• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Rock Room - Forum fanów muzyki gitarowej Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Rejestracja • Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Progressive Nation 2009 - Sprawozdanie.
Autor Wiadomość
Therion 
Grundin Redshield


Wiek: 39
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 5102
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2009-10-01, 19:23   Progressive Nation 2009 - Sprawozdanie.

Po 4godzinnej jeździe samochodem.. jedyne o czym marzyłem to usiąść sobie pod piwnym tarasem i napić się piwa.Lecz na samym początku już wielkie zaskoczenie, gdyż nie było żadnych miejsc "piwnych" i trzeba było posilić sie w samochodzie.. co oczywiście szczytem luksusu nie było. Ludzie zaczynali sie schodzić.. dominowali ludzie w koszulkach z logiem DT oraz Opethu, co w sumie nie dziwi, gdyż dwa pierwsze suporty były mało znanymi zespołami. O 17:30 otworzyły sie wejścia do hali i po wielu minutach czekania w kolejce w końcu wszedłem do środka. Hala dość spora.. ludzie zapełniali się pomału, gdyż większość przyszła już na Opeth, bądź później na Drimów. Umiejscowiłem sie z kumplami blisko sceny by mieć jak najlepszą widoczność.. teoretycznie.

18:30

Na scenie pojawili się muzycy Unexpect.. zespół mi całkowicie nieznany. Mieli wręcz masakryczne nagłośnienie, co spowodowało, że całkiem niezła wokalistka była prawie w ogóle niesłyszalna.. nie mówiąc już o wokalu wspomagającym Ją (gitarzysta).. któremu ruszały sie tylko usta. Wtedy zacząłem się modlić by dźwiękowcy pozostałych zespołów mieli lepsze kwalifikacje. Wokalistka łączyła normalny śpiew z growlingiem.. więc można się było spodziewać że jest to "support Opethu" (jak sie później okazało - tak własnie było). Bardzo apetyczna dziewczyna z niej była.. mrrr.. do tego gotycko-industrialny ubiór i długie włosy do "tyłka". Połączenie Progressive, Gothic, Folk (skrzypce). Dość ciekawe połączenie.. gdyby nie te nagłośnienie...

~19:10

Na środku sceny pojawiły się 2 stare konsolety z klawiszami zwrócone do siebie.. na Jednej z nich figurka mistrza Yody i muzyka z gwiezdnych wojen.. tak zaczął się bardzo dobry koncert zespołu Bigelf. Wokalista wyglądający jak Jack Sparrow (gdyby mu tylko zrobić warkocze z bródki, a na włosach doczepić koraliki).. śpiewał, grał na klawiszach i robił całkiem niezłe show.
Na jednej z piosenek był miły akcent Mike'a Portnoy'a, który wgramolił się na scenę i zasiadł za perkusją co oczywiście wywołało wielką wrzawę wśród publiczności. Bo zagraniu z Bigelf wspaniałego kawałka (Blackball) Portnoy przywitał się z każdym z członków zespołu i wykrzyknął do mikrofonu "BIG FUCKING ELF!!!!"
Tu część podobnego występu : http://www.youtube.com/watch?v=C7RrhuOhupE
A co o zespole ? Wspaniała mieszanka Emerson, Lake & Palmer, King Crimson i Deep Purple.. zagrali bardzo a to bardzo dobry koncert. Muszę się z nimi bardziej zaznajomić.

~20:00

Przed 20tą zaczęły się przygotowania do występu Opethu.. od razu zrobiła się niemiła atmosfera pod sceną, dużo buraków i brudasów (tak musze nazwać kolesi w koszulkach Opethu - pijanych i drących mordę.. przepychających sie pod scenę i robiących "zamieszki"). Koncert zaczął się wspaniałym Windowpane z płyty Damnation.. co wprowadziło wszystkich w niezły klimat.. by następnie przejść do utworu z najnowszej płyty, czyli.. The Lotus Eater.. przy którym wielu idiotów zaczęło próbowac rozkręcic pogo.. i zrobił się taki ścisk pod sceną ze postanowiłem wycofać się do tyłu.. co było dobrym wyborem, gdyz dopiero tam zacząłem słyszeć gloś wokalisty i nie wkurwiała mnie perkusyjna stopa robiąca z moich wnętrzności mielone.Jak sie później okazało (bo jeden z kumpli tam został) to był dobry wybór też dlatego że zaczęli się bić pod sceną i było nieprzyjemnie.
No ale cóż.. może tego należy wymagac od fanów Opethu.. :) (oczywiście żartuję.. bo sam lubię ich posłuchać.. )
Co do dalszej reszty koncertu.. mało co pamiętam szczegółów bo wszystko brzmiało prawie tak samo.. Zespół wyszedł, odbębnił co musiał i zszedł ze sceny zostawiając spory niedosyt.

~21:35

Występ Opethu skończył sie przed godziną 21.. i następne ponad pół godziny był czasem dla dźwiękowców. Oczekiwanie umiliły wszystkim akustyczne wykonania piosenek Drimsów śpiewane przez jakąś kobietę.. m.in. As I AM, Pull Me Under.. co dość ciekawie i zaskakująco brzmiało.
Mniej więcej o 21:35 opadła wisząca z tyłu sceny kurtyna i pojawił się wielki zestaw perkusyjny Mike'a Portnoy'a.. oraz pozostali muzycy. Zaczęło się od A Nightmare To Remember.. i można powiedzieć że zaczął się najwspanialszy wieczór w moim życiu. Nie da się opisać słowami tego co się działo.. a działo się wiele.. skala geniuszu chłopaków z DT jest ogromna.Wizerunek sceniczny, to co robią na scenie i co sobą reprezentują to światowa klasa. To jeden z tych zespołów na którego koncerty powinno się przychodzić w garniturach i delektować się każdym dźwiękiem, każdą najmniejszą chwilą. Portnoy jak zwykle szalał.. podrzucał pałeczki, dłubał w nosie pałeczką, grał na perkusji stojąc od jej frontu.. Petrucci popisywał sie coraz to bardziej rozbudowanymi solówkami.. które idealnie wplecione w całość muzyki jak zwykle nie robią efektu "efekciarstwa", tylko sztuki przez duże SZ.
Rudess jako klawiszowiec i mistrz tego typu intrumentów nazywany jest czerodziejem.. co w sumie mu się spodobało, gdyz w trakcie koncertu założył sobie na głowę kapelusz wizarda a podczas jego solowego występu na "telebimie" pokazywana była animacja Jego jako czarodzieja grającego na klawiszach.. i oczywiście idealnie trafiali w każdy klawisz.. pełna współpraca, hehe. Swoją drogą.. sprzęt jakim dysponuje Rudess.. pewnie poszukiwany jest w kwaterach NASA, najlepszy z Najlepszych.
Myung jak przystało na sesję rytmiczną jak zwykle.... niczym się nie wyróżniał.. jeśli przyjmiemy, że Niczym jest robienie na basie rzeczy niebywałych. Ale jak przystało na "tego cichego" nie robił nic spektakularnego.. poza wspaniałym graniem.
Labrie.. hmm.. najbardziej sie obawiałem wokalu.. bo jak wiadomo James ma dni lepsze i gorsze.. ale na szczęście niepotrzebnie. Zaśpiewał poprawnie.. czysto.. miał dobry kontakt z publiką (mimo iż prawie nic nie mówił pomiędzy piosenkami). Jego nowy stary wizerunek z bródką dodał mu powagi i pewnie wielu nowych fanek. Można powiedzieć że na tym koncercie Labrie był tylko dodatkiem do instrumentalnej części występu.. bo to co robili panowie w takich kawałkach jak np Dance Of Eternity.. (gdzie ekran był podzielony na 4 części i można było przyjrzeć się jak wspaniale ze sobą współpracują).. będzie mi się śniło jeszcze przez wiele nocy.
Na bis wyszli by zagrac dość długie The Count Of Tuscany oraz The Best of Times.. po czym Rudess wyszedł robić zdjęcia publice.. podziękowali,, ukłonili się i tak skończył się wpanialy wieczór z najlepszym zespołem na tym świecie. Dziękuję Dream Theater !!

PS Co do mitingu.. to nie wyszło z wiadomych przyczyn (Natta).. a co do Karha.. to dzwoniłem do niego ale nie odbierał.. nie oddzwonił.. więc tak to też się rozeszło po kościach.
_________________
"If It Bleeds, We Can Kill It"
Ostatnio zmieniony przez Therion 2009-10-01, 19:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
REKLAMA 
mommy

Dołączyła: 16 Mar 2009
Posty: 2927
Wysłany: 2009-10-01, 23:39   

_________________

Ostatnio zmieniony przez Natta 2009-10-01, 19:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Natta 
mommy


Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33
Dołączyła: 16 Mar 2009
Posty: 2927
Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2009-10-01, 23:39   

Kurde.. chce mi się płakać aż teraz, po Twojej relacji.

Ale bardzo się cieszę, że Drimy dobrze Tobie zagrały :)

Cytat:
No ale cóż.. może tego należy wymagac od fanów Opethu..


Dzięki :D A tak na poważnie, to kurde.. co za bydło? kurde.. w Warszawie była zajebista kultura...
_________________


 
 
 
Karharoth 


Last.fm: Karharoth
Wiek: 35
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 487
Skąd: Rypin
Wysłany: 2009-10-02, 11:11   

Therry,shit ja myslalem,ze z pracy moze dzwonia łachmyty i nie odebralem. Dobra recka,na wiosne by mogli znow wpasc. Z PoS..
_________________
Grałbym bluesa, gdybym potrafił. Ale nie potrafię, więc gram metal
 
 
Angie 
Dwulicowiec


Last.fm: angie185
Numer buta: 38
Ulubiony muzyk: Renkse/Kotamaki
Wiek: 34
Dołączyła: 25 Lut 2009
Posty: 3645
Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2009-10-02, 12:26   

To Therry miał Twój numer a Ty jego nie?
_________________
Practice safe sex - go fuck yourself.

 
 
 
Karharoth 


Last.fm: Karharoth
Wiek: 35
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 487
Skąd: Rypin
Wysłany: 2009-10-02, 13:21   

No tak wyszlo.
_________________
Grałbym bluesa, gdybym potrafił. Ale nie potrafię, więc gram metal
 
 
Natta 
mommy


Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33
Dołączyła: 16 Mar 2009
Posty: 2927
Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2009-10-03, 10:56   

To przeze mnie! Powinnam wcześniej spytać Karha o zgodę, ale w stresie zapomniałam... Wybaczcie :D
_________________


 
 
 
Therion 
Grundin Redshield


Wiek: 39
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 5102
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2009-10-03, 15:04   

Zostało Ci wybaczone niewiasto !! :DD
_________________
"If It Bleeds, We Can Kill It"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

| | Darmowe fora | Reklama
Darmowa reklama, reklama za free, reklamy za darmo

Metal Top - 100