Mer De Noms jest znacznie bardziej spójna i niejako "porządna" niż 13th step, ale tę drugą wybieram bo zdecydowanie łatwiej wchodzi, jest bardziej różnorodna, i zachwyca mnie łatwość z jaką się tę płytę pożera. dzięki niej można zarazić APC praktycznie każdego - nawet ludzi nie lubiących mocniejszych dźwięków... no pżeeż ciężko się oprzeć tej melodyjności i lekkości całej płyty.
za to lubię ją bardziej niż Mer de Noms, mimo że nie ma tam killera na miarę Judith, czy 3 libras. (no może outsider killuje!)
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
REKLAMA lady in black
Last.fm: jogojog
Numer buta: 46
Ulubiony muzyk: Cash i Yorke
Dołączyła: 27 Paź 2009 Posty: 282
Last.fm: Sithena
Numer buta: 38
Dołączyła: 27 Paź 2009 Posty: 282 Skąd: z daleka
Wysłany: 2010-11-01, 18:13
Dla mnie właśnie Mer De Noms jest taką płytą z killerami, i za to ją uwielbiam i dlatego według mnie jest najlepsza płytą APC. Jeden kawałek lepszy od drugiego, ta płyta idealnie trafia w mój gust, a co nawet mnie dziwi, nie ma w sobie piosenki, która by mi w jakis sposób nie spasowała - po prostu wszystkie sa dla mnie swietne. (No ale 3 libras, Judith i The Hollow ewidentnie rządzą na tym krazku )
Dla mnie właśnie Mer De Noms jest taką płytą z killerami, i za to ją uwielbiam i dlatego według mnie jest najlepsza płytą APC. Jeden kawałek lepszy od drugiego, ta płyta idealnie trafia w mój gust, a co nawet mnie dziwi, nie ma w sobie piosenki, która by mi w jakis sposób nie spasowała - po prostu wszystkie sa dla mnie swietne. (No ale 3 libras, Judith i The Hollow ewidentnie rządzą na tym krazku )
To samo! Ale tak teraz jogu napisał o tym eMotive i kurde chyba sobie poslucham tych przeróbek bo na dobrą sprawę to ja strasznie słabo znam ten materiał, tak słabo że nic z niego nie pamiętam, poza tym że był najbardziej eksperymentalny co moze i tak sie nie zgadzac ze stanem faktycznym. No i dodam moze jeszczwe tylko ze na nowy A Perfect Circle czekam bardziej niz na cokolwiek innego w co zamieszany jest Maynard.
_________________ LUDZIE TO ŚCIERWO, KTÓRE NALEŻY WYELIMINOWAĆ
The Outsider jest mega! Ale jakiś czas temu się zdziwiłam porządnie, bo w kinie przed jakimś filmem widziałam trailer Resident Evil z tym kawałkiem w tle właśnie. Najgorsze było to, że na tamtą chwilę nie byłam sobie w stanie przypomnieć tytułu i dręczyło mnie to przez cały seans. No ale cóż, film i tak nie był rewelacyjny
Last.fm: YamnikOvDarknes
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Lisa Gerrard
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2009 Posty: 2102 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-08-24, 20:00
Bardzo długo słucham APC, dziwnym trafem ominął mnie rrmowy wątek.
Moją ulubioną płytą jest 13th step - i utwór "The noose" , który notabene jest pierwszym jaki w ogóle miałam okazję usłyszeć od A perfect circle. The noose awansował wręcz do jednego z trzech utworów które mogę słuchać miesiącami, dzień w dzień a wciąż daje wrażenie jakby był nowy, totalnie świeży. Z 13th na dłużej zatrzymały mnie "The outsider" , "Gravity" , "The package", ale na pewno nie równają się z "the noose"
Mer De Noms - zawsze zastanawiało mnie skąd wzięła się inspiracja do tych utworów a dokładniej do tytułowania większości imieniami (imieniami osób bliskich Maynardowi?). Z Judith sprawa jest jasna, ale np Magdalena? Tekst sugeruje że jakaś kochanka, anyway - jogi może Ty coś wiesz
Właśnie "Magdalena" to mój faworyt z płyty. Najlepszy jest koniec utworu, jak Mayrand już wykrzykuje "one taste one taste of you my magdalena", ile to mnie ciar nie przechodziło podczas słuchania tego kawałka
następne będą "Brena" i "Rose".
a co do płyty z coverami - jeszcze jej nie słuchałam, ale jeden utwór - Passive zrobił niezłe wrażenie.
_________________ The paparazzi follows me every day in my life
I am like Princess Diana except I am alive
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum