Ja słuchałem i słucham i muszę przyznać że znacznie bardziej niż pierwsza płyta mnie przygwoździła. Przy pierwszej płycie jakoś średnio przeszedłem przez drugą jej część. Tutaj kawałek za kawałkiem rewelacja. Znacznie ciężej, szybciej, riffy kopią dupę jak nie wiem co. Gitara i perkusja w chuj dobre.
3 kawałków nie słyszałem bo płytę mam od Alberta a on wywalił te co mu się nie podobały, więc nie wiem jak tam one brzmią... no ale mimo wszystko - marrrrafaka! 10 kawałków, jeden po drugim i żadnego nie chce się omijać! Każdy jest dobry, każdy kopie... masakra!
Najmocniejsze punkty? Tak jak u Earla - GDZIE TY JESTEŚ? masakra - tekst stary rozwala jak zawsze no i te riffy itd. No i tutaj przy największym plusie chyba jedyny minus o którym powiem - totalnie wywalono ostatnią zwrotkę - zamiast niej wstawiono powtórzenie pierwszej. A ja ostatnią zwrotkę lubiłem! Dalej ROBAKI - jakie semako - pierwszych 30 sekund wystarczy żeby się przekonać do kawałka - te gitary! ta perkusja! masakra! Kojarzy mi się z Mastodonem wręcz! Takie tłuste riffy! i dalej TAJNE ZNAKI - strasznie wkurwia amerykanizowaniem... ale jak już się to przełknie... ten tekst na prawdę głęboko mnie kopnął, do tego riffy i "Mojżesz Winetu". Ten tekst mnie rozczula! Dalej MOWA TRAWA - kop w jaja! GIMLI - świetnie tekstowo, TU I TERAZ - zajebuje mnie tępem. No i PIES DARWINA - we łbie się kołacze, śpiewać się nie przestaje! świetnie! rewelacja!
Koniec końców największe plusy którymi płyta mnie kopie:
- rytmiką i gitarami, ciężarem i jednocześnie szybkością riffów! jakie semako!
- tekstami! pomijając pozytywne przesłanie itd jest na prawdę świetnie. słowne gry Hansa...
- ogólnie wkład Hansa - to przeplatanie między śpiewem Litzowym a Hansowymi krzyko-melorecytacjami... daje radę że hohoho
Tak na początek. Nie słyszałem kawałków usuniętych przez Earla, może tam minusy by się chowały, ale ich niestety nie poznałem póki co. się nadrobi się. Ale koniec końców nawet jeśli na 13utworowym albumie znajdą się 3 mega kiepskie kawałki nie jest dla mnie minusem - wiele płyt ma kawałki które omijam, a tych 10 które osłuchuję spokojnie objętością całą płytę stanowić może... patataj!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
REKLAMA Dwulicowiec
Last.fm: jogojog
Numer buta: 46
Ulubiony muzyk: Cash i Yorke
Dołączyła: 25 Lut 2009 Posty: 3645
Wczoraj zagrali fajny koncert. (Dotarłam na Jarocin). Bardzo mi się podobał. Od co. Choć.. na samym jego końcu DOSTAŁAM KURWA MANDAT Tylko mi się to mogło przytrafić. Dostać mandat na Jarocinie. Policja podjechała za spożywanie alkoholu w miejscu publ.. Władowałam się za to do suki i jeździłam z nimi, przeglądając co tam w aucie mieli a i piwo, za które mandat otrzymałam, w aucie za zdrowie policjantów wypiłam - choć wyzywali. Ostatecznie jednemu z nich (a było ich ośmiu) powiedziałam, że znajdę i spale mu chate, przez co mandatu mi chyba nie cofnął. Tak czy inaczej.. wywieźli nas do lasu, ale po chwili na szczęście odwieźli. A po chwili dwie mądre i nieco pijane baby wskoczyły im na tylni zderzak i jechałyśmy. Był opierdol ale i był papieros. I eskorta przez pół drogi
Tak czy inaczej. Luxtorpeda była ok. Choć Kult przebił (jak to kult). Shit....
3 kawałków nie słyszałem bo płytę mam od Alberta a on wywalił te co mu się nie podobały, więc nie wiem jak tam one brzmią...
...Nie słyszałem kawałków usuniętych przez Earla, może tam minusy by się chowały, ale ich niestety nie poznałem póki co.!
Nie żałuj, słabe bardzo, szczególnie "Hymn" to straszne gówno ze specjalnie zrobionym refrenem do śpiewania na koncertach "Łooooo OOooo Oo, OO, OO, Łooo O ooo OOO ooo...", Wilki Dwa nie wiedziec czemu wybrane jako singiel itd.
Płyta dziwnie nierówna, kilka genialnych kawałków przeplatanych z tymi słabymi, przez co wolę pierwszy, bardziej wyrównany album, z surowszym brzmieniem - tu ze stonera już kompletnie nic nie zostało, a przecież Litza założył Luxtorpedę bo "chciał sobie kupic nową płytę Kyuss, ale oni już nie istnieją". Jakoś o tym zapomniał... szkoda
ej no daj spokój - mówiłeś że "słabe kawałki przeplatają się z tymi bardzo dobrymi" spodziewałem się że dostanę połowę słabych i połowę świetnych kawałków. Włączam słucham a tu świetny kawałek, kolejny świetny kolejne dwa świetne, potem jeszcze lepszy, potem znów jeszcze lepszy... i tak do końca - mówię o tych 10 które zostały, a te trzy wywalone i tak jakoś usłyszę, a nóż się z Tobą co do nich nie zgodzę
I płyta lżejsza? Słabsza? Stary - zoba riffy w tytułowych robakach! w Serotoninie, w Gdzie Ty jesteś?, w Tu i Teraz, w Mowa Trawa... Stary - te riffy, ta rytmika tam rooooooozkurwiają wszystko!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
ej no daj spokój - mówiłeś że "słabe kawałki przeplatają się z tymi bardzo dobrymi" spodziewałem się że dostanę połowę słabych i połowę świetnych kawałków. Włączam słucham a tu świetny kawałek, kolejny świetny kolejne dwa świetne, potem jeszcze lepszy, potem znów jeszcze lepszy... i tak do końca - mówię o tych 10 które zostały, a te trzy wywalone i tak jakoś usłyszę, a nóż się z Tobą co do nich nie zgodzę
nie miałem miejsca w pendrivie (8 GB ) więc poleciały największe szmaty po prostu
semako napisał/a:
I płyta lżejsza?
pokaż gdzie napisałem że lżejsza?
semako napisał/a:
Słabsza?
też nie napisałem, nie jest tylko stonerowa, no nie wiem - wyobraź sobie że Josh Homme zapuszcza długie hery, zakłada ramoneskę i białe adidaski i nowa płyta Queens Of The Stone Age to covery Megadeth takie miałem lekkie odczucie. Oczywiście pierwsza nie była stricte stonerowa, ale taki lekki powiew pustyni w polskim mainstreamie miło połechtał moje uszy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum