysyłać maila z uzasadnieniem wyboru słuchanej muzyki - żebyś nie się nie zamartwiał i nie pierdolił 3 razy przy każdym zespole, że wmuszam w siebie muzykę bo to np legenda :P :P :P :P :P

Earanil - 2011-03-06, 01:11

semako napisał/a:
2x the best + live + the best = 4.

znów się pomyliłeś bo wg Ciebie to 3x the best :D

semako - 2011-03-06, 11:25

wiesz o co chodziło :P to ostatnie the best to oczywiście b-sides :P :P :P moja pomyłka nie zmienia tego że to wygląda dziwnie.
Rob - 2011-03-12, 15:01

semako napisał/a:



ach Tery, rozumiem o co Ci chodzi, ale męczy mnie to Twoje powtarzanie argumentu że cokolwiek słuchane przez dłuższy czas staje się zajebiste.


Gdybys jadl kupe caly rok tez by Ci posmakowala wiec terry ma racje.

Dymitr - 2011-03-12, 15:14

Luperican napisał/a:
semako napisał/a:



ach Tery, rozumiem o co Ci chodzi, ale męczy mnie to Twoje powtarzanie argumentu że cokolwiek słuchane przez dłuższy czas staje się zajebiste.


Gdybys jadl kupe caly rok tez by Ci posmakowala wiec terry ma racje.


Mogłaby na początku smakować, a potem by się znudziła....trochę z dupy przykład ;]

Rob - 2011-03-12, 16:22

No z poczatku to nie bardzo wlasnie, bylaby odpychajaca, ale z braku innej alternatywy jogu w koncu uleglby znakomitemu aromatowi i jedwabistemu posmakowi kupy, rozplywajacej sie w ustach jak marzenie, ewentualnie po pewnej rutynie dalby sobie spokoj, ale jak juz pisalem z braku alternatywny moglby umrzec z glodu a tak bylby prawdziwym perpetum mobile.
Earanil - 2012-03-28, 14:42

http://www.youtube.com/watch?v=lVWjZ6Hk9Jg
pierwszy premierowy fragment z nowego materiału który się nagrywa, kawałek będzie wykorzystany na ścieżce do "Avengers" (chyba widać zresztą? :DD )
jestem tak głodny nowości od nich że słucham tego 20-sekundowego fragmentu już kilkanaście razy

semako - 2012-03-28, 15:04

nice, brzmi fajnie, zobaczymy co będzie dalej ;)
Therion - 2012-03-28, 20:23

Niezłe, ma kopa. Ale pewnie i tak będą na płycie betony, w końcu jest tutaj Korneliusz.
Earanil - 2012-05-04, 01:01

cały utwór był już dostępny od jakiegoś czasu, a dziś pojawił się już nawet klip

http://www.youtube.com/watch?v=D3ZNtOcY_1A

semako - 2012-05-04, 01:11

ach to ten kawałek z najlepszym riffem świata - włączasz i mówisz "obejrzę sto razy!" a później wchodzi wokal i totalnie przeciętna melodyka i człowiek wyłącza to w jednej trzeciej długości. Dokładnie w momencie jak kończy się refren i wchodzi znów ten riff i znów jest super... ale nawet nie zdąża być super bo riff po sekundzie się urywa i znów wbija ta zwrotka, której już nie ma siły ani ochoty słuchać.

Nie chcę tu umniejszać jakoś tego zespołu i mówić, że jest słaby - chyba nikt ot tak nie staje się legendą jeśli na to nie zasłuży. No ale ten kawałek póki co nie zasługuje nawet na wysłuchanie w całości - kiedyś jeszcze spróbuję - może tam dalej jest jakiś fajny motyw, może wraca na pełnej kurwie ten riff mocarny... może kiedyś mnie przekona. nie dziś na pewno!

Rob - 2012-12-20, 01:16

Świetny jest ten nowy album, co sadzicie? Cornell nagral najlepsze wokale od lat, klimat jest fenomenalny, jakby ta plyta zostala nagrana jeszcze w latach '90. No ciesza mnie jak diabli tego typu powroty. Attrition no niszczy po prostu jako numer, najwiekszy hit tej plyty, morda sama sie smieje : D dawno zaden album z tych wielkich grungowych grup (tutaj wyjde na hipokryte bo uzywam stwierdzenia, ktore moim zdaniem nie istneieje jako odrebne okreslenie gatunku i zostalo wymyslone przez dziennikarzy dla wrzucenia do wora tego wszystkiego co powstawalo na poczatku lat '90 w Seattle), Pearl Jam mnie wynudzil bo byl zbyt rockistyczny, Alice In Chains posmecili, a tutaj prosze, nie jest to album idealny, ale b. dobry powrot : )
Earanil - 2012-12-20, 02:02

Ja jestem zachwycony, ale jako że to jedna z moich ulubionych kapel być może podchodzę do tego trochę bezkrytycznie. Badmotorfingera i oczywiście Superunknown nic nie jest w stanie przebić, ale mogę postawić na równi z Down on the Upside, albo nawet wyżej. Blood On The Valley Floor zaczyna się topornym ociężałym riffem niczym Mailman,
w By Crooked Steps gdy w paru miejscach Cornellowi gardło zabawnie łamię się w górnych partiach przechodzą mnie ciarki, a kompletnie rozpływam się w baśniowym wręcz refrenie w Worse Dreams, do tego z fajną basową zwrotką - mój absolutny faworyt na płycie, rasowy zapętlacz. Płyta roku. Płyta ostatnich dwóch lat. Płyta końca świata.

edgeofthorns - 2012-12-25, 21:15

Rob napisał/a:
jakby ta plyta zostala nagrana jeszcze w latach '90. No ciesza mnie jak diabli tego typu powroty


Słuchałeś nowego Ugly Kid Joe? Tak w kwestii powrotów lat '90.


Zaś Soundgardenu nie sprawdzałem jeszcze, obiło mi się wielokrotnie o uszy, ale jakoś zlekceważyłem.

Rob - 2012-12-26, 00:50

Ja mam to samo z Ugly Kid Joe, i tak się zastanawiam kto więcej stracił : D Ty na nienznajomości Soundgarden czy ja na nieznajomości Ugly Kid Joe : D
Earanil - 2012-12-26, 01:52

To nowe UKJ to zaledwie epka, ale nienajgorsza. Zajebiście za to że na Woodzie będą
edgeofthorns - 2012-12-26, 13:00

Rob napisał/a:
Ja mam to samo z Ugly Kid Joe, i tak się zastanawiam kto więcej stracił : D Ty na nienznajomości Soundgarden czy ja na nieznajomości Ugly Kid Joe : D


Pewnie ja :P

Głownie chyba przez to, że UKJ w porównaniu z Soungardenem to underground niemal :P

Rob - 2012-12-28, 00:33

Cos cienko oceniane to Ugly Kid Joe na rymie, no ale niech strace, od czego musialbym zaczac swoja kolejna muzyczna przygode? : )
edgeofthorns - 2012-12-28, 00:49

Nie zdziwiłbym się, że mają rację. Promo raczej słabe...
The Kaco - 2012-12-28, 10:48

Też muszę się za SG zabrać. Za Ugly Kid Joea w sumie też ale za starsze rzeczy. Jak miałem fazę na grandża to nawet miałem dodane na laście :P

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group