Robin Wiliams - jeden z najbardziej lubianych przeze mnie aktorów. Totalnie sympatyczny i zabawny, totalnie "Wiliamsowy" i jedyny w swoim rodzaju. W sumie każdy film w którym się pojawia zyskuje olbrzymią ilość ciepła, i przesiąka nim od razu. Mało znam tak otwarcie pozytywnie spolaryzowanych aktorów.
Moje ulubione jego role? Pani Doubtfire bardzo mnie rozbawiła, musiał zagrać tam rolę w roli, totalnie lubię go tam!. Hook ach! jeden z ważniejszych filmów mojego dzieciństwa... postać dorosłego chłopca, coś pięknego! Przebudzenia bardzo wzruszył mnie cały film. Z chęcią jeszcze raz zobaczę, bo widziałem już jakiś czas temu. Stowarzyszenie Umarłych Poetów, Jumanji hahah wspominam bardzo ciepło, kolejny do powtórnego oglądu. Flubber wiem wiem Bezsenność z tego co pamiętam rola zupełnie inna i odbiegająca od jego pozostałych kreacji. Jack bardzo lubię ten film. bardzo kojarzy mi się z samym Wiliamsem. No i dużo innych które widziałem, albo nie widziałem, ale chciałbym kiedyś zobaczyć z pewnością.
JOGU!!!!!!! Wczoraj miałem o nim temat zakładać, ale jakoś śpiący byłem Bo na Ale Kino sobie obejrzałem "Świat wg Garpa" z rewelacyjną rolą Robina Uwielbiam tego aktora, oglądałem większość filmów z Jego udziałem. Miód dla oczu (można tak mówić ? eee.. kto mi zabroni )
jogu napisał/a:
Żyiorys, filmografia i inne bajery (pżeeż nie będę przekopiowywał) :
Widzisz.. jak się daje linka to nikt tam prawie nie wchodzi, bo wie że to wiki czy inne gówna.. więc wychodzi się z założenia - "aaa.. po chuj". A jak wkleisz - oczywiście trochę niekiedy skrócone informacje to można sobie mimochodem przeczytać.. gdyż i tak czyta się to co piszesz od siebie o aktorze, nie ?
_________________ "If It Bleeds, We Can Kill It"
Ostatnio zmieniony przez Therion 2011-07-01, 16:15, w całości zmieniany 1 raz
hahah Tery! na Filmwebie zobaczyłem że właśnie oglądałeś ten film klikłem w niego i w obsadzie widzę Wiliamsa - no to se go klikłem i mówię - nie ma opcji! zakładam temat
w sumie prosta komedia, ale podobało mi się w sumie. obecność Wiliamsa w sumie była tu największym atutem... scena w której jechał autokarem przez jakąś przełęcz i się gdzieś zawiesił była tęga że hoho no i scena ze zjazdem z góry na rowerze. hahah proste i niby nie śmieszne jakoś bardzo, ale Wiliamsowe przerażenie i mina "w co ja się kurwa wjebałem" były so much!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum