Wstyd mi za Was.Forum istnieje już tak dlugi okres czasu a tematu o tak genialnym zespole jak ni było tak nie ma!
Kapitalny amerykanski zespół.Wg ogólu grają brutal death metal, jednak ja się nie mogę z tym zgodzić.Są zbyt dobrzy i mili aby grać tak szatańską muzykę.Grupa wydałą do tej pory 3 płyty, gdzie na anjwiększą uwage i szacunek zasługuje najnowszy album "Minetes to Midday", cokolwiek to znaczy.Dopracowane do perfekcji kompozycje wraz z nieocenionym, fantastycznym i niesamowicie brzmiącym wokalem tworzą arcydzieło wszechczasów.Całe miesiace spędzięłem na próbe zrozumienia przekazu tej płyty.Jednak nie udało się, jestem z agłupi i nie godzien aby słuchać tak przepięknego tworu.Każdy członek zespołu jest wirtuozem swojego instrumentu.Czasem słyszę komercja...ale gdzie?Jak?Zazdrosnicy...po prostu nie umieją docenic wielkości zespołu i zazdroszczą takiej słąwy osiągnietej cieżką pracą i umiejętnościamy.Szczególnei uwielbiam występy live...dodatki jak rzyganie na publikę chciałbym przeżyć.Geniusze artystyczni.Kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zamieściłę to w temacie inne, gdyż na to zasługują.
post-emo-pagan-neocelt-deathcore
_________________ Grałbym bluesa, gdybym potrafił. Ale nie potrafię, więc gram metal
oł jea również ich uwielbiam!! :shock: :shock: :-| :-| :-) :-) :mrgreen: :mrgreen: BOHAHAHAHA
jeśli mam być szczery to 2 może 3 utwory z ich pierwszej płyty zasługują na uwagę... resztę wrzuciłbym do jednego wora z inną "ambitną muzyką" pfff. wspaniali muzycy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
hahaha no chyba Karh mamy chyba podobne zdanie... jej nie mam w sobie dziś tyle siły żeby się złożyć na tak piękny sarkazm jak Twój - wiem już dlaczego zmęczony nie chciałeś pisać wiesz strasznie mnie ten post rozweselił :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
co do geniuszu opisywanego zespołu - to podam największe bałwochwalstwo jakie widziałem ostatnio (zwróćcie uwagę na totalnie zdupioną gitarę) i pokuszę się o drobiazgową analizę porównawczą.
krew się we mnie burzy - jak chcę wyjść na twardzieli bo coverują nin - zwróćcie uwagę na to jak ten pajac zapowiada tę piosenkę... potem wszystko się sypie... cóż może koleś głosu złego nie ma, ale ogólnie to totalnie zcina z Maynarda - z wizerunkiem również - taki Maynard dla ubogich!!! fuck!!! zwróćcie uwagę jak śpiewa ostatnie słowa drógiej zwrotki ("i hate everyone). i tę piosenkę wzięli... zjebana gitara - wiecie to powinien być ocean chaosu, przerywany megaschematyczną perkusją (nigdy nie zapomnię perkusji z wish). cover w wykonaniu LP to dla NIN obraza!!
rzucam jeszcze jeden raz tę piosenkę - NIN woodstock 1994!! słabsza jakość ale jaki power - Trent ominął połowę piosenki nie śpiewając jej z powodu takiego że np musiał sobie rzucić gitarą!! oł jea!!
http://www.youtube.com/watch?v=IkIFGGr9EpY
mistrzostwo świata... sory za offtop ale musiałem trochę po tych pajacach pojechać...
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-02-27, 19:07
dobra... ale jak mam byc szczery to gdy LP gralo tak jak zagrali cover NIN ogolnie wypadaliby o wiele lepiej. Osobiscie lubie glos Chestera Badmintona, ale calosci scierpiec nie moge.
Dla przykladu, oblookajcie to:
Czyli... wychodzi na to, ze zespol oficjalnie jest do dupy, ale poza oficjalnymi longami, na koncertach (koncert z texasu wyszedl naprawde zajebiscie - mam na mysli energie jaka tam sie unosila) własnych czy tez w postaci featuringu - jest zupelnie inaczej. nie w klimacie LP. Ale to im nie daje slawy i miejsc na 'billboardzie'...
[ APELUJĘ O WYSŁUCHANIE TRZECH LINKÓW PRZEZE MNIE WSTAWIONYCH W ODWROTNEJ DO ICH WYSTĘPOWANIA KOLEJNOŚCI ZWŁASZCZA JEŚLI KTOŚ PIOSENKI NIE ZNA ABY MÓGŁ ZROZUMIEĆ I PODZIELIĆ MOJE EMOCJE ]
po pierwsze - ta piosenka to dla mnie świętość. po drugie - jazda właściwa: a zatem - totalnie moim zdaniem skopany cover. wokalista mógłby zadać sobie trochę trudu i zinterpretować ten utwór po swojemu a nie po prostu kopiować wokal Chino Moreno - który jest jedyny w swoim rodzaju i każdy inny naśladujący go osobnik brzmi jak parodiant... wiecie szczególnie ten pajac z LP - swoją kulminację osiąga jego żałosność znów w ostatnich wersach 2 zwrotki - gdy krzyczą "but my eyes burn" zwróćcie na to uwagę - normalnie mam ochotę to sciągnąć i ustawić sobie jako dzwonek na smes w telefonie (poprostu pękam ze śmiechu słysząc ten fragment)... totalna bieda.
więc tak jak już napisałem - wokal - totalna bieda - cóż a reszta... poziom byłby ok, gdyby nie fakt że ta piosenka została najzwyczajniej w świecie pozbawiona jąder!!! wszystko jest rozwleczone... myślę sobie "kurwa kończcie, wstydu oszczędźcie!!! :zly: "
dobra oczywiście daję porównanie. oryginał: spójrzcie tylko jakiego powera można było w to władować!! piosenka z pozoru senna... motyw po pierwszej partii wokalnej - takie totalne depnięcie - powala mnie, a refren... przy refrenie kończy się świat... no i ten wokal...
http://www.youtube.com/watch?v=u8XVlAIm6O0
daję też ją w wersji w jakiej usłyszałem ją po raz pierwszy: pamiętam ten dzień do dnia dzisiejszego - mimo że to już dobrych 9 może 10 lat!!!
http://www.youtube.com/watch?v=tAcboJZ8IgU
cóż znów tylko połowa postu na temat ale tylko o porównanie mi chodziło. bez kitu obczajcie wszystkie trzy wersje z tego postu najlepiej od końca jadąc (wersję LP zostawcie sobie na koniec, do pośmiania). cóż dobrze że Chester Mike i spółka (kto tam wie jak te pajace mają na imię!! ) nie brali się za Hexagram bo mogli by nie sprostać...
cóż póki co więcej zbrodni nie znam... wybaczcie mi to rozpisanie się półtematyczne, ale sprawa mi na sercu leży...
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-02-27, 19:19
Słuchajcie... jezeli temat mial tylko i wylacznie idee napieprzania na nich i porownywania do innych kapel... to troche powalilo sie komus. Jaki w tym sens? Zaraz sie pomysly skoncza i bedzie temat lezal.
Jogu... naprawde Cie rozumiem, ale gdybym mial sie wypowiadac o kazdym spapranym wg mnie kawałku poprzez cover... naprawde, mogloby mi braknac miesjca. Na dysku mam ponad 500 coverow, roznych i w kazdym znalazlbym cos co mi nie lezy i moglbym powiedziec, ze to osmiesza tworcow oryginalu.
ok ok rozumiem. w sumie to poniosło mnie na ten biedny zespół... więcej tego coverowania nie będzie obiecuję!! po prostu te dwa covery ZAWSZE leżały mi na sercu i były dla mnie ciosem... eh dobrze... bądźmy obiektywni...
tak też pora trochę miodu na ten zespół wylać. otóż w wieku lat 16 totalnie odleciałem jeśli o ten zespół chodzi - rok słuchania spokojnie mi minął. potem zacząłem słuchać innej muzyki... a jak teraz na Linkin Parka patrzę... cóż powiedzmy sobie tak - mówiłem o płycie z 3 dobrymi kawałkami - miałem na myśli Meteora - tam podobał mi się chyba Faint (o ile pamiętam tytuł) i jeszcze jakieś i na pewno "sessions" - ta piosenka im wyszła jako tako najlepiej z pośród tych które stworzyli (moim zdaniem). co do Hybrid theory - to jej najwięcej się nasłuchałem - słaba nie jest. 6/10 bym dał... może więcej - a to bardzo dużo. ale to wszystko co zobaczyłem później totalnie mnie do zespołu zraziło - co widać w wypowiedziach powyżej
cóż no po ochłonięciu wyrażam moją zobiektywizowaną opinię na temat owego zespołu - słaby zespół, który nie zmienia niczego, nie ma żadnego wpływu na rozwój gatunku, zapowiadał się dobrze - pierwsza płyta posiada kilka kawałków które do dziś oceniam raczej dobrze, a nawet bardzo. cóż zapowiadał się dobrze, utonął jednak w morzu zespołów podobnych do niego, z których wiele to jego klony
Edżu - poszukam z Tobą czegoś na Nightwisha!! nie cierpię tego bandu! bardziej niż LP (tutaj przynajmniej są części nieobcej mi stylistyki... no i słuchałem dużo)
Ja miałem na Nich fazę póki nie poznałem Dream Theater, Nightwisha i Anathemy(mniej więcej w tym samym czasie poznalem wsyzstkie 3 kapele).Czyli w 2 klasie gimanzjum przestałem słuchać, jakos tak.Dziś uważam to z największe ścierwo muzyczne i wstyd mi że tego słuchałem.No ale w sumie dzięki Nim zagłębiłem się w cięższą muzykę i teraz słucham czego słucham, więc jakieś plusy mają.
_________________ Grałbym bluesa, gdybym potrafił. Ale nie potrafię, więc gram metal
Jechanie po LP to już standard, szczególnie wśród metali. Tendencyjne to jest : ) Wiadomo, że LP dostanie objazd bo komercyjny, popowy i gitary nie za ciężkie. Prawda jest taka ze LP jest lepszy od połowy sceny metalowej. Wystarczy przypomnieć większość black, death metalowych zespołów i grindcore. Technika gry jest beznadziejna, od większości blackowców lepiej grają już nawet mierni gitarzyści LP. No i lirycznie Lp nie jest złe, a połowa metalu jest tak prymitywna tekstowo, że wstyd się przyznać, że się takie zespoły zna.
Osobiście wolę LP niż nowy NW. LP przynajmniej nie jest popularny wśród 13-letnich emo dziewczynek mających fazę na Amaranth i Baj Baj Baj. Może i jest popularny wśród młodzieży, ale przynajmniej większość osób po LP ewoluuje dalej do ambitniejszej muzyki(as do I).
Od czasu do czasu lubię sobie posłuchać, co nie przeszkadza mi słuchać Evokena, MDB, Katatonii, Anathemy, Chopina, Cult of Luny, Skepticism, GIAA, All MY Faith Lost ..., czy Eluvium.
Dream Theater : C to już LP ma bardziej emocjonalne piosenki od nich.
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-02-27, 20:55
wlasnie, wszyscy pluja na to LP, a wiekszosc ludzi, gdyby nie tak kapela siedziala by w remizie na technoparty i wcinala kolejna pigule. Sam sluchalem kiedys. Tyle, ze juz mi sie nie podobaly twory, ktore powstaly po Hybrid Theory.
Susznie mowisz, pp. LP technicznie wypada o wiele lepiej niz spora ilosc kapel z wymienionych przez Ciebie dzialow. Pytanie... kto jest tak głuchy, ze nagrywa takie denne kapele.
Co do merytorycznosci - moze wysokich lotow nie ma. Ale nie ma tez jednej tendecji zwiazanej z diabłem, dziewicami, smiercia i trupami. Ma calkiem niezla dawne emocjonalna. Jak juz wczesniej pisalem... Koncert Live In Texas polecam. W Polsce wypadli lepiej niz Pearl Jam - pod katem energii jaka wyzwalaja na kocertach, rzecz jasna.
Nie wiem czy ogladaliscie, to co podalem - ciekawie brzmi.
Dream Theater : C to już LP ma bardziej emocjonalne piosenki od nich.
Tu chyba mówisz o nowym obliczu Dream Theater prawda?To nie ten temat ale mogę Cie zapewnić, że w dorobku Dreamów jest mnóstwo emoconalnych utworów.Jakby co zapraszam do tematu o tym zespole
edgeofthorns napisał/a:
gdyby nie tak kapela siedziala by w remizie na technoparty i wcinala kolejna pigule
Oł dżizas... ja tam słcuhałem hip hopu, ale wiem o co ci chodziło.
pp3088 napisał/a:
Osobiście wolę LP niż nowy NW. LP przynajmniej nie jest popularny wśród 13-letnich emo dziewczynek mających fazę na Amaranth i Baj Baj Baj.
Jest popularny i to bardzo wśród dzieciarni, przynajmniej w moich okolicach.
pp3088 napisał/a:
Może i jest popularny wśród młodzieży, ale przynajmniej większość osób po LP ewoluuje dalej do ambitniejszej muzyki(as do I).
No i włąsnie o tym pisąłem.jedyny plus tej kapeli.
_________________ Grałbym bluesa, gdybym potrafił. Ale nie potrafię, więc gram metal
No, ciekawie brzmi, bo jest to świetny kawałek. Podobnie jak Paradise city i Whole lotta love. Ale chodocek z Linkin parku nic nowego nie wnosi do nich, ładnie naśladuje i tyle. Dla mnie ma to sens na poziomie osiedlowej kapeli supportującej supporty, a nie światowej sławy.
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-02-27, 23:06
zwroc uwage jeszcze na inne przypadki zagrane z Camp Freddy - to jest gala, na zasadzie dobrej zabawy i oddaniu jakiegos hołdu. To nie jest pokazanie 'wlasnej' wizji, tylko bardziej jam session z ogromna publika. Przygladnij sie jeszcze kto gra na scenie do innych kawalkow (Corey, Durst, typ z Disturbed, Satriani, Slash, Duff, Billy Idol i jeszcze inni). To jest show nie polegajacy na tym, o czym Ty mowisz.
Poza tym... chodzilo mi o cos zupelnie innego. Chodzilo mi o umiejetnosci Chestera, ktorych nie widac tak bardzo w LP. Chlop ma rock'n'rollowe zaciecie i powinien zajac sie czym wlasnie w stylu AIC czy G'n'R, czy Led Zeppelin (LEDowy sterowiec ).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum