• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Rock Room - Forum fanów muzyki gitarowej Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Rejestracja • Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Steve McQueen
Autor Wiadomość
Therion 
Grundin Redshield


Wiek: 39
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 5102
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2011-06-13, 01:16   Steve McQueen

Steve McQueen







Na początku był chaos.. później powstał porządek.. powstało kino.. i bóg stwierdził że brakuje mu jednego elementu który łączy w całość te trzy rzeczy.. zatem powołał do życia Steve'a McQueena. Był jedną z największych legend kina.. moim idolem w dzieciństwie. Nadal uważam go za jednego z najlepszych. Mega gwiazdor, król boxofficów, rekordzista gaż za role. Mega bohater amerykańskiego kina. Do tego trudny charakter.. ale jakże pociągający. Niestety.. zachorował, zaufał nieodpowiednim ludziom.. szukał lekarstwa w Meksyku.. i umarł próbując się ocalić. Mało jest takich gwiazd w kinie światowym.. jakim był Steve. Każdy go wielbił, cenił, mimo iż tylko niewielu go lubiło.

Biografia (wikipedia)

Terence Steven McQueen urodził się w Beech Grove (przedmieście Indianapolis) w stanie Indiana w USA. Jego ojciec był pilotem-kaskaderem w cyrkach powietrznych. Porzucił Steve'a i jego matkę wkrótce po jego urodzeniu. Matka, nie radząc sobie z wychowywaniem małego Steve'a, oddała go w ręce wujowi Claude, który miał dużą farmę w Slater w stanie Missouri.

Mając 12 lat McQueen ponownie zamieszkał ze swoją matką i ojczymem w Los Angeles w Kalifornia, jednakże zachował szczególną więź ze swoim wujem: "W ten dzień zostawiłem gospodarstwo wujowi Claude, który poświęcił się dla mnie osobiście a ja odszedłem od niego, ale jest we mnie ciągle obecny; zegarek w złotej kopercie z napisem." Napis brzmiał: "Dla Steve'a, który był dla mnie synem"[4].

W wieku 14 lat McQueen wstąpił do gangu ulicznego, w związku z czym jego matka wysłała go do Junior Boys Republic, placówki przedstawianej jako "dom dla krnąbrnych chłopców" w Chino Hills w Kalifornii.

Po tym jak McQueen opuścił Chino, zapisał się w 1947 do korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, gdzie służył do 1950. W 1952, z pomocą finansową otrzymaną na mocy G. I. Bill, McQueen zaczął studiować aktorstwo. Ubiegał się o miejsce w Actors' Studio Lee Strasberga w Nowy Jorku. Z 2000 kandydatów przyjęci zostali tylko McQueen i Martin Landau. McQueen zadebiutował na Broadwayu w 1955 w A Hatful of Rain.

Steve McQueen stał się prawdziwą ikoną kina. W swoich filmach grał postacie "prawdziwych" mężczyzn, którzy nie mówią o rzeczach zbytecznych, natomiast przykładają uwagę do tego co robią. Sam McQueen taki był osobiście.

Miał wiele zainteresowań, których nie wahał się realizować będąc dobrze opłacanym aktorem. Jego największą pasją były pojazdy. Posiadał licencję pilota oraz samolot. Interesowały go motocykle off-roadowe, ścigał się nimi na wyścigach Baja 1000 oraz Mint 400. Najwięcej czasu poświęcał jednak samochodom. Posiadał m.in.: Ferrari 250 Lusso Berlinetta, Jaguara D-Type XKSS, Porsche 356. McQueen angażował się w wyścigi samochodowe i poważnie rozważał karierę kierowcy wyścigowego. Jego największy sukces na torze to pierwsze miejsce w swojej klasie i strata 23 sekund do lidera w klasyfikacji ogólnej na Sebring 12 Hours w 1970 roku. Steve McQueen (miał wtedy gips na lewej stopie z powodu wypadku na motorze 2 tygodnie wcześniej) i Peter Revson prowadzili wtedy Porsche 908/02. W 1970 i 1971 roku Steve McQueen filmował swój własny pełnometrażowy film pt. Le Mans. McQueen chciał uczestniczyć w wyścigu 24 godziny Le Mans wraz ze szkockim kierowcą Jackie Stewartem w Porsche 917, lecz z powodu filmu musiał zrezygnować. Choć Le Mans nie odniosło sukcesu finansowego i niemal zrujnowało McQueena dzisiaj uchodzi za najwierniejszy film o wyścigach samochodowych.

Steve McQueen był także na liście seryjnego zabójcy Charlesa Mansona i dowiedziawszy się o tym, zaczął wszędzie nosić przy sobie rewolwer. Często sprzeczał się z reżyserami i producentami, również o gażę, lecz mimo to był bardzo pożądanym aktorem.

Steve McQueen przez prawie 35 lat był uzależniony od nikotyny. W 1979 w jego płucach wykryto nowotwór. McQueen wyjechał do Meksyku w lipcu 1980 roku aby poddać się alternatywnej (nie zaaprobowanej przez władze Stanów Zjednoczonych) terapii leczenia raka, prowadzonej przez dentystę i ortodontę, Williama D. Kelleya. Kelley twierdził, że udało mu się wyleczyć raka trzustki u innych pacjentów. Kelley (którego licencja lekarska została anulowana w Teksasie) próbował leczyć McQueena mieszanką enzymów trzustkowych, dużych dawek witamin i minerałów, masażami, modlitwami, psychoterapią, lewatywami z kawy oraz zastrzykami preparatów przygotowanych z płodów owiec i krów. McQueen otrzymywał również amigdalinę (błędnie uznawaną za składnik leku Laetrile[5]). Zmarł 7 listopada 1980 roku na zawał serca po operacji mającej na celu usunięcie przerzutów[6]. Miał 50 lat.

Filmografia:

Łowca (1980) jako Papa Thorson
Tom Horn (1980) jako Tom Horn
Wróg ludu (1978) jako dr Thomas Stockmann
Płonący wieżowiec (1974) jako Michael O'Hallorhan
Papillon (1973; znany także pod tytułem Motylek) jako Henri "Papillon" Charriere
Ucieczka gangstera (1972) jako Carter "Doc" McCoy
Junior Bonner (1972) jako Junior "JR" Bonner
Le Mans (1971) jako Michael Delaney
Koniokrady (1969) jako Boon Hogganbeck
Bullitt (1968) jako Frank Bullitt
Sprawa Thomasa Crowna (1968) jako Thomas Crown
Nevada Smith (1966) jako Nevada Smith/Max Sand
Ziarnka piasku (1966) jako Jake Holman
Cincinnati Kid (1965) jako Eric "Kid" Stoner
Dziecino, deszcz musi padać (1965) jako Henry Thomas
Wielka ucieczka (1963) jako kpt. Virgil Hilts "Cooler King"
Żołnierz w deszczu (1963) jako sierżant Eustis Clay
Romans z nieznajomym (1963) jako Rocky Papasano
Piekło jest dla bohaterów (1962) jako szeregowy John Reese
Wojenny kochanek (1962) jako kpt. Buzz Rickson
Miłosna ruletka (1961) jako porucznik Fergie Howard
Siedmiu wspaniałych (1960) jako Vin
Tak niewielu (1959) jako Bill Ringa
Wielki napad na bank w St. Louis (1959) jako George Fowler
Never Love a Stranger (1958) jako Martin Cabell
Blob, zabójca z kosmosu (1958; znany także pod tytułami: Blob, Maź) jako Steve Andrews
Między linami ringu (1956) jako Fidel
_________________
"If It Bleeds, We Can Kill It"
 
 
 
REKLAMA 
The Great

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 4851
Wysłany: 2011-06-13, 09:39   

 
 
 
edgeofthorns 
Administrator
The Great


Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 4851
Skąd: że znowu!
Wysłany: 2011-06-13, 09:39   

No Bullitt!
Chyba najlepszy pościg samochodowy w historii kina! :D
_________________

 
 
 
Therion 
Grundin Redshield


Wiek: 39
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 5102
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2011-06-13, 09:56   

No Bullit No Fun !!
Ano, pościg jest dość epicki ;] I te samochody.. ehhhh :D
_________________
"If It Bleeds, We Can Kill It"
 
 
 
edgeofthorns 
Administrator
The Great


Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 4851
Skąd: że znowu!
Wysłany: 2011-06-13, 10:23   

Mustang Fastback był jakiś nawet na alledrogo... :D
_________________

 
 
 
Oralfabeta 

Wiek: 31
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 91
Wysłany: 2011-06-24, 23:30   

nie kojarzę nawet
 
 
edgeofthorns 
Administrator
The Great


Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 4851
Skąd: że znowu!
Wysłany: 2011-06-25, 00:20   

Oralfabeta napisał/a:
nie kojarzę nawet


Żartujesz czy poważnie?
_________________

 
 
 
Therion 
Grundin Redshield


Wiek: 39
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 5102
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2011-06-25, 00:25   

Dzieci nigdy nie żartują. Mają po prostu mało wiedzy ;]
_________________
"If It Bleeds, We Can Kill It"
 
 
 
Oralfabeta 

Wiek: 31
Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 91
Wysłany: 2011-06-26, 07:54   

Therion napisał/a:
Dzieci nigdy nie żartują. Mają po prostu mało wiedzy ;]


BRAWA! Uaktywniłeś dziecko mode!
 
 
semako 
SPOOOOOKY!


Last.fm: jogojog
Numer buta: 46
Ulubiony muzyk: Cash i Yorke
Wiek: 38
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 5642
Skąd: planet earth
Wysłany: 2011-06-26, 12:32   

dziecko mode :DD :DD :DD :DD :DD uważaj bo zamienisz się w semako! :O
_________________
- ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
 
 
 
semako 
SPOOOOOKY!


Last.fm: jogojog
Numer buta: 46
Ulubiony muzyk: Cash i Yorke
Wiek: 38
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 5642
Skąd: planet earth
Wysłany: 2011-07-03, 23:28   

obejrzałem właśnie Płonący wieżowiec. Film kojarzyłem z dzieciństwa - często takie wtedy oglądałem. no i było grubo. McQueen grubo tam bohaterzył. LIKE IT.
_________________
- ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
 
 
 
Therion 
Grundin Redshield


Wiek: 39
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 5102
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2011-07-03, 23:55   

To już schyłek jego kariery, ale tak czy siak.. zagrał jak na prawdziwego bohatera przystało :D
_________________
"If It Bleeds, We Can Kill It"
 
 
 
semako 
SPOOOOOKY!


Last.fm: jogojog
Numer buta: 46
Ulubiony muzyk: Cash i Yorke
Wiek: 38
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 5642
Skąd: planet earth
Wysłany: 2011-07-04, 00:03   

nooo zwłaszcza scena ze ściągnięciem windy przez helikopter! whoa!
_________________
- ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
 
 
 
Angie 
Dwulicowiec


Last.fm: angie185
Numer buta: 38
Ulubiony muzyk: Renkse/Kotamaki
Wiek: 34
Dołączyła: 25 Lut 2009
Posty: 3645
Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2011-07-04, 12:14   

Kiedyś z tatą się tym filmem jaraliśmy, dobrze mi się kojarzy :D
_________________
Practice safe sex - go fuck yourself.

 
 
 
Therion 
Grundin Redshield


Wiek: 39
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 5102
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2011-07-04, 12:47   

Zawsze mnei rozwala scena na początku.. jak strażacy wpadają na jakieś piętro.. tak spokojnie, na luzie.... patrzy w prawo... a tam cały korytarz w dymie - ewidentnie coś zajebiście się pali.. na co strażak spokojnie,, "hm.. zobaczcie co tam się dzieje.. może się palić" NO SHIT CAPTAIN !! :lol:
_________________
"If It Bleeds, We Can Kill It"
 
 
 
semako 
SPOOOOOKY!


Last.fm: jogojog
Numer buta: 46
Ulubiony muzyk: Cash i Yorke
Wiek: 38
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 5642
Skąd: planet earth
Wysłany: 2011-07-04, 13:07   

:DD noooo! też zwróciłem na to uwagę :D hahahah!

Ania! mam takie same skojarzenia - z rodzicami takie oglądaliśmy filmy... kojarzy mi się też z tym masa filmów o trzęsieniach ziemi, innych pożarach, spadających samolotach itd. ostatnio oglądałem Mayday w Stratosferze - zajebiście się bawiłem.

Uwielbiam takie kino. Jak porównamy to z dzisiejszymi filmami o podobnej tematyce to aż chce mi się rzygać... dziś wszystko tonie w efektach specjalnych... głównymi aktorami są tutaj wybuchy, a bohaterowie to po prostu grupa ludzi prowadzona do wyjścia, przez "człowieka ze stali" - twardziela i dowódcę... strasznie schematyczne role...

A wczoraj ten płonący wierzowiec... Strażak grany przez McQueena był zajebisty... zwłaszcza w scenie w której szykował się do lotu na dach i ta rozmowa telefoniczna:
- a kto tam poleci?
- nie martw się! znajdziemy jakiegoś frajera!
Poza tym postać architekta. Najbardziej rozjebała mnie scena na początku, jak ten pierwszy koleś się poparzył. Newman go zgasił i był w niesamowitym szoku, ktoś mu mówi - dzwoń po pogotowie! a on jedno wielkie WTF - patrzy przerażony na tego kolesia, zbiera myśli i nic nie robi, DZWOŃ - przytomnieje i dzwoni, ale nadal jest nie poskładany... świetnie mi się to podobało.
Poza tym film pełen małych dramatów i wyraźnych postaci - skurwysyn-tchórz Chamberlain, Fred Astaire i cała ta jego nieszczęśliwa miłostka, właściciel wieżowca przybity faktem że to wszystko po części jego wina... w chuj tego! Lubię to! masakrycznie.

ach! i co jeszcze lubię w takich filmach? ZERO pompatyczności i pietyzmu! o rany! dzisiejsze filmy są przepompowane takim bohaterstwem... wszędzie powiewa amerykański sztandar, a bohaterowie wychodzą spod gruzów w zwolnionym tempie w świetle zachodzącego słońca z pompatyczną muzyką w tle... rzygam!
A wczoraj McQueen ma lecieć na dach i może tego nie przeżyć, ale mówi "znajdzie się jakiś frajer" a na jego twarzy wcale nie maluje się spokój i błogość... raczej strach pomieszany z jakąś dziwną odwagą i zawziętością...
grubo i zajebiście!
_________________
- ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

| | Darmowe fora | Reklama
Darmowa reklama, reklama za free, reklamy za darmo

Metal Top - 100