Diary of Dreams - niemiecka formacja tworząca muzykę elektroniczną o wyraźnie gotyckim zabarwieniu. Jej filarem, wokalistą, głównym kompozytorem, autorem tekstów i aranżerem jest były basista zespołu Garden of Delight - Adrian Hates, który samodzielnie wyprodukował większość albumów zespołu, tylko sporadycznie korzystając z pomocy innych. Pełny skład muzyków angażowany jest rzadko, za wyjątkiem występów na żywo.
Elementami charakterystycznymi większości utworów Diary of Dreams, poza głosem wokalisty, są głównie syntetyczne, elektroniczne brzmienia z rzadka urozmaicone prostymi partiami gitary elektrycznej oraz dość silnie zaakcentowana sekcja rytmiczna. Muzyka Diary of Dreams, choć dynamiczna, jest zarazem mroczna, a nastroju tego dopełniają teksty o charakterze egzystencjalnym.
Dyskografia
Albumy:
* Cholymelan (1994)
* End Of Flowers (1996)
* Bird Without Wings (1997)
* Psychoma? (1998)
* Cholymelan (1999)
* Moments Of Bloom (1999)
* One Of 18 Angels (2000)
* Freak Perfume(2002)
* Panik Manifesto, EP (2002)
* Dream Collector (2003)
* Nigredo (2004)
* Menschfeind (2005)
* Alive (2005)
* Nekrolog 43 (2007)
* (if) (2009)
Album "End Of Flowers" to jedno z lepszych wydawnictw jakie ostatnio słyszałem. Oblivion, a zwłaszcza Tears Of Laughter są przepiękne. Genialna pozycja.
Last.fm: ladytalia
Numer buta: 36
Wiek: 30 Dołączyła: 23 Paź 2009 Posty: 45 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2009-10-23, 18:25
Jeden z pierwszych zespołów z nurtu gotyckiego, z którym miałam szczęście się zapoznać. Przez okres ostatnich dwóch lat byłam fanką, lecz moja miłość do Diarów skończyła się niestety wraz z wydaniem 'Nekrologu', o najnowszym wydawnictwie nawet nie wspominając. Jednakże bezapelacyjnie moim faworytem i ukochaną perełką jest i będzie debiut, czyli 'Cholymelan', na dalszych pozycjach - 'Bird Without Wings' i 'One of 18 Angels'. Czyli można powiedzieć, że jestem 'diarowym ortodoksem' ;o)
_________________ @ blogspot "If what I say resonates with you, it is merely because we are both branches of the same tree."
Od dawna mam ochotę żeby zapoznać się bliżej z ich dyskografią, ale jakoś nigdy się nie składa. Do tej pory słyszałam raczej mało. Znam "One of 18 Angels" ( tu ukłony dla Lili bo to właśnie ona mi poleciła ten album jakiś czas temu Swoją drogą ich najlepszy jaki słyszałam), Freak Perfume (też bardzo dobry z hipnotyzującym "Chrysalis"), Nekrolog (podzielam zdanie Pepusia, album dość słaby ale "The Valley" jest piękne) no i ostatni "If". Mnie album się podoba chociaż jest zdecydowanie za długi i trochę męczy. Kawałek singlowy wyszedł im znakomicie, tak samo jak teledysk do niego. Panienka rodem z Ringu jest zajebista
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
Last.fm: YamnikOvDarknes
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Lisa Gerrard
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2009 Posty: 2102 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-28, 11:25
Przesłuchałam całą dyskografię, czas co nie co się wypowiedzieć...
Na początku padło na "One of 18 Angels" - album idealny na rozpoczęcie poznawania Diarów. Klimat niezwykle mroczny, pełen melancholii i nostalgii , miejscami niepokojący. Dla niektórych wadą może być niemiecki akcent Adriana - dla mnie jest ogromną zaletą, dodaje utworom swoistej ostrości. Jedynie mogło by być więcej kawałków w j. niemieckim, bardzo pasuje do stylistyki i koncepcji albumu. Zdecydowanym faworytem na płycie jest " Mankind" z niezwykłym tekstem i pięknymi klawiszami ( pod koniec utworu), Rumours about angels i chemicals.
Przeskoczyłam do pierwszej płyty END OF FLOWERS. Myślałam że po 18 Angels nie znajdę w dorobku DOD nic bardziej porywającego a tu proszę ! Pierwszy kawałek "End of flowers" - spokojne, lekko psychodeliczne wejście a potem- moc co chwilę opadająca by znów wybuchnąć, przejmujący Victimized i specyficzne Retaliation do którego mam dziwne odczucie że gdzieś już tą melodię słyszałam. Ogólnie album odbierany jest bardzo różnie, dla mnie to wzór delikatności, subtelności jednak pełnej energii i mocy.
c.d.n
_________________ The paparazzi follows me every day in my life
I am like Princess Diana except I am alive
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Stay tuned.
Swoją drogą ich najlepszy jaki słyszałam), Freak Perfume (też bardzo dobry z hipnotyzującym "Chrysalis"), Nekrolog (podzielam zdanie Pepusia, album dość słaby ale "The Valley" jest piękne) no i ostatni "If". Mnie album się podoba chociaż jest zdecydowanie za długi i trochę męczy. Kawałek singlowy wyszedł im znakomicie, tak samo jak teledysk do niego. Panienka rodem z Ringu jest zajebista 
| 
| 