Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-02-24, 22:11 Antimatter
Karharoth napisał/a:
To nie jest muzyka... to są po prostu emocje uwięzione pod postacią dźwięków.
Zespół założony w Liverpoolu przez Duncana Pettersona( ex Anathema; bas+teksty) i Micka Mossa.Mimo, że Dan wcześniej był częścią metalowego zespołu, muzyce granej przez Antimatter daleko od metalu.Muzyka grana przez Nich oscyluje między ambientem a melancholinjym progresywnym rockiem.Do tej pory zespół wydał 4 krążki:
-Saviour (2002)
-Lights Out (2003)
-Planetary Confinement (2005)
-Leaving Eden (2007)
Ostatni został nagrany bez Duncana, który niestety opuscił zespół po wydaniu 3 płyty.
Klimat jest największym atutem w twórczości zespołu.Zespołu nie da rady "poznać" od razu, należy poświęcić mu wiecej uwagi aby w pelni się Nim oczarować.Na każdej płycie słyszymy świetne partie gitary akustycznej i elektrycznej.Świetne(zazwyczaj bardzo smutne) teksty mogą doprowadzić słuchacza do całkowitego wyłaczenia sie z otaczającego świata i odpłynięciu w melancholię zawartą na płycie.Wokal Mossa dodaje uroku całości.Nieprzeciętny zespół, choć nie wiadomo czy będzie nadal istniał...
Wkleję tu to co pisałam na ich temat na OS
Antimatter tworzy bardzo piękną, melancholijną i nastrojową muzykę idealną do posłuchania wieczorową porą na słuchawkach w domowym zaciszu. Najbardziej za serce chwycił mnie "Planetary Confinement" oraz ich ostatni album "Leaving Eden". Cieszy mnie, że zniknął na nim damski wokal a cały materiał śpiewa Mike Moss, którego głos uwielbiam. Świetny spójny album bez ani jednego słabego punktu. Ich początkowe dokonania trochę mniej mi odpowiadają, bo aż za bardzo zalatują Portishead, którego szczerze nie trawię. Mam nadzieję, że jeśli zespół będzie dalej tworzył to będą to właśnie krążki w stylu "Leaving Eden".
DarkMoonlight napisał/a:
Zgadzam się z Tobą, ale mi się bardzo podobał ten wokal damski, tworzył taki ambientowy nastrój;) Szkoda, że już nie ma wokalu damskiego, choć Moss ma rewelacyjny głos i nie da się go nie lubić, jakkkolwiek za kawałek Saviour dałbym się pociąć;) Dla mnie najlepsze albumy to najnowsze dzieło "Leaving Eden", " Planetary Confinement" oraz ukochany "Saviour". Ktoś jeszcze oprócz mnie go lubi?;)
Coś cicho w temacie Antimatter... Mnie tak z wieczora wzięło żeby odkurzyć dwie ostatnie i moim zdaniem najlepsze ich płyty. Ach, tak dawno tego nie słuchałam że już zapomniałam jakie to jest piękne! Jogi, myślę że jest to muzyka która mogłaby Ci podejść, obadaj te linki które w pierwszym poście wrzucił Karharoth
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
hmmm bardzo melancholijnie spokojnie i pięknie faktycznie... trochę przyspieszyło. ale póki co raczej nie - zostanę przy mono hio hio oczarował mnie ten band. muszę zaraz zapościć w wątku odpowiednim
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2009-04-10, 17:30
Słuuuuuchajcie Antimatteeeeer!
a 14 kwietnia Antimatter zagra koncert z Anneke van Giersbergen! Uwielbiam i Anneke, i Antimatter! A co dopiero wyjdzie z TAKIEGO połączenia.. rany jeża : D
Wiek: 38 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1209 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-04-11, 00:50
Phi, wychodzisz na wylot o 8:00 i na 13 jesteś w Krakowie ;p
[ Dodano: 2009-04-17, 04:02 ]
Ale pojechali z coverami. Anathemy pełno oczywiście, ale zaczęli od Beatlesów, główny motyw ze Star Wars, Nieustraszonego. Za support robiła Lisa Cuthbert - w skrócie Tori Amos II Ale BOSKO wykonała Fragile Dreams. Mick sypał kawałami, ogólnie rzecz biorąc - świetny koncert !
Zdjęcia porobiłem, tak że zlukajcie jak macie ochotę
http://picasaweb.google.p...anPattersonIon#
Nawiasem, ze 4 jeszcze takich jak ja kręcących się z aparatem było, z czego wynikła prze-komiczna sytuacja. Poszedłem sobie na balkonik, coby ujęcie z innej perspektywy strzelić, a tu za chwile trzech idzie za mną ! Kocham instynkt stadny fotografów ....
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2009-04-17, 23:55
O proszę ; ) Zazdroszczę nieziemsko, naprawdę... i miło że zagrali dużo Anathemy. Chciałabym tam być.
DarkMoonie, jeszcze Ty się podziel wrażeniami : D
Last.fm: evanescenek
Numer buta: 45
Wiek: 37 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1071 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2009-04-18, 00:06
Mi się Lisa nie podobała w ogóle, sorry, ale wyła niemiłosiernie, a Tori Amos to Ona zabiła, Fragile Dreams tragedia, nie podobało mi się w ogóle;) a MIke jest prześwietny, taki sympatyczny gość, nie zadziera nosa, pogada, świetnymi kawałami sypał, w ogóle miał genialny konatkt z publiką;) a nie zapomnij o Duncanie, to co On robił na tych strunowcach to normalnie głowa boli:) Podobało mi się strasznie to jak Mike i On zagrali takie Intro na strunowych;) co o tym myślisz? a co sądzisz o Klubie, latających kelnerkach i pytających non stop, czy cos zamawiamy:P
Last.fm: evanescenek
Numer buta: 45
Wiek: 37 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1071 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2009-04-18, 00:42
Nie wiem jak to nazwać nazwałem Intrem, jak Mike grał na gitarze a Duncan na tym swoim instrumencie;) takie krótkie, ale mnie powaliło;P hehe;) a naprawdę podobało Ci się Gragile Dreams?:P ja piłem jednego drinka przez 3 godziny:) hehe no drogo niemiłosiernie, a mi kelnerki przeszkadzały, bo jak się już wczułem to za uchem słyszę: MOże coś podać?:) hehe;) rozwalały mnie;) choc Mike zachęcał do picia;D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum