Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Wiek: 41 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 1159 Skąd: Z kręgu szóstego
Wysłany: 2009-03-19, 22:01 Hity czy shity? (+setlista) :)
Disclaimer: zaznaczam, że mówię o kulturze szeroko określanej mianem zachodniej i pomijam Polskę oraz kraje demoludu
Lata 80. Dekada przez niektórych ubóstwiana, przeklinana przez innych. Dla jednych złoty wiek muzyki rozrywkowej, jarmark kiczu i tandety dla pozostałych. Okres, o którego muzyce nie sposób mówić w oderwaniu od wszelkich uwarunkowań społecznych i obyczajowych.
W latach 80 świat zachodni był znacząco inny niż poprzednio - lata prosperity sprawiły, że ludzie mieli więcej pieniędzy, interesy kwitły, a ludzie, którzy odczuli na własnej skórze efekty gospodarczego boomu nagle mogli skupić się na hedonistycznej rozrywce - część mogła sobie na to pozwolić, bo nie musieli się martwić o byt tak bardzo jak parę lat wcześniej, inni, bo była to dla nich jedyna odskocznia od wyścigu szczurów, który właśnie wtedy się zaczął.
Nie dziwota, że te lata nieskrępowanego hedonizmu zrodził modę krzykliwą bardziej niż kiedykolwiek, modę na narkotyki, rozwiązłość seksualną i bezwzględne dążenie do bogactwa. Homo wyszli z ukrycia i wręcz zaczęli celebrować swą odmienność. Lata 80 to także okres eksplozji epidemii wirusa HIV.
Muzyka która wówczas powstawała świetnie pasuje do tamtego okresu. Niejednokrotnie równie nieskrępowana i kiczowata jak ówczesna moda, zrodziła jednak wiele utworów, które po dziś dzień pamięta cały świat.
Jestem bardzo ciekawy, jak oceniacie tamtą dekadę i zapraszam do dyskusji
P.S. Ja wiem, że lata 80 to także rock i metal w najróżniejszych odmianach, włącznie z Pink Floydami i U2, ale nie oszukujmy się, to właśnie new romantic, pop i synthpop definiują tę dekadę
_________________ "Don't place faith in human beings, human beings are unreliable things"
Machines of Loving Grace - Butterfly Wings
Ostatnio zmieniony przez Fnord 2009-03-19, 23:08, w całości zmieniany 5 razy
REKLAMA The Great
Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-03-19, 22:29
Musimy to okreslac jednoznacznie? Bo nie jestem przekonany co do kilku kawałków... dodaj jedna jeszcze opcję do ankiety, ok?
Pozniej się wypowiem, czyli pewnie jutro.
Ale na wstępie podoba mi się np. Black.
Lubię twórczosc pana M.J.
Dodałbym jeszcze tutaj np.:
Cameo - Word Up! Sandra - In The Heat Of The Night ZZ Top - Rough Boy
Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Wiek: 41 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 1159 Skąd: Z kręgu szóstego
Wysłany: 2009-03-19, 22:31
Nie dodam kolejnej opcji do ankiety, bo chodzi mi raczej o ocenę dekady, a nie poszczególnych utworów. Generalnie rajcuje Cię ten kicz czy raczej nim pogardzasz? Nie ma opcji pośrednich, albo kochasz albo nienawidzisz
_________________ "Don't place faith in human beings, human beings are unreliable things"
średnia wieku na forum to trochę ponad 21 lat. więc większość z nas żyła już w tym czasie - no ale nie da się ukryć że są one czymś bardzo ważnym w kulturze - to one ukształtowały wszystko to co zrodziło się w latach 90... cała elektronika... hio hio przesłucham sobie z chęcią jak będę miał czas. cóż okres kiczu synth popu... ja pamiętam - wszak wyrastałem już w latach 80 później w 90, no ale w polsce wszystko szło wolniej niż gdzieś indziej więc dobrze pamiętam pozostałości muzyczne tego czasu... jedne rzeczy przyjemniej inne mniej... ach... ale cieszy mnie to że byłem naocznym świadkiem nieco innej, bardziej kolorowej ale też sztucznej troszkę kultury hio
mam malutką perełkę dla Was. perełkę nazywającą się Trent Reznor - wiecie co Trent robił przed NIN - grał w zespole o nazwie "exotic birds" który to... nie ukrywajmy, brzmiał jak papa dance... macie tutaj egzotyczne ptaki Trent wypowiada się tutaj, pokazany jest fragm. teledysku, a także występ na żywo polecam.
no cóż ale również w latach 80 powstała pretty hate machine - jedna z najlepszych jego rzeczy. dla mnie moment totalnie przełomowy, od tego momentu elektronika wyszła z dyskotek i klubów i stała się muzyką cięższą - później Trent nagrał broken, a w 1994 r. płytą "downward spiral" zmazał granicę między graniem mega ciężkim, a elektronikiem...
ale tutaj macie coś co powstało jeszcze w latach 80 - dla mnie ten utwór i ta płyta do dziś miażdży pozerów chcących wchodzić w cięższe klimaty z elektroniką... ach... padam... wysłuchajta do końca!!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Wiek: 41 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 1159 Skąd: Z kręgu szóstego
Wysłany: 2009-03-19, 22:57
jogu, oczywiście wiem, że Pretty Hate Machine to jeszcze lata 80, ale nie uznaję tego albumu za pełnoprawny NIN - akurat PHM, jakkolwiek dobrze się go słucha, nadal siedzi głęboko w latach 80 właśnie i słychać w nim... Depeche Mode i inne pokrewne kapele. NIN jest odkrywczy, PHM nie za bardzo.
BTW: tak czekałem kiedy wyskoczysz z NIN
_________________ "Don't place faith in human beings, human beings are unreliable things"
jej ostatnio mało słucham NIN - staram się unikać tak negatywnej i dołującej muzyki cóż proponuję dalszy ciąg rozmowy o "ninowości" PHM przenieść do wątku nin w dziale metal... myślałem dłuuugo zanim tam go dałem... doszedłem do wniosku że ostatnim miejscem gdzie NIN można nadać jakiś gatunek jest downward spiral - nazwałbym tę muzykę jako na maksa mechaniczny industrial... więc wrzuciłem w metal później wplotła się elektronika i klimat zgęstniał na frail... a to co działo się po tym to już się nawet w dziale "inne" nie mieści. w innych nie chciałem dawać. toteż tam za chwilę coś napiszę o PHM
lata 80... no cóż aż miło się miejscami słucha... muszę bliżej zapoznać się z depechami... hio hio i z innymi też... może i coś zamówię
[ Dodano: 20 Marzec 2009, 01:58 ]
Finnie Finnie. trzeba by wspomnieć coś też o rapie - żył on w latach 80 i to do piero lata 90 i nasza dekada zabiła go i zrobiła z niego muzykę madafakerów ze złotymi łańcuchami (są wyjątki do dziś). ale ok. trzeba wspomnieć o tamtym okresie. dla mnie na wieki wieków kultowi zostaną Run DMC!! coś niesamowitego - dwa kawałki to setlisty
Moje zdanie nie jest jednoznaczne z jednej strony nie lubię tych lat, ze względu na kocie ruchy, szklane kule, image artystów kreujących się na nie wiadomo jakie gwiazdy, no i show na koncertach (nie jestem fanem robienia show), z drugiej strony nie cała muzyka była kiczowata. Lubię niektóre zespoły hard rockowe (głównie klasyki) ale bardziej lubię te punkowe, hardcoreowe czy *wave. Wydaje mi się, że w drugiej połowie lat '80 punk był dużo bardziej przemyślany i ciekawszy, niż ten od antyków.
Gdybym miał robić swoją setlistę to bym wybrał te utwory:
1. Wipers - Over the Edge
2. Big Black - L Dopa
3. Joy Division - Disorder
4. Kult - Arahja
5. Siekiera - Nowa Aleksandria
6. Fugazi - Waiting Room
Minor Threat, Black Flag itp. pomijam.
Ostatnio zmieniony przez The Kaco 2009-07-16, 22:11, w całości zmieniany 2 razy
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-04-01, 22:41
Miałem coś dodać jeszcze... ale dzisiaj wywaliłem z dysku 9 GB takiej muzyki, bo stwierdziłem, że za mało imprez robię, żeby trzymać to... A sam klimat bierze mnie raczej rzadko na takie fazy. Przynajmniej przez ostatnie kilka miechów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum