Amerykański zespół z Saint Louis, założony w 1995 roku pod nazwą "Big Blue Monkey".Pod tą nazwą wydali jedno demo.W 2001 roku zmienili nazwę na obecną.Dyskografia:
Page Avenue (2003)
In the Wake of Determination (2005)
The Black Swan (2008)
Zespół gra połączenie punk rocka/screamo/hardcore/post hardcore i generalnie wszystkiego po trochu.SOTY gra SOTY jak zawsze twierdzilem.
Cytat:
Story Of The Year: powrót prawdziwego, surowego i odkrywczego rock'a. Grupa pochodzi z St. Louis, gdzie przed pięciu laty twórcza chemia pięciu pełnych entuzjazmu młodych muzyków osiągnęła masę krytyczną i eksplodowała oryginalnym brzmieniem oraz wyśmienitymi występami na żywo.Nową płytą muzycy Story Of The Year przypuszczają prawdziwy muzyczny atak - trudno oprzeć się ciętym tekstom, chwytliwym melodiom i wściekłym aranżacjom. Krótko mówiąc, to jedno z najlepszych wydawnictw ostatnich lat, a także dowód na to, że ciężka praca, poświęcenie i wytrwałość są podstawowymi składnikami dobrej muzyki.
I ja się zgadzam z tym cytatem w 100%.Chciałbym więcej takiej muzyki słuchać, byłbym wtedy szczęśliwszy.
And with a whisper she mumbles through
I guess they just won't accept me and you
They see a difference in skin
But I thought that love was always true
Who would have known?
That in a search for a parent's love
Her happiness though is just not enough (Not enough)
She tries to keep it inside
But through these hopeless eyes the world is a lie
Amen.
_________________ Grałbym bluesa, gdybym potrafił. Ale nie potrafię, więc gram metal
Jak już wcześniej mówiłem , ich pierwotna nazwa była bardzo, nawet bardziej niż bardzo żenująca xD aczkolwiek teraz jest lepiej. SOTY jak to każdy zespół post hardcorowy ma w sobie dużo energii, którą miło jest słuchać.
No i z piosenek które kojarze i mi się podobają to :
Five Against the World - oraz - Hero Will Drown - w końcu w Need for speeda się grało : )
noł łej!! zespół ekologów nie przeszedłby w żaden sposób... oł maj god ale nie znam tego zespołu, więc to moja pierwsza i ostatnia tutaj wypowiedź - spamował nie będę choć lubię :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: oł jea!! dzięki za ostrzeżenie - jeszcze przez przypadek władowałbym się i niesprawdzając treści zaczął zachwycać się formą!! ;-) hio hio
Tak, ma dużo energii.Tylko ta post hardkorowość zanikłą w dużej mierze na ostatnim krążku.Zespół poszedł w stronę punku z darciem mordy.
A pamiętam, że jak ta płyta była jeszcze świeżutka strasznie się nią zachwycałeś
A co do samego zespołu, to ani mnie ziębi ani grzeje. Kapel grających podobnie jest bardzo dużo, dlatego jakoś nie widzę powodu dla ktorego miałabym się nimi jakoś bardziej podniecać. To dobra muzyka do puszczenia sobie w tle przy sprzątaniu na przykład
Z podobnych klimatów wolę Lostprophets, mają o wiele bardziej porywające melodie.
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
I took precious life for granted,
In the time yours was in bloom
So without it I'm here in my life's afternoon.
Time always seems to take forever,
When everything you see is new.
But in a moment I found that that's not always true.
In our young mind it was easy,
To plan a lifetime like a day.
Just as easily to find it all taken away. (Taken away)
And now I stand in devastation,
Where my world crashed down today.
Never thought that I'd hear the last words you would say.
And I assumed you'd always be there.
Now the moment that you've fell.
And tomorrow bids farewell (farewell).
What you left behind is greater
(Than a photograph can tell.)
The memory has failed.
Though you're time's done with the sun.
There's still a million things unsaid and done.
I neich mi ktokolwiek jeszcze mi ich porówna do lostprophets, ubiję ;x
_________________ Grałbym bluesa, gdybym potrafił. Ale nie potrafię, więc gram metal
Last.fm: Drake17
Numer buta: 47
Ulubiony muzyk: Za dużo ich.
Wiek: 33 Dołączył: 12 Gru 2009 Posty: 178 Skąd: Głuchołazy
Wysłany: 2010-12-30, 00:34
Swego czasu bardzo się nimi zachwycałem. Potem jakoś się to zmieniło i zespół ten zginął w mrokach niepamięci jak wiele innych zresztą, no cóż. Po prostu przestali wywoływać u mnie jakiekolwiek emocje, dlatego zrezygnowałem ze słuchania ich. CHociaż kto wie? Może dam im drugą szansę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum