Tak więc, ST jest zespołem z Seattle zaliczanym do 'grandżu'. Nie osiągnął jednak dużego sukcesu komercyjnego mimo dwóch udanych albumów Sweet Oblivion i Dust. Muzyka ST jest raczej mało melodyjna, Mark śpiewa nisko, gitarzystów mają dobrych. Początkowo grali coś w stylu punkowych zespołów z US and A (Ramones etc.). Później poszli w stronę bluesa i hard rocka. Rozpadli się w 2000r.
Lanegan osiągnął większy sukces. Jego muzka jest bardziej bluesowa. Przyjaźnił się z Cobainem, po śmierci którego wpadł w nałóg, jednak wyszedł z niego, a tu benc i Staley też deadną (z Laynem też się przyjaźnił). Jak słucham jego muzyki, to od razu w głowie mam bar, gdzie piwo leje się strumieniami a cygary śmierdzą na kilometr. W takim też obrazie utrzymała się okładka jednego z albumów Whiskey For The Holy Ghost. Lanegan brał udział w wielu projektach, m.in. w Mad Season, QOtSA, The Gutter Twins a także współpracuje z Isobel Campbell.
właśnie - Kaco - Lanegan na kilku płytach Qotsa był w 1/3 wokalistą był chyba jedynym "czystym" wokalistą w dziejach Queensów - śpiewa jeszcze Josh - ale on jest tu gitarzystą (choć teraz jest jedynym który tam śpiewa), był jeszcze Nick Olivieri - on miał wokale aż do do "songs for the deaf" potem go wywalili za rozwalanie zespołu i złą postawę (koleś się znęcał nad swoją laską i ją bił) teraz gra w mondo generator. no i w ogóle to jest on basistą z całej trójki Lanegan głos miał najlepszy choć dla mnie Homme jest Bogiem Rocka więc wolę jego ;p
ale bez głosu Lanegana nie wyobrażam sobie poprzednich płyt. na pewno jego dalsza obecność w queensach byłaby rzeczą niesamowicie dobrą! muszę posłuchać później tego coś tam zaproponował Kacu!!!
Nie jest tak do końca źle. Pewnie zagra swoje smutne utwory czyli When Your Number Isn't Up na 100% i tylko tego mi potrzeba mimo, że nie jadę chcę żeby inni się cieszyli ze Screaming Trees też może zagrać jakąś balladkę
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Screeming Treesi ruszają mnie nieco słabiej niż solowy Lanegan... ten to to mnie miażdży, choć jestem dopiero na etapie poznawania, i znam bardzo dobrze póki co jedynie płytę "Bubblugum" a kawałki takie jak Hit the city, Wedding Dress, One hundred days, Come to me czy Strange religion rozwalajo mnie na kawałki! rewelacja!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Mnie Screaming Trees wcale nie ruszają i to jest zasadnicza różnica. Za to Mark chociażby przez swój udział na Songs For The Deaf mnie do siebie przekonał, nie mówiąc już o jego udziale w moim ukochanym Soulsavers, Broken kruszy mury, piękne, smutne kompozycje które głównie dzięki jego wokalowi nabierają wspaniałego smaku.
_________________ LUDZIE TO ŚCIERWO, KTÓRE NALEŻY WYELIMINOWAĆ
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum