Last.fm: YamnikOvDarknes
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Lisa Gerrard
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2009 Posty: 2102 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-08-30, 18:38 Myslovitz
Myslovitz to polski zespół rockowy, założony w 1992 w Mysłowicach przez Artura Rojka i Wojtka Powagę. W pierwszym składzie znaleźli się także perkusista Marcin Porczek i basista Rafał Cieślik. Ich muzyka zawierała elementy college rocka, shoegaze i (tu zdania są podzielone, a sam zespół tej etykietki nie znosi) britpopu, choć obecnie kieruje się w rejony bardziej alternatywne. Ze względu na ciągłe poszukiwania muzyczne bywają nazywani przez krytyków „polskim Radiohead”. Od 2003 roku wytwórnia EMI oraz MTV Europa próbują wypromować ich na rynku międzynarodowym (bez większych sukcesów). Grupa wzięła swoją nazwę od Mysłowic, miasta rodzinnego muzyków (niem: Myslowitz), położonego na Śląsku, w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym.
Muzycy
Obecny skład zespołu:
* Artur Rojek - śpiew, gitara
* Wojciech Powaga - gitara
* Przemysław Myszor - gitara, instrumenty klawiszowe
* Jacek Kuderski - gitara basowa
* Wojciech Kuderski („Lala”) - perkusja
Dyskografia
* 1995 Myslovitz (MJM Music PL)
* 1996 Sun Machine (Sony Music Polska)
* 1997 Z rozmyślań przy śniadaniu (Sony Music)
* 1999 Miłość w czasach popkultury (Sony Music), (podwójna platynowa płyta)
* 2002 Korova Milky Bar (Sony Music Polska) , (platynowa płyta)
* 2003 The Best Of (Sony Music Polska), (platynowa płyta)
* 2003 Korova Milky Bar (wersja anglojęzyczna) (Capitol/EMI Pomaton)
* 2004 Skalary, mieczyki, neonki (Capitol/EMI Pomaton)
* 2006 Happiness Is Easy (Capitol/EMI Pomaton), (platynowa płyta)
Myslovitz to jeden z pierwszych rockowych zespołów z którymi miałam styczność, a było to 8 lat temu. Ich płyty zajmowały czołowe miejsce na półkach w moim domu od niepamiętnych czasów i w dużej mierze dzięki tacie który miał na ich punkcie obsesje tak dobrze poznałam całą dyskografie. Do płyty Happiness is easy Rojek w swoich tekstach uwagę skupiał na podróżach w głąb ludzkiej psychiki, poszukiwaniu siebie w nowoczesnym świecie, na chorobach psychicznych i stanach depresyjnych. Apogeum był album Skalary, mieczyki, neonki w większości instrumentalny o psychodelicznym, miejscami ambientowym brzmieniu. Płyta ta ma też najwięcej przeciwników, którzy uparcie twierdzą iż jest nudna i bez polotu. Osobiście cieszę sie że chłopaki z Myslovitz nagrali jeden album całkowicie różny od pozostałych. Do tej muzyki trzeba mieć odpowiedni nastrój, i bez skupienia usłyszysz najwyżej monotonne burczenia i szepty. Czasem gdzieś w tle utworów pojawia się bass, który sprawia wrażenie jakby miał wprowadzać w trans. Po chwili potrafi rozbrzmieć mocne uderzenie perkusji i przeszywające gitary. Na uwagę zasługuje senne "Życie to surfing", z niezwykle (jak na Myslovitz) krzepiącym tekstem i piękną aranżacją.
Słabiej oceniam płytę 'Korova Milky Bar'. Aranżacje są zbyt popowe, w utworach brakuje tajemniczości i magnetyzmu. W pamięci utkwiły mi tak naprawdę tylko dwa kawałki - Sprzedawcy marzeń i Wieża melancholii.
W czołówce ulubionych albumów Myslovitz znajduje się również "Miłość w czasach popkultury". Tytuł jest nader wymowny. Rojek tak jak na płycie "Rozmyślania przy śniadaniu" koncentruje się na wpływie popkultury na ludzi i degeneracji wartości, a przedstawia to w sposób typowy dla siebie - subtelny i poetycki.
Cenie sobie również płytę Myslovitz - Happines is easy. Zespół serwuje nam utwory instrumentalnie eksperymentujące z elektroniką, co jednak w ich wykonaniu nie jest ani trochę przerysowane. Panuje pod tym względem zdrowy umiar. Płyta niezwykle optymistyczna , świeża i delikatna (W deszczu maleńkich żółtych kwiatów z Marią Peszek). Artur Rojek na większości płyty śpiewa o szczęściu i wolności, a gitary mają żywe i energiczne brzmienie. Całkowite odejście od smutku, melancholii i zagubienia w okół którego obracały się teksty na poprzednich albumach. Nie znaczy to jednak że 'Happines is easy' jest słodko pierdzącymi wypocinami. Znajdują sie na nim 2 utwory - obydwa niesamowite. I mimo że reszta jest wesoła i raczej lekka w trawieniu, te zawsze przyprawiają mnie o dreszcze.
Pierwszy to Ściąć wysokie drzewa. Utwór ---
klik
Smutny śpiew wysokich drzew
Ojciec i mały chłopiec wtulony w jego pierś
Gęsty dym , niemy krzyk
Strzały w pierwszy dzień szkoły , rozerwane sny
[...]
Smutny śpiew wysokich drzew
Ojciec i mały chłopiec wtulony w jego pierś
Pewnie powiesz – to okropne
Zrzucisz winę na innych , potem zaśniesz spokojnie
Zawsze gdy go słyszę przypomina mi się ten dzień w którym oglądałam wiadomości i wszędzie donoszono o okupowaniu rosyjskiej szkoły przez Czeczeńców w Biesłanie w 2004 roku. Wzięto jako zakładników 500 dzieci z czego 400 zamordowano.
Bądź grzeczny zaraz bo
Przyjedzie i zabierze Cię daleko stad
Doktor łowca snów
On chce tez cos mieć
W białym przyjdzie pan
Zastrzyk da
Na zawsze Ci nie boli nic
Poczeka parę chwil
Nie bój się
Pewnie już tu jest
Czego chcesz
Od dawna wiesz- nie jesteś zdrów
Czemu złościsz się?
On chce tez coś mieć
Nie płacz
Nie płacz
Nie płacz
Tam gdzie my
Ludzie i muchy tez ą
Ile byłeś wart?
Na fajki i butelki 2
Chyba cieszy się
W końcu ma, co chciał
Doktor łowca snów -to wyjaśnia o czym śpiewa Artur Rojek. Chodzi o głośną aferę z łódzkimi lekarzami mającymi układy z domem pogrzebowym, którzy załatwiali swoich pacjentów pobierając hojne wynagrodzenia. Sprawa wyszła na jaw gdy jeden z lekarzy dostał załamania psychicznego. Nie potrafię opisać tego kawałka słowami. Ten moment w którym Artur śpiewa " Nie płacz" jest całkowicie porażający.
Te dwa utwory czynią płytę absolutnie niezwykłą.
Myslovitz to zespół w 10000 procentach autentyczny, który nigdy nie poddał się presji otoczenia. Obok Heya jedyna taka grupa w Polsce.
Dla mnie liczy sie tylko Korova Milky bar.. i pojedyńcze utwory z płyt wcześniejszych. Późniejsze dokonania - po KMB - niestety mnie nie interesują W sumie to uważam, że to było ich Największe Osiągnięcie. Później zaczęli szukac nie wiadomo czego.. niech lepiej ida do Społemu - tam jest wszystko.
_________________ "If It Bleeds, We Can Kill It"
Ostatnio zmieniony przez Therion 2010-08-30, 18:44, w całości zmieniany 1 raz
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2010-08-31, 00:27
Korova Milky Bar oraz Skalary, Mieczyki, Neonki to moje ulubione płyty.
W Korova Milky Bar było wszystko. Nakurw, żal, smutek, przygnębienie, apatia, poczucie beznadziejnośći, ogólnie ładunek emocjonalny niesamowity. Wszystko w mocnej i interesującej oprawie.
A Skalary.. cóż.. cudowne, momentami ambientowe brzmienia
Mam autograf Rojka na mojej ulubionej "Miłośc w czasach popkultury" zdobyty zaraz przed koncertem Manic Street Preachers (grali przed nimi) ja z Asią byłem przy barierkach, w torbie przygotowane płyty wykonawców, a przechodził tylko on właśnie Jestem bardzo nostalgiczny, a Myslovitz to jeden z zespołów który to najlepiej wyraża. Uwielbiam prawie całościowo, choc "Happiness..." nie przesłuchałem jeszcze ani razu
ja tak mocniej słuchałem właśnie Happines i Miłość w czasach popkultury najbardziej. pozostałych płyt jeszcze nie słuchałem całościowo. Korova pójdzie może już dziś. Sprzedawcy Marzeń to jeden z moich ulubionych kawałków w ogóle.
Jako dziecko / przedstawiciel młodszej młodzieży zasłuchiwałem się wcześniej w "Peggy Brown" i sypiałem z "Twarzą Marilyn Monroe"... kilka lat później szli "chłopcy", szła "długość dźwięku samotności" szedł "scenariusz dla moich sąsiadów". Całości nie słuchałem nigdy, poszczególne kawałki znałem na pamięć. później jakoś nie interesowałem się muzyką aż do liceum. Kupiłem sobie później Happines... dość mocno mnie ruszyła. dziś cenię nadal.
słuchając Happines is Easily co jakiś czas czas miałem wrażenie że panom z Mysłowic zależało chyba na nagraniu tak trochę polskiego "OK Computer" oczywiście zadanie to trochę niewykonalne... płyta w całości mnie nie porywa... jest kilka kawałków takich dość mocno imo średnich, no i są też kawałki niesamowite, które zawsze już będą mnie za serce trzymały - zwłaszcza "w deszczu maleńkich żółtych kwiatów", zwłaszcza "złe mi się śni" z lekka "gadające głowy" zwłaszcza "czytanka dla niegrzecznych" a także singlowe "mieć czy być". ogólnie może być, chyba posłucham więcej myslovitzów w najbliższym czasie. już w sumie trochę posłuchałem. a posłucham więcej. miła podróż w czasie mnie czeka
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: bittersweet89
Numer buta: 42
Wiek: 34 Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 100 Skąd: z chaosu
Wysłany: 2010-10-17, 19:34
Dobrych kilka lat temu zasłuchiwałem się w tym zespole, najbardziej w płycie "Miłość w czasach popkultury" którą bardzo lubię.
Obecnie tylko od święta najdzie mnie na słuchanie Rojka i spółki, ale za każdym razem to przyjemnie spędzony czas.
Earanil napisał/a:
Uwielbiam prawie całościowo, choc "Happiness..." nie przesłuchałem jeszcze ani razu
to dokładnie tak ja ja.
_________________ Życie to syf. Każdy kawałek mógłby pasować do układanki, każde słowo mogłoby być miłe, a każde wydarzenie radosne, tyle że tak nie jest. Życie to syf. Ludzie ogólnie rzecz biorąc są do dupy.
Last.fm: YamnikOvDarknes
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Lisa Gerrard
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2009 Posty: 2102 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-03-01, 16:06
Dobry news :
Najnowsza płyta Myslovitz zatytułowana będzie "Nieważne jak wysoko jesteśmy...".
Premiera odbędzie się 31.05.2011. Płyta ukaże się w dwóch formatach CD i LP.
Premiera singla pt. "Ukryte" promującego album zapowiedziana jest na 28.03.2011.
Do piosenki powstaje teledysk w reżyserii Krzysztofa Pawłowskiego.
_________________ The paparazzi follows me every day in my life
I am like Princess Diana except I am alive
Nie pociągają mnie, ale muszę przyznać, że Rojek ma gust ;] Widać po tym jakie zaprasza zespoły na OFFa - Wire, The Fall, Dinosaur Jr., łuhuhu.
No nie do konca bo zaprosil mega nudne Meshuggah, ale cieszy mnie to bo jak nie bede przy innej scenie niz eksperymentalna to pojde sie najebac wodka z nalewaka.
_________________ LUDZIE TO ŚCIERWO, KTÓRE NALEŻY WYELIMINOWAĆ
o nie do konca bo zaprosil mega nudne Meshuggah, ale cieszy mnie to bo jak nie bede przy innej scenie niz eksperymentalna to pojde sie najebac wodka z nalewaka.
Aw ten OFF zaczyna mnie przyprawiać o deprechę, zaprosili Gang of Four i Liars fuck jeezas chciałbym jechać... ale nie chcę, nie wiem jak to wytłumaczyć.
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Ostatnio zmieniony przez The Kaco 2011-03-12, 09:30, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum