Linkin Park.. hmm.. pierwszy zespół o odrobinę ostrzejszym brzmieniu którego konkretnie zaczęłam słuchać zbierałam nawet ich plakaty zraziłam się jednak do tego bandu, gdy na jednym z plakatów przyczaiłam, że jeden z wokalistów - Chester Beenington (czy jak sie to pisze) ma ORLI NOS wkurwiłam się niemiłosiernie i do dziś mam jakiś taki dziwny uraz poza tym jego nos rzuca się w oczy na końcówce teledysku Crowling, co mnie wkurwia na maxa w sumie nie wiem dlaczego mam takie powiewy irytacji dotyczące jego nosa - ogólnie to nie przeszkadza mi gdy ludzie maja takie nosy... może jest to wynikiem tego, że był w moich oczach artystą (niemalże) idealnym - ma świetną barwę głosu itp, i tego, że ja sama mam kompleks związany z moim nosem - przypomina mi bowiem pyrę (ziemniaka, kartofla), hmmmm.... tak czy inaczej nie słucham już tego, choć do niektórych utworów sentyment pozostaje - jednak gdy pomyślę o tym jego nochalu... rzygać się chce koleś przekreślił se u mnie na całej linii hiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
[ Dodano: 2009-10-10, 16:06 ]
tyrtrytryrtyrtryrtyrty
yyy...
yyyyy....
yyyyyyy....
No i zapomniałabym o jahowym rankingu
a więc... LINKIN PARK OTRZYMUJEEEEEEEEE..... 3/10 (minus 2 za nochal wokalisty) hiiiiiiiiiiiiiiiiii
tyrtrytryrtyrtryrtyrty
yyy...
yyyyy....
yyyyyyy....
No i zapomniałabym o jahowym rankingu
a więc... LINKIN PARK OTRZYMUJEEEEEEEEE..... 3/10 (minus 2 za nochal wokalisty)
ok. to bardzo dziwne. ale jest jeden kawałek od LP który KOCHAM! autentycznie. nie byłoby nic dziwnego jakbym go tylko lubił, ale ja go kocham i sam się dziwię. ogólnie zespołu nie lubię za bardzo - wiadomo. ale ten kawałek... pewnie dobrze znacie
zanim zaczniecie słuchać, wyobraźcie sobie że nie ma tam tego chińskiego zbieracza grzybów - Mikea... czy jak mu tam. nie ma go i jego rapowania. wyobraźcie sobie również że to dźwięczne piszczenie obecne na początku i w refrenach, jest znacznie intensywniejsze, no i w zwrotkach jest więcej szatana. no przecież! wychodzi piosenka idealna! jednak potrafili! w refrenach kawałek jest genialny i za nie go kocham! totalnie!
poza tym bardzo lubiłem zawsze ten kawałek. fajnie się tutaj ten ich importowany DJ popisał. podoba mi się. mam wrażenie że przeproszę się z Linkinami pewnego dnia i posłucham sobie pierwszej płyty... bo na kolejne raczej nie ma co liczyć. chyba mi nie wejdą...
Dla mnie też Hybrid Theory zawsze będzie jedną z "naj" muzyki w ogóle chociaż nie słuchałem już kurwa 6 lat! Po części z sentymentu, po części z tego że w tamtym czasie to było coś świeżego dla mnie. Meteora ciut gorzej, a tą ostatnią przesłuchałem ze dwa razy i dałem se spokój. Hybrid Theory muszę miec oryginalną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum