Ja czekam aż będę miał wenę wybrać się na Bitwe Warszawską - od 30 wrz w kinach. Mój śląski but wymierzony prosto w ryj katolika polaczka czuje, że będzie niezły ubaw - zwłaszcza z zakłamania historycznego
_________________ Niech wam Pan Bóg błogosławi.
REKLAMA sasassa
Last.fm: Gufat
Numer buta: 46
Ulubiony muzyk: bp. Antoni Długosz
Dołączyła: 07 Mar 2009 Posty: 2102
Last.fm: YamnikOvDarknes
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Lisa Gerrard
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2009 Posty: 2102 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-10-10, 15:28
Ta, czytałam że strasznie przekłamana sprawa. Szczególnie motyw Rozwadowskiego (rzeczywistego stratega odparcia bolszewików) , który ponoć w filmie mówi jedynie 'to szaleństwo' odnośnie planu ataku (który sam ułożył). Piłsudczykowa tuba propagandowa. Zresztą historycy których dobrał reżyser znani są ze swoich propiłsudskich poglądów.
_________________ The paparazzi follows me every day in my life
I am like Princess Diana except I am alive
Jest też więcej ciekawych faktów. Jednym z momentów kulminacyjnych "cudu nad wisłą" wcale nie było wstawiennictwo matki boskiej, jak pokazują to obrazy, lecz użycie gazów bojowych na wojskach bolszewickich. Już wtedy zrezygnowano i zabroniono z ich korzystania na polu bitwy, co było jeszcze większym skurwysyństwem ze strony Polaków. Oficjalnie zabroniono na papierze używania owych gazów bodaj dopiero 1925 jak atmosfera wojny odpowiednio przycichła.
_________________ Niech wam Pan Bóg błogosławi.
Ostatnio zmieniony przez DobryKatolik 2011-10-10, 15:58, w całości zmieniany 1 raz
Oczywiście że używano gazów bojowych, tak samo jak później bomb atomowych, które są bardziej śmiercionośne, a takie traktaty o nie użwaniu danej broni często rządzą się własnymi prawami. M.in. w tej sytuacji którą opisałem. Nie zawierzał bym jednak całościowo wikipedii, w wielu sprawach nie jest to wiarygodne źródło.
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2011-10-10, 17:06
W tym wypadku akurat jest, bo uczyłam się o tym na historii, i materiały nie pochodziły z wikipedii.
Uczyłam się też na historii, że użycie gazów bojowych zostało zabronione przez Konwencję Genewską w roku 1925. Nigdzie wcześniej nikt tego nie zabronił, potępiać to sobie mogło wielu.
Nigdy w życiu się nie spotkałam z teorią, w której to Polacy użyli gazów bojowych w bitwie warszawskiej. O "cudzie" mówili wszyscy ci, którzy chcieli ZDYSKREDYTOWAĆ wagę polskiego zwycięstwa i sukces przywódców, czyli polska opozycja, bolszewiki i inny element.
Zanim odpowiem na tego posta, powiedz mi jedno: na prawdę wierzysz w częściowo okrojoną historię polski w podręcznikach? Historię piszą zwycięzcy, wiadome to jest nie od dzisiaj. Polskich obozów w których masowo umierali rosyjscy jeńcy babrając się we własnym gównie, bez absolutnie żadnego dostępu do leczenia, środków higieny, czy jedzenia też nie było? Kłótliwy rząd na uchodźstwie który starał się wyszarpywać jak najwięcej dla siebie i kosztował Londyn najwięcej z wszelkich rządów na uchodźstwie najwięcej - jego też nie było? Nie chcę demonizować polaków, ale każdy ma swoje za plecami.
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2011-10-10, 17:19
Czy ja tutaj gloryfikowałam Polaków? Mamy swoje za pazurkami, wiem to i owo. Na historii nie uczyliśmy się z żadnych podręczników, tylko sami kołowaliśmy sobie źródła.
Konwencja genewska i incydenty z użyciem gazów bojowych po IWŚ to też wymysły autorów podręczników? LOL.
A co do zwycięstwa w bitwie warszawskiej, akurat tutaj nic bym nie umniejszała Polakom, bo to był prawdziwy sukces, bez dwóch zdań. Fakt że Piłsudski nie był głównym autorem tego sukcesu (a raczej marginalnym) nie umniejsza nic naszym. Tak samo jak lekceważące podejście bolszewików.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Natta 2011-10-10, 17:20, w całości zmieniany 1 raz
Czy ja tutaj gloryfikowałam Polaków? Mamy swoje za pazurkami, wiem to i owo. Na historii nie uczyliśmy się z żadnych podręczników, tylko sami kołowaliśmy sobie źródła.
Konwencja genewska i incydenty z użyciem gazów bojowych po IWŚ to też wymysły autorów podręczników? LOL.
A co do zwycięstwa w bitwie warszawskiej, akurat tutaj nic bym nie umniejszała Polakom, bo to był prawdziwy sukces, bez dwóch zdań. Fakt że Piłsudski nie był głównym autorem tego sukcesu (a raczej marginalnym) nie umniejsza nic naszym. Tak samo jak lekceważące podejście bolszewików.
Pozazdrościć historyka. A czytaj mnie przy okazji uważniej - przecież ja cały czas piszę o roku 1925 czyli o konwencji genewskiej jak i używanie gazów po pierwszej wojnie, przyznaję i zgadzam się całkowicie - co również już pisałem. I faktem jest również to, że mimo iż Piłsudski był momentami wielkim wodzem, tak on wraz ze swoją sanacją, z perspektywy czasu powinni zostać skreśleni definitywnie z kart historii jako wielcy bohaterowie, a zapisani jako ludzie którzy ten kraj odzyskali, a później - niestety - go spierdolili do granic możliwości.
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2011-10-10, 17:42
DobryKatolik napisał/a:
Pozazdrościć historyka.
Historyca była przeciętna, bodźcem dla nas okazał się totalnie chujowy podręcznik, w którym nie było NIC, dlatego szukaliśmy informacji na własną rękę.
DobryKatolik napisał/a:
A czytaj mnie przy okazji uważniej - przecież ja cały czas piszę o roku 1925 czyli o konwencji genewskiej jak i używanie gazów po pierwszej wojnie, przyznaję i zgadzam się całkowicie - co również już pisałem.
Tak myślisz? Naprawdę? A czym w takim razie było TO:
DobryKatolik napisał/a:
Jednym z momentów kulminacyjnych "cudu nad wisłą" wcale nie było wstawiennictwo matki boskiej, jak pokazują to obrazy, lecz użycie gazów bojowych na wojskach bolszewickich. Już wtedy zrezygnowano i zabroniono z ich korzystania na polu bitwy, co było jeszcze większym skurwysyństwem ze strony Polaków. Oficjalnie zabroniono na papierze używania owych gazów bodaj dopiero 1925 jak atmosfera wojny odpowiednio przycichła.
Sugerujesz, że istniał jakiś NIEPISANY, ale OBOWIĄZUJĄCY zakaz używania gazów bojowych. Źródło poproszę.
Tak samo z samymi gazami bojowymi w bitwie warszawskiej. Pics or didn't happen.
Dyskusja zrobi dobrze forum, a ja lubie robić dobrze... Zwłaszcza z kobietą No ok, przepraszam, niesmaczny żarcik.
Cytat:
Historyca była przeciętna, bodźcem dla nas okazał się totalnie chujowy podręcznik, w którym nie było NIC, dlatego szukaliśmy informacji na własną rękę.
I to jest właśnie fajne. Poziom, a raczej wybrakowania polskiej historii w podręcznikach, godne jest podziwu. Szukając informacji na własną rękę, a zwłaszcza czytając dużo publikacji i książek historycznych, można dowiedzieć się dużo więcej i ciekawiej niż streszczone jest w podręczniku.
Cytat:
Tak myślisz? Naprawdę? A czym w takim razie było TO:
Zaraz po zdaniu "zrezygnowano i zabroniono" napisałem własnie o tym że ich użyto. Nie widzisz ciągu logicznego?
Cytat:
Sugerujesz, że istniał jakiś NIEPISANY, ale OBOWIĄZUJĄCY zakaz używania gazów bojowych. Źródło poproszę.
Tak samo z samymi gazami bojowymi w bitwie warszawskiej. Pics or didn't happen.
Polecam choćby pamiętniki Cata Mackiewicza. Dowiesz się z nich również jak to wysocy rangą polscy oficjele sikali na przyjęciach w nagielskiej ambasadzie do kwiatków - jak by to śmiesznie nie brzmiało, jakiś publicysta też o tym pisał ale wyleciało mi teraz z głowy. Anyway, jak mi się przypomni to napiszę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum