druga płyta ma momenty w których aż nie wierzę w to jaka jest zajebista. chyba mój ukochany to kawałek "Rumour has it" pod koniec, jak wszystko zwalnia i robi się melodyjne takie. masakra. w tym jednym momencie płyta jest najlepsza na świecie. w innych momentach też jest świetna.
Dodam, że mnie chodziło o Flo! yooo!
_________________ LUDZIE TO ŚCIERWO, KTÓRE NALEŻY WYELIMINOWAĆ
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum