Zespół uważany za protoplastów zjawiska zwanego grunge. Mark Arm wokalista grupy znany ze swego zajedwabistego, irytującego głosu po raz pierwszy użył tego zwrotu w liście do jakiegoś czasopisma, opisując brzmienie swego (zespołu mniej więcej tak):
Pure grunge! Pure noise! Pure shit!
Muzyka zespołu jest brudna, jazgotliwa i okrutna dla uszu, na dodatek te przestery... i'm lovin it punk z nalotami prymitywnego heavy metalu. Wydali dwie epki, z których powstał album. Rozpadli się "dzięki" Gossardowi i Amentowi, którzy chcieli bardziej komercyjnego brzmienia, namawiali nawet Arma aby poszedł na lekcje śpiewania... hahahahah dickheads. Ahh no i najważniejsze... nazwa zespołu pochodzi od rzeki Green River, która związana jest z morderstwami Gary'ego Ridgway'a, który zanosił swoje ofiary na brzeg i wsadzał kamienie w narządy rozrodcze kobiet, jako jego znak rozpoznawczy
Green River się rozpada. Powstają dwie kapele - Mother Love Bone - fajny rock n roll z Axleowo Roseowym wokalem i Mudhoney - garażowo punkowa psychodelia ze znacznymi wpływami The Stooges. Nadal mamy do czynienia z tym samym wokalem i kultem piwa. Mimo, że o grungeu wiemy już dawno, to dopiero singiel Touch Me I'm Sick zostaje uznany za definicję owego nurtu. Zespół początkowo wydaje w Sub Popie, ale w związku z problemami Pavitta i Ponemana, przynoszą się do... Warner Bros. Nie bójcie się jednak! Albowiem nadal są to te same dobre śmiecie, nie Jonas Brothers i myszka miki. Arm i Turner biorą udział jeszcze w projekcie The Monkeywrench - punkowa wycieczka do krainy bluesa.
Ale żeś ich ich w punku schował i jeszcze cosik zmieniałeś tydzień temu hue hue, a już chciałem temat zakładac. Znajdź mi proszę Touch Me I'm Sick w wersji z "Singles" (Touch me i'm Dick) to przesyłam kurierem skrzynkę piwa!
W Singles był Overblown (tak na marginesie - dostali za ten utwór 25 000$ a zrobili go za 200$ ). Touch Me I'm Sick jako singiel jest taki jak na Super Fuzzie (jest tam jeden moment kiedy Arm śpiewa "Fuck Me I'm Dick"). Nawet nie miałem pojęcia o innej wersji Ha! Nawet na googlach tego nie ma, kompletny andergrand Jeżeli Ty znajdziesz... hmmm to obciągnę takiego druga na meetingu
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
OK jak masz pod ręką "Singles" to zobacz moment od 39:02 kiedy Janet dzwoni do Cliffa, a dodzwoniła się do Thomasa Doyla z TAD Leci wtedy refren, w którym kurna słyszę chyba Eddiego, bo raczej nie Matta Dillona, I jeszcze w 12:06 jak Cliff odbija okładkę Vinyla "Citizen Dick" Arm to raczej już nie jest...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
punk z nalotami prymitywnego heavy metalu. Wydali dwie epki, z których powstał album. Rozpadli się "dzięki" Gossardowi i Amentowi, którzy chcieli bardziej komercyjnego brzmienia, namawiali nawet Arma aby poszedł na lekcje śpiewania... hahahahah dickheads. Ahh no i najważniejsze... nazwa zespołu pochodzi od rzeki Green River, która związana jest z morderstwami Gary'ego Ridgway'a, który zanosił swoje ofiary na brzeg i wsadzał kamienie w narządy rozrodcze kobiet, jako jego znak rozpoznawczy 
> kaco > lvl up > The Kaco
![:]](images/smiles/splash.gif ":]")
i jeszcze cosik zmieniałeś tydzień temu 
hue hue, a już chciałem temat zakładac. Znajdź mi proszę Touch Me I'm Sick w wersji z "Singles" (Touch me i'm Dick) to przesyłam kurierem skrzynkę piwa!
). 
Jeżeli Ty znajdziesz... hmmm to obciągnę takiego druga na meetingu 
| 
| 