Czy można założyć temat o artyście jeżeli zna się tylko jeden jego utwór? No chyba tak... bo tak też teraz czynię. Jeff'a Buckley'a nie znam kompletnie ale za to znam jego jeden utwór Hallelujah i to jeszcze jest to cover Leonarda Cohena. To nic... nie patrzcie na to... posłuchajcie go i ... tyle.... jest genialny i utwór i wykonanie... ale może trochę o nim samym. Jeff urodził się w 1966 roku w Kalifornii i niestety zmarł (utonął) w 1997 roku w Memphis... szkoda chłopa bo miał naprawdę wspaniały głos...poza tym był multiinstrumentalistą, grał na wielu instrumentach... powoli zaczynam przesłuchiwać jego dorobek artystyczny. Tworzył od 1991 roku... trochę późno zaczął ale płyta "Grace" która słucham drugi raz mnie powaliła.... polecam wam gorąco.
Dyskografia:
* Live at Sin-é (1993)
* Grace (1994)
* Live from the Bataclan (1996)
* Sketches for My Sweetheart the Drunk (1998)
* Mystery White Boy (2001)
* Live a L'Olympia (2002)
* Songs to No One 1991-1992 (2002)
* The Grace EPs (2002)
* Live at Sin-é (Legacy Edition) (2003)
* Grace (Legacy Edition) (2004)
Przegenialny artysta, umarł niestety młodo. Trochę zbyt dużo się nie nasłuchasz Dominik.. bo wydał tylko jedna płytę, właśnie Grace. Reszta to są wariacje na temat tej płyty i jakieś covery.
_________________ "If It Bleeds, We Can Kill It"
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-07-09, 20:29
Cytat:
Trochę zbyt dużo się nie nasłuchasz Dominik.. bo wydał tylko jedna płytę, właśnie Grace. Reszta to są wariacje na temat tej płyty i jakieś covery.
O "mosz"... kurde a ja myślałem że coś tam jeszcze wyskrobał... trudno może te inne rzeczy tez będą dobre....
No dobre są... mnie cała "Grace" (płyta) się spodobała.... bardzo... jest very relaksująca.. do posłuchania w nocy przy przygaszonym świetle ... super rzecz.
Zapoznałem się jak miałe bzika na punkcie muzyki folkowej całkiem przyjemne granie. Jego ojczulek też miał fajną muzykę, polecam album Greetings From L.A.
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
O! właśnie wyczytałem, że Verlaine miał wyprodukować drugi album Buckleya (i ponoć objąć w kilku utworach rolę gitarzysty). Szkoda, że do tego nie doszło, bo Buckley to zaebisty wokalista a Verlaine gitarzysta lookać:
http://www.youtube.com/watch?v=BKgyjw478B8
(wokalistą dobrym nie jest, ale tutaj to już zgroza nieźle przyćpany).
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
rocketqueen00
Ulubiony muzyk: jim morrison,jeff buckley
Dołączyła: 10 Maj 2013 Posty: 5
Wysłany: 2013-05-11, 16:15
Właściwie Jeff wyjechał do Memphis ,żeby tam nagrywać na płytę My Sweetheart the Drunk, ale ponieważ tragicznie zginął nieco zmieniono tytuł płyty i wydano ją pośmiertnie. Co nie znaczy, że nie są to jego piosenki , z tego co wiem kilka z nich nagrał jednak przed śmiercią i znalazły się one na płycie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum