• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Rock Room - Forum fanów muzyki gitarowej Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Rejestracja • Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
The Chemical Brothers - FURTHER
Autor Wiadomość
semako 
SPOOOOOKY!


Last.fm: jogojog
Numer buta: 46
Ulubiony muzyk: Cash i Yorke
Wiek: 38
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 5642
Skąd: planet earth
Wysłany: 2010-10-11, 14:41   The Chemical Brothers - FURTHER



Dobra. Na nową płytę Chemical Brothers czekałem od jakiegoś czasu. już w zeszłym roku jakieś plotki się pojawiały, że chemicalsi nagrywają, że będzie nowy materiał... płyta ukazała się jakoś chyba w czerwcu bieżącego roku. aż do dziś nie miałem odpowiedniego nastroju na wejście w tak mocną elektronikę. No i w końcu wszedłem. Wysłuchałem płyty w całości dopiero dwa razy (przed dokończeniem pisania jeszcze kilka kolejnych razy) więc to co napiszę będzie bardziej garścią pierwszych spostrzeżeń, i jakichś odczuć dotyczących płyty. Może po kolei każdy kawałek ruszę.

1. Snow - wejście mnie rozwaliło. rytmiczne piszczenie przerywane co chwilę jakimś buczeniem. powoli pojawiające się kolejne dźwięki budują coraz bardziej złożony szum w tle. całość spokojnie głośnieje sobie aż do końca. bardzo melodyjna rzecz, głosy w tle brzmią bardzo fajnie. Ale jest jedno "ale" - przez cały kawałek czekałem na jakiś wybuch, jakieś bitowy rollercoaster... ale w połowie piosenki zdałem sobie sprawę, że to bardziej wstęp do płyty niż samodzielny utwór. jako wstęp do całości spisuje się nieźle, człowiek czeka aż coś się zdarzy... i zdarza się 2 utwór:

2. Escape Velocity. powiem od razu - kawałek doskonały! Olbrzymi 12minutowy gigant dosłownie wgniatający w ziemię! zanim się rozkręci wchodzi przez 2 minuty a w tle powoli wygasa sobie "snow". Utwór to olbrzymie falujące morze bitów, syntezatorów różnych pisków i trzasków, melodii i dźwięków, które narasta narasta narasta i wybucha ciężkim jednostajnym bitem! później znów narasta... i tak w kółko! niesamowita rzecz. na pewno jeden z moich pewniaków na podium dla piosenki roku.
Późniejsze wrażenie – jeszcze lepsze. Dawno nie słyszałem kawałka tak prostego i jednocześnie złożonego… zachwyt ochy i achy!

3. Another World. średnio podoba mi się wejście w utwór. średnio i tyle... później już lepiej - wokal ładnie, w tle mocniejsze rytmicznie brzmienia... a i toporna rytmika z wejścia skacząca w refrenie nie brzmi już tak źle... poza tym utwór bardzo melodyjny, i za to plus. kawałek nie jest słaby, nie jest też zachwycający (póki co) ale spokojnie ujdzie.
Późniejsze wrażenie – kojarzy mi się z wcześniejszym kawałkiem Chemicalsów – z Star Guitar. Głównie rytmiką i barwą brzmień.

4. Dissolve. znacznie lepiej niż poprzedni kawałek, na przedzie bardzo mocny motyw, pojawiają się gitary, pojawia się perkusja, elektronika stanowi może nie tyle tło, co po prostu nie jest na pierwszym planie, gdzieś w połowie wszystko cichnie, pojawia się na krótką chwilkę wokal, i wybucha dalej. niby nic nowego, a jednak cieszy. kawałek bardzo dobry. choć też bez zachwytów.

5. Horse Power. motyw przewodni z tego kawałka wbija się mocno w łeb i to wspaniale! na pierwszym planie mocna elektronika, połamane bity piszczenie, utwór intensywny, momentami bardziej momentami mniej, podoba mi się bardzo. mniej melodyjny niż poprzednie kawałki, ale to nie wada. ma jeden wielki minus - co jakiś czas na pierwszym planie przebija się głośne i wkurwiające jak nie wiem co rżenie konia! o rany! mogło tego nie być! bez tego kawałek byłby rewelacyjny i niemal nieskazitelny!
Późniejsze wrażenie – zdecydowanie nr2 na płycie. Nosi mnie jak nie wiem co! Kojarzy mi się bardzo z Push the Tempo od Fatboy Slima.

6. Swoon. pierwsza połowa piosenki brzmi dokładnie tak jak wyobraziłem sobie brzmienie piosenki "swoon": płynne niesamowicie melodyjne dźwięki tańczą sobie swobodnie i przeplatają się... w sumie nie tego się spodziewałem i nie tego oczekiwałem od Chemicalsów... ale muszę przyznać że taka stylistyka niesamowicie pasuje do płyty. w dalszej części utwór znacznie się wzmacnia ale główny, subtelny motyw pozostaje na wierzchu. kawałek nie zabija. ale raczej pozytywnie do niego podchodzę.

7. K+D+B. najbardziej rytmiczny kawałek na płycie - na pierwszym planie mamy więc perkusję i całą rytmikę, po chwili pojawia się dość dziwna melodyka, utwór jest mocno melodyjny, dziwnie ale fajnie. w sumie jako pierwszy skojarzył mi się z poprzednią płytą, wydaje mi się może tylko ale ma podobne brzmienie. pasuje jednak do reszty i tutaj. jest ok. znów bez szału, ale dobrze!

8. Wonders of the deep. bardzo dobre podsumowanie całości - powoli wchodzące, bardzo melodyjne, brzmiące jak zbiór wielu, wielu dźwięków połączonych w jeden kawałek, powoli pojawia się coraz więcej rytmiki, utwór wzmacnia się… podoba mi się niesamowicie. Bardzo melodyjny… świetne, kolorowe złożone i pełne melodii podsumowanie całości!


Póki co tyle. Wrażenia z płyty jako całości oceniam na dość wysokie zadowolenie. Na pewno dłużej przysłucham jej sobie. Po pierwsze płyta zupełnie inna niż poprzedni album Chemików. Znacznie bardziej miękka, opierająca się na płynnych melodiach, co warto dodać - niesamowicie kolorowych. Bardzo uderza mnie mnogość serwowanych nam tutaj dźwięków i ich złożoność, każdy utwór naładowany jest całą masą drobnych melodii, wszystko pięknie się przeplata i co najważniejsze stanowi zbitą całość – dopiero po wsłuchaniu znajdujemy poszczególne dźwięki z których składa się całość. Album jest bardzo spójny – można zauważyć wielki kontrast np. pomiędzy Escape Velocity a np. Swoonem, między Horse Power i Another World… ale każdym z utworów rządzi w gruncie rzeczy podobna melodyka i stylistyka, w każdym znajdziemy pewną taką płynną miękkość brzmienia i złożoność dźwięków składających się na melodie. Poza tym usłyszeć możemy sporo żywych instrumentów (lub sampli z takowych zrobionych), mamy gdzieś w tle gitary, perkusję wychodzącą mocno do przodu w kilku momentach.
Tak widzę tę płytę. Krok do przodu, produkcja zupełnie odmienna od płyt poprzednich. Jednocześnie nie jest to jakieś odkrycie, coś totalnie nowego i powalającego, po prostu solidny kawał elektroniki w kilku miejscach wręcz powalający i odbierający mowę!

Pora przejść od opisu do oceny… cóż. Spodziewałem się czegoś o wiele mocniejszego. Po tym jak usłyszałem Escape Velocity, szczęka mi opadła i pomyślałem sobie że jeśli cała płyta taka będzie… to umrę. Całkowicie moje oczekiwanie oprócz EV spełnił jeszcze Horse Power i Dissolve. Reszty się nie spodziewałem. W kilku miejscach zostałem pozytywnie zaskoczony (KDB, Wonders of the Deep). Another World i Swoon swoim pierwszym odegraniem nie powaliły mnie, kawałki są dobre, ale jak dla mnie, póki co nie zachwycające. Wszystko jednak pasuje do całości płyty, więc nie psuje mi to jej ogólnego obrazu.
Płyta jest po prostu dobra – barwna, złożona, dynamiczna jednocześnie w dziwny sposób płynna w swoim brzmieniu. Jako dobrej płycie dałbym jej 7-8/10. ale dam 8+! Bo to przecież nie jest jakaś tam płyta – to jest nowa płyta Chemicalsów! Jea! Poza tym za samo Escape Velocity należy się wyższa ocena! Polecam wszystkim, sam na pewno spędzę z FURTHER sporo czasu!

jeśli po jakimś czasie moje stanowisko się zmieni wejdę i uzupełnię to com napisał.
_________________
- ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Ostatnio zmieniony przez semako 2010-10-11, 14:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

| | Darmowe fora | Reklama
Darmowa reklama, reklama za free, reklamy za darmo

Metal Top - 100