[DarkMoonlight]

Ok, jak powiedziałem tak zrobiłem:)
Novembre jest to taki zespół, z którym zapoznawałem się już od jakiegoś czasu i NIGDY
mi nie podszedł.No ale mam już całą dyskografię na kompie więc przesłucham a wyzwanie Karotka mnie tylko zmotywowało;)

1. Cold Blue Steel - Bardzo fajnie się zaczyna, takimi gitarami, które powtarzają się w całej piosence, to one ją napędzają...
Wokal - każdy kto mnie zna wie, że za growlem nie przepadam, są wyjatki, Pan z Opeth, TODT i parę innych, a pan z Novembre dołączy do tego grona. Bardzo udany growl, rozumiem wszystkie słowa,
nie sili się niewiadomo na co.

2. Tales from a Winter to Come - lubię piosenki, które mają w tytule Zimę, znów na początek fajne gitary i perkusja, i śliczny delikatny wokal na ich tle. Po nim growl, ale jaki zajebisty, dawno nie słyszałem tak dobrego growlu.A na koniec świetne sola Carmelo i Massimiliano.

3. Nostalgiaplatz - doomowo się zaczyna, skojarzenia z Draconian;) solo Massimiliano na początek, i ten czysty taki dołujący męski wokal. Potem wchodzi na wyższe rejestry, czasami na granicy fałszu, ale świetne to jest. Kawałek genialny;D

4. My Starving Bambina - jaki śmieszny tytuł, bo ja się tam nie znam na włoskim, ale Bambina to chyba coś z dziewczyny nie? Jakieś określenie, więc podoba mi się ten zabieg, bo mogli dać tytuł My Starving Girl, a Oni Bambina, która brzmi trochę komicznie tym bardziej, że starving znaczy coś co nie jest jakby nie patrzeć optymistyczne.Ten czysty wokal czasami jest irytujący i tak jest w tym numerze, nie wiem czemu, ale dla mnie to takie jęczenie na siłę.

5. Love Story - i znów genialny growl na początek, przy wtórowaniu gitar i napierdzielaniu perkusji, fajne zwolnienie typowo doomowe i znów to samo. Hehe znów mi się śmiać chce, że tytuł LOve Stroy a tu taki growl, jalbym tak komuś miłość wyznał to chyba wyśmiałaby mnie. No ale ja nic nie mówiłem:) około 4:40 świetne klawisze.

6. L'Epoque Noire (March The 7th 12973 A.D.) - nie mam pojęcia o co chodzi w tym tutule. BO chyba nie o rok 12973? Fajny zabieg z tym przesterowanym wokalem na początek (A breathing machinery), injecting liquid madness. W całym tym numerze czekałem na słowa: My son forgive me, forgive me now
And take my sorrow to what once were skies
The scent of sadness through falling rain
I can't run from the graves, ghosts of our past
I się trochę rozczarowałem bo liczyłem na czysty wokal, dużo lepiej by to brzmiało;) Ale końcówka zajebista!

7. Onirica East - jest mój czysty wokal, ale to takie ciche, że ledwo się przedobywa przez całe tło muzyczne, potem gitary, perka i growl. Genialne solo około 1:30. I napierdalanie gitar przez jakieś 2 minuty, i genialny moment tego kawałka, jakieś 4:20 takie plumkanie na gitarce i wokal po włosku, na początek delikatnie a potem coraz bardziej agresywnie, coraz mocniej by na końcu usłyszeć growl.

8. Foto Blu Infinito - czekałem na jakiś instrumentalny kawałek, bo w takiej muzyce, instrumenty odgrywają tak ważną rolę jak wokal o ile nie ważniejszą. A ten numer mnie trochę rozczarował, powtarzanie schematów z poprzednich numerów, ani mnie to grzeje ani ziębi.

9. Winter 1941 - I znów Zima w tytule więc będzie fajnie, tak sobie myślę i słyszę delikatne gitary i fajny rytm perkusji, powtarzanie The Piano Falls, świetne. I męski wokal:
As shadows watch the rain we tremble on our bed
In sheets of silver silk, as the world's heart loses its feel
Normalnie mnie wgniotło w krzesło obrotowe na któryjm siedzę. Świetne zwolnienie, i klimat niesamowity. Numer trwa grubo ponad 6 minut a w ogóle tego nie czuć, napięcie nie spada ani na sekundę, dlatego tak fajnie się tego słucha.

10. Outro/Spirit Of The Forest (Tales...Reprise) - wszystko pięknie się kończy. Historia opowiedziana, świetne te wokalizy, aż miałem ciary jak tego słuchałem:)

Reasumując płyta trzyma poziom, niesamowicie kliamtyczna, świetny growl i czysty wokal, uzupełniają się wzajemnie. Genialne teksty, oddające nastrój i klimat tej muzyki. Świetne solówki na gitarze, Novembre potrafi genialnie budować klimat, i za to im Chwała, najlepszy numer na tym albumie to oczywiście Nostalgiaplatz. Płytę oceniam na 8,75/10

[REKLAMA]

[Karharoth]

Wiedziałem,ze od zlej plyty zaczynales poprzednio. Ocena nawet wyższa niz sie spodziewalem,brawo Darku.