Last.fm: ladytalia
Numer buta: 36
Wiek: 30 Dołączyła: 23 Paź 2009 Posty: 45 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-02-26, 20:26 Tom Waits
last.fm napisał/a:
Choć twórczość Waitsa zaliczona jest do rocka, najczęściej poetyckiego nurtu progresywnego (eksperymentalnego), to w jego muzyce krzyżują się wpływy jazzu, bluesa, folku, rock and rolla i tradycyjnego popu.
Tom Waits sam będąc multiinstrumentalistą (gra na instrumentach klawiszowych, gitarze i akordeonie) nie jest uznawany za wirtuoza i zwykle występuje z zespołem rockowym lub jazzowym. Na tle łagodnego akompaniamentu instrumentalnego wybija się bardzo charakterystyczny śpiew artysty. Wokal Waitsa bardzo szorstki, załamujący się i mający tendencje do fałszowania, jest jednym z najciekawszych i najbardziej charakterystycznych w swym gatunku.
Waits śpiewa swoje własne bardzo osobiste, melancholijne, gorzkie w wymowie, cyniczne i często zakrapiane czarnym humorem poezje.
Pan Waits to dość nietypowa i oryginalna postać na scenie muzycznej i od razu uprzedzam, że nikogo nie pozostawia obojętnym - słuchając można rozsiąść się w fotelu z Jackiem Danielsem (i opcjonalnie z Marlboro), co osobiście praktykuję lub znielubić to pijackie fałszowanie... a zresztą, sam Waits powiedział "to fortepian jest pijany, nie ja..."
Jest w porządku Rzadko go słucham, za mało melodyjny i... konkretny(?) a teksty mnie nie interesują. Trochę mi go ubrzydziły panienki z liceum 'plastyka', wrzucają linki gdzie popadnie i jarają się kawą, i papierosami głupie pizdy. Ah no i wolę Lanegana
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Last.fm: ladytalia
Numer buta: 36
Wiek: 30 Dołączyła: 23 Paź 2009 Posty: 45 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-02-26, 22:31
Słuszna uwaga, "Coffee & Cigarettes" jest arcyartystyczno-hipsterski, tak samo jak wyznawczynie (rzadziej wyznawcy) tego filmu, na które też mam uczulenie Zresztą, poza epizodem w tym "manifeście artyzmu" Waits zagrał Diabła w "Parnassusie". Całkiem dobry film.
_________________ @ blogspot "If what I say resonates with you, it is merely because we are both branches of the same tree."
Filmy Jarmusha to ściema i bufonada ogólnie, ale ja lubię. Co do Waitsa najlepiej znam Bone Machine, nie urzekło mnie szczególnie, fajny klip do Goin' Out West bodajże
_________________ LUDZIE TO ŚCIERWO, KTÓRE NALEŻY WYELIMINOWAĆ
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Rzadko go słucham, za mało melodyjny i... konkretny(?) a teksty mnie nie interesują. Trochę mi go ubrzydziły panienki z liceum 'plastyka', wrzucają linki gdzie popadnie i jarają się kawą, i papierosami 
głupie pizdy. Ah no i wolę Lanegana 
> kaco > lvl up > The Kaco
Zresztą, poza epizodem w tym "manifeście artyzmu" Waits zagrał Diabła w "Parnassusie". Całkiem dobry film.
| 
| 