Bohren & Der Club Of Gore - Black Earth
Uwielbiam na "dobranoc" taką muzykę. W sumie.. to nie ma co dużo pisać o tym co się dzieje w poszczególnych utworach, bo tu nie o to chodzi. Taką muzykę się albo kocha, albo jest komuś obojętna. Dla mnie jest nieziemska, wręcz powalająca.
Na sen zawsze słuchałem Sigur Ros.. później przeniosłem się na ambient (może założę któregoś dnia temat o kolesiu którego muzyki słucham ). Ale nigdy nie miałem możliwości przesłuchania czegoś tak bardzo mrocznego w swojej prostocie. Piękne dźwięki.. otulające do drzemki i rozmyślania na wszelakie tematy. A ten sExofon.. w 3cim utworze ( i w następnych też).. coś prze zajebistego. Mega klimat.. i cieszę się że było mi dane zaznajomić się z takowym.
Dużo tutaj jazzu.. jest wszechobecny, pięknie brzmią instrumenty.. miejscami kojarzy mi się bardzo z AMJ.. tylko oczywiście w wersji bez wokalu i z szatanem na ramieniu. Muszę zapoznać się z innymi wydawnictwami Bohren. Dzięki Pepe
9/10