Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-02-23, 13:39 The Cure
Karharoth napisał/a:
Brytyjski(Ach jak ja uwielbiam ten kraj zespół z nurtu new wave.Postały w 1976 roku istnieje do dziś i ma sie całkiem nieźle.Dyskografia(bardzo bogata):
Three Imaginary Boys (1979)
Seventeen Seconds (1980)
Faith (1981)
Pornography (1982)
The Top (1984)
The Head on the Door (1985)
Kiss Me, Kiss Me, Kiss Me (1987)
Disintegration (1989)
Wish (1992)
Wild Mood Swings (1996)
Bloodflowers (2000)
The Cure (2004)
4:13 Dream (2008)
Wiadomo, pogrubione = ulubione
Zespół znam stosunkowo długo jak na ilość czasu obcowania z rockiem/metalem(jakieś 2 lata...z nazwy jakieś 4 ).The Cure gra muzykę raczej...smutną, choć jest kilka wyjątków, które poprawiają mi humor jak żadne inne.Podoba mi się także typowe dla Nich szrapanie strun, bardzo przyjemne(wykorzystała je Katatonia na LFDGD).Sama osoba Roberta Smitha jest trochę kontrowersyjna, a Jego image sceniczny na pewno .Nie mam dziś weny, więc to na tyle
W tym momencie można kupić prawie wszystkie płyty zespołu po 15-20zl, można się zakręcić(sam mam tylko genialne Bloodflowers).
Jeden z zespołów mojego dzieciństwa, ostatnimi czasy zapomniany trochę przeze mnie Wyróżniłabym te same albumy plus jeszcze Pornography i Wild Mood Swings. Ten drugi został dosyć mocno zjechany przez krytykę i ortodoksyjnych fanów ale ja tą płytę lubię. Jest utrzymana w innym klimacie od reszty, można powiedzieć że wręcz wesoła. Sam Robert Smith mówił, ze na tej płycie ponownie odkrył w sobie uśmiech. Zakochał się pewnie i taka dziwna rzecz mu wyszła Słuchałam jej we wczesnej młodości dlatego mam do niej taki sentyment, szczególnie do kawałka "Mint Car".
The sun is up
I'm so happy I could scream
And there's nowhere else in the world I'd rather be
And here with you it's perfect
It's all I ever wanted, oh
Almost can't believe that it's for real
Bardzo lubię ten tekst, jest taki optymistyczny i w ogóle nie w stylu The Cure. Ale słucham tylko jak mam dobry humor
Mimo wszystko wolę jednak to smutne i melancholijne oblicze tego zespołu. Wiadomo, ze smutnymi tekstami dużo bardziej się utożsamiam, są swego rodzaju lekarstwem dla skołatanej duszy. Kiedyś właśnie dźwiękami The Cure tak sie leczyłam
Może w najbliższym czasie znowu do nich powrócę...
Dymitr napisał/a:
Zespól również kojarzy mi się z dzieciństwem (i Southparkiem)... szczególnie utwór "Friday I'm In Love" nigdy jednak nie pochłonął mnie..
@Kacper
Jeśli szukasz czegoś podobnego do Joy Division, to możesz śmiało zajrzeć do The Cure. Kilka podobieństw na pewno dostrzeżesz.
Marylin Manson kiedyś powiedział ,że jest wdzięczny Robertowi Smithowi, że dzięki niemu facet może na legalu nosić makijaż
REKLAMA
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wysłany: 2009-06-02, 15:09
zulas18 [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-02, 15:09
to jest wstyd ze się nikt nie dopisał no ale ok
uwielbiam the cure disintegration i piosenka o tej samej nazwie to arcydzieła genialny numery i naprawde płytka tak dobra jakich mało .
No a ja kurwa nie wiedziałem, że w ogóle w Polsce byli...
Duzo bym dał, żeby tam sie wtedy znaleźć.... odmienić życie na te 3 godziny
Jak to oglądam to mnie dreszcze przechodza... grrr.
_________________ Jestem synem rosyjskiego kosmonauty.
"Codziennie rano budzę się piękniejszy, ale dzisiaj to już przesadziłem...."
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-02, 18:39
Z tego co się domyślam o The Cure powinien wiedzieć co nieco @Jogu bo Deftones to wielcy fani tejże kapeli i przerobili ich utwór If Only Tonight We Could Sleep .
A ogólnie to ja bardzo lubię The Cure. Kiedyś ich nie trawiłem ale z wiekiem niektóry dojrzewają muzycznie i u mnie tak się stało (jeśli chodzi o ten zespół). Najbardziej przypadł mi do gustu album "Pornography" i "Disintegration". Wogóle bardziej mi się podoba ich mroczne wcielenie aniżeli utwory z dość dyskotekowej "Kiss Me...". Robert Smith ma wspaniały wokal, cholernie niepokojący, bardzo dziwny. Ale te wszystkie cechy idealnie pasują do muzyki jaką The Cure grają.
Jakoś nie miałem nigdy przyjemności zpoznac się z ich twórcząścią (oprócz starych radiowych szlagierów), ale posyłam siekierkę dla Robert'a Smith'a za występ na MTV Unplugged Korn i za pokonanie Mecha-Barbry-Streisand.
The Cure to nie jest dark wave... Tylko new wave jak już, to dwa całkiem inne gatunki muzyczne.
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-03-21, 21:38
Angie napisał/a:
The Cure to nie jest dark wave... Tylko new wave jak już, to dwa całkiem inne gatunki muzyczne.
Nie znam się na tych gatunkach ale jak obczaiłem definicję tego gatunku to The Cure są podawani jako jedni z że tak powiem prowodyrów powstania DarkWave Poza tym jeżeli wrzuciliśmy do tego działu Darkwave to powinny znaleźć się też tu coldwave, new wave, post punk... itp. Choć w sumie mnie to wali ehehehe
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum