Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2009-04-17, 15:20
APC to przede wszystkim Billy Howerdell. Ten łysy. Techniczny Toola, który jeździł z nimi w trasy i coś tam pobrzdąkiwał w międzyczasie.. no i Maynardowi sie spodobało, spiknęli się, Billy pokazał JMK swoje kompozycje, no i tak powstało APC. To są takie dwa filary tej grupy.
Uwielbiam też panią Paz Lenchantin - basistkę APC z okresu Mer De Noms. To ona gra te piękne skrzypeczki w 3 libras... była pierwiastkiem kobiecości w APC, to ona związuje włosy w teledysku do "Judith" i w ogóle jest piękną i utalentowaną kobietą, nagrała dwie płyty, takie babskie, poszukujące granie.
Uwielbiam jakiś tam występ live u Lettermana, kiedy śpiewają bodajże The Hollow - Maynard w piżamce, skacze sobie po scenie, a Paz wywija basem w żółtej, ładnej sukieneczce i szpilkach : ) Uroczo. I kobieco.
Natta jak tylko wspomniałaś o pani basistce to chciałem napisać o tym jak związuje sobie włosy judith!!! a tu czytam dalej a już napisane oj!! aż musiałem sobie obejrzeć!! ach!! normalnie sexy się z niej leją!! ojjojoj...
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2009-04-17, 22:02
Paz jest świetna... nie wiem czy sluchaliście kompilacji remiksów APC pod etykietką "aMotion"... w każdym razie jest tam taki remix The Hollow.. popełniony przez Paz właśnie.. są smyczki, i jest jej wokal.. diabelnie mi się podoba, ukazała drugą stronę medalu w tym utworze.. kobiecą stronę. Posłuchajta!
hah musiał się będę z tą płytą zapoznać, bo prawdę mówiąc nie słuchałem jej nigdy... hmmm moim faworytem jeśli o apc chodzi jest mer de noms jak na chwilę obecną ... powiem Wam że nie doceniłem tej płyty nigdy - tzn nie poznałem jej nigdy w całości - jest na niej kilka boskich piosenek, które jadłem chrupałem i gryzłem, ale kilku piosenek nie kojarzę w ogóle... no tak jest niestety. znacznie bardziej trafiła do mnie bardzo eksperymentalna i strasznie melodyjna 13'th step... ona wchodzi jak masło... w sumie to ogólnie apc wchodzi jak masło - wiecie jest melodyjne, wokal Maynarda jest tu delikatny bardzo... rytmika w wykonaniu Freese'a jest też niesamowita - strasznie mi pasuje ten koleś... no i gitary... choć po mer de noms są już niestety trochę inne... no i wielkim atutem jest też budowa samych utworów - są łatwe do "zżarcia" i lekkostrawne. myślę że to ciekawa droga żeby kogoś toolem zarazić - apc łyka się jak ciastko ale tool... no wchodzi nie łatwo. jeśli ktoś polubi Maynarda w apc to z toolem trudności nie będzie
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Wiek: 41 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 1159 Skąd: Z kręgu szóstego
Wysłany: 2009-06-05, 00:40
Billy Howerdel spłodził solowy projekt o nazwie "ASHES dIVIDE". Estetyka dość APCowa, więc miłośnikom powinno się spodobać. Tylko Maynarda tak trochę brak...
_________________ "Don't place faith in human beings, human beings are unreliable things"
Last.fm: evanescenek
Numer buta: 45
Wiek: 37 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1071 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2009-06-05, 00:54
Właśnie zassysam ich album:) napisżę coś więcej jak wejdę w ten album:) NO Maynarda na bank brakuje;) ale jak to w stylu APC, to mi powinno się podobac;)
Okładka nawet fajna, taka w moim stylu;)
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-05, 01:31
Wow, na tej płycie znajdują się także remixy Dannyego Lohnera, hmmm muszę posmakować he he
13th step najlepsze. Ale ma okładkę, która przyprawia mnie o mdłości. U_U
Generalnie lubię, kawałek Blue najbardziej chyba. Chyba ze względu na osobiste powiązania i takie tam.
nom na 13th step nieco rozwinęli skrzydła. momentami strasznie szeroka. Mer de noms była jednolita i mocna i bez takich zabaw. 13step to jeden wielki skok w takie elektroniczne brzmienia. chyba the noose widzi mi się najbardziej, poza tym the pet, outsider... poza tym muszę sobie przypomnieć apc dawno nie słuchałem
z całości najbardziej rusza mnie 3 libras, magdalena, judith, noose, pet i oczywiście Passive pozostałość po tapewormie... ach
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: Sithena
Numer buta: 38
Dołączyła: 27 Paź 2009 Posty: 282 Skąd: z daleka
Wysłany: 2010-11-01, 17:51
A ja jednak wolę Mer de noms, wręcz ubóstwiam ta płytę... Jest taka, taka moja, nic dodac, nic ując... Aż sobie jej posłucham dzisiaj. <3 A ogólnie to uwielbiam wszystko APC.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum