• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Rock Room - Forum fanów muzyki gitarowej Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Rejestracja • Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Anathema
Autor Wiadomość
edgeofthorns 
Administrator
The Great


Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 4851
Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-02-23, 15:22   Anathema

Karharoth napisał/a:



Anathema to angielska grupa myzyczna wykonująca dawniej doom/death metal a obecnie ponoć nawet rock atmosferyczny(?).Powstała w 1990 roku i wydała do tej pory 7 krążków studyjnych.

Anathema to dla jednych to potworne nudziarstwo, dla innych Absolut i niedoścignione piękno.Zespół stworzył w swojej muzyce specyficzną atmosferę, gdzieniegdzie można pczuć ducha Pink Floyd . Nie można jednak zarzucać Anglikom ani kopiowania, ani podążania w stronę komercji.Ogromnym plusem jest wokal Vincenta - pełen uczucia i ekspresji, bardzo emocjonalny i naturalny.W sumie to liczy się dużo bardziej niż technika i zawodowstwo.Anathema hipnotyzuje i uzależnia.

Piękno, głębia, smutek, ból...szczerość, emocje, pasja... Niby to takie proste, a jednak tak niewielu potrafi naprawdę wzruszyć.


Angelica <3

Fragile Dreams

...Alone

Wings Of God



kaco321 napisał/a:
Cóż, ja lubię ich twórczość, tą doomową jak i tą późniejszą :) Najbardziej lubię kawałek "Sunset of the Age". Nie jestem pewien, ale utwór "Alone" chyba znajduje się w grze Diablo 2 :p



MojaStara napisał/a:
Anatheme lubię w sumie od niedawna, przesłuchałam Alternative 4, A natural disaster oraz Eternity i jak na razie Alternative 4 podoba mi się najbardziej :P



Karharoth napisał/a:
Ok, to teraz niespodzianka o której i tak wszyscy wiedzą :P

Nowa płyta "Horizons" ukaże sie w sklepach w lutym, z takim oto składem:


Thin Air (Ann Further)
Bricks
Lightning Song
Sunlight
Get Off, Get Out
Angels Walk Among Us
Everything
A Simple Mistake
Voodoo
No One Is Free
Paradigm Shift
Hindsight

+ jeszcze 2 utwory.

Anioły i A Simple Mistake są znane od dawna(i koncertowo wychodzą bosko :) Jak ktoś nie zna, można przesłuchać na majspejsie:

http://www.myspace.com/weareanathema


Nie moge się doczekać :]




Jojek napisał/a:
tego zespołu mógłbym słuchać bez końca.

Karharoth, nie wszyscy wiedzą, już wskakuję na majspejsa i nadrabiam braki ewolucyjne ;)



edgeofthorns napisał/a:
wiecie? naszlo mnie co wlasnie... Anathema dojrzala muzycznie i zastanawial sie czy po jakims czasie te tandetne zespoly, ktore widzi sie w tv (czasem nie zawsze nawet) tez dorosna do powaznego i ambitnego grania...



Karharoth napisał/a:
Nie sądzę, rzadko zdarza sie tak, że zespoł grający długi czas papke nagle zmieni swój styl.Wszystko zależy od tego czego członkowie zepsolu wymagają od siebie.Jesli tworzą bo czują tego potrzebe bedzie ok, jak tworzą pod szeroką publiczność, raczje etgo nie zmienią, bo i po co skoro to Im przynosi zyski/sławe .Dobrze, że są jeszcze takie kapele jak Anathema ;)




edgeofthorns napisał/a:
dobrze, ale nie mowie o kapelach, ktore graja dluzszy juz czas. mowie o nowych brzmieniach.



Jojek napisał/a:
Nowy zespół, grający hiciory w TV i nagle przestawiający się na coś ambitniejszego ? Czeka go równie szybka śmierć jak i wyniesienie na listę przebojów.



DarkMoonlight napisał/a:
A co sądzicie o tym akustycznym albumie Hindsihgt?;) Dla mnie jest on fenomenalny, choć wielu uważa inaczej. Jak można nie kochać piękna, zaklętego w dźwiękach Flying, Angelica czy Inner Silence?;) No dla mnie wyjątkowe dzieło, i fajnie byłoby (dla mnie) gdyby nowe dzieło było mieszanką fajnych gitarowych kawałków jak i spokojnych, melancholijnych numerów;)



Karharoth napisał/a:
Hindsight słuchałem we wrześniu...ale jakieś zdanie sobie wyrobiłem.

Płyta spodobała mi się dużo bardziej niż dwa ostatnie krążki zespołu(ba, dużo bardziej wolę tę starszą wersję Anathemy :) .Odgrzana "Angelica" mnie zawiodła...po prostu nie widzę tego utworum w tej wersji, po prostu panowie jak dla mnie spartaczyli mój ulubiony utwór(nie tlyko Anathemy...ogólnie), nie ejstem w stanie słuchać.Za to wspomniane "Flying" i "Inner Silence" wyszło Im chyba najlepiej ; ) I akustyczne "One Last Goodbye"...strasznie dużo emocji Vince włożył w ten utwór. Ogólnie płyta bardzo dobra :]



pp3088 napisał/a:
Anathema to tak naprawdę mój pierwszy zespół z najwyższej półki. Zacząłem od płyty Alternative 4 i do dzisiejszego dnia uznaje ją za ultimatum w zakresie muzyki rockowej. Płyta trochę krótka, ale niesamowita i magiczna. Jednocześnie smutna do bólu i piękna. Bardzo cenię jeszcze The Silent Enigme, Judgement i Eternity. Do tych płyt zawsze chętnie powrócę na nowo wsłuchując się w magię dźwieków i zaklętej w niej melancholii.

Zespół wyjątkowy, rzadko zdarzają się takie cuda, co przez całą swoja karierę grają muzykę na najwyższym poziomie mimo diametralnych zmian w formie ekspresji. Najlepsza stroną zespołu są na pewno liryki, wokale i gitary.

Nowy kierunek nie za bardzo mi się podoba, ponoć płyta ma być wesoła. Jakoś dziwnie mi się będzie jej słuchać.

Poszczególne oceny płyt:
Serenades
Bardzo udany debiut. Mocno, doomowo i melancholijnie. Dynamiczne Sweet Tears, nostalgiczne J'ai Fait Une Promesse(notabene świetny tekst), miażdżące riffem They Day i przebojowe Sleepless to zdecydowane atuty tej płyty. Szczerze mówiąc słucham jej najmniej, bo Anathema w graniu doom`u była dobra nawet bardzo, ale w graniu bardziej rockowym jest genialna.
Ocena: 4/6

The Silent Enigma
Płyta geniusz. Opus Magnum melodyjnego doom metalu, jedno z klasycznych dzieł kanonu metalu klimatycznego. Płyta świetnie się zaczyna i wspaniale kończy, niestety środek pozostawia wiele do życzenia. Najlepszymi kawałkami są dla mnie The Silent Enigma(absolut), A Dying Wish(moc <3) oraz akustyczne Alone i Black Orchid. No i ta okładka... Ocena taka bo innej postawić nie wolno ; D

Ocena 6-/6

Eternity
Znaczna zmiana kierunku w stronę art-rocka. Płytę rozpoczyna cudowny Sentient z magicznymi klawiszami Lesa Smitha. Angelica to tak piękny utwór, że słowa nie oddają jego urody. 3 części Eternity są po prostu arcydziełem. Jak słucham ich pierwszy raz to musiałem usiąść z wrażenia. Eternity II ma jeszcze wspaniały motyw:
Destiny
Infinity
Eternty
Pierwsze litery dają słowo DIE. Majstersztyk <3. Na uwagę zasługuje jeszcze cover Floydów, Radiance i Cries On The Wind(ta solówka z motywem orientalnym ... <3). W ogóle płyta ma dużo solówek(Angelica, The Beloved, Radiance, COTW, Far Away). Aż śmieszne, że nagrania w Walii zajęły tylko 3 tygodnie...

Ocena 6/6

Alternative 4
Czysta nostalgia, smutek, ułuda, ale i zarazem nieuchwytne piękno, tajemnica, marzenie, pragnienie. Ta płyta to misterium życia. Największe arcydzieło jakie miałem zaszczyt słuchać. W dużym stopniu płyta ugruntowała moja hierarchię wartości i rozbudziła poczucie piękna. Gdy zaczyna się Lost Control cała radość zostaje wydarta z powietrza.

Ocena 6/6

Judgement
Najbardziej progresywna płyta Anathemy, dużo ciekawych motywów i zapadających w pamięć melodii. Najpiękniejszy utwór Brytyjczyków One Last Goodbye, dynamiczne Judgement, mocnopogresywne Wings of God no i oczywiście Anyone, Anywhere. Te kawałki zawsze będą dla mnie czymś wspaniałym.

Ocena 5/6

A Fine Day To Exit
Płyta, której tytuł idealnie pasuje do zawartości. Nie ma tu już ciężkich utworów, znakomita płyta do relaksu. Koniec wieńczy dzieło, nie inaczej jest tu i dostaliśmy Temporary Peace, pieśń która powinna kończyć się na 6-7 minucie i byłaby najpiękniejszą pieśnią Anathemy, no ale tak mamy 20 minut z żartami czy Bóg wie czym...

Ocena 4/6

A Natural Disaster
Płyta mnie nawet rozczarowała. Słaby, bardzo nawet początek jak na Anathemę(wracam jedynie do Balance, a Closer nie znoszę). Zaczyna się ciekawie od Are You There, potem mamy jedynie dobre zakończenie. Słabo ;( oj oj...

Ocena 3/6

Ocene dwóch epek dodam pózniej ;d



Karharoth napisał/a:
pp3088 napisał/a:



Eternity
Znaczna zmiana kierunku w stronę art-rocka. Płytę rozpoczyna cudowny Sentient z magicznymi klawiszami Lesa Smitha. Angelica to tak piękny utwór, że słowa nie oddają jego urody. 3 części Eternity są po prostu arcydziełem. Jak słucham ich pierwszy raz to musiałem usiąść z wrażenia. Eternity II ma jeszcze wspaniały motyw:
Destiny
Infinity
Eternty

Pierwsze litery dają słowo DIE. Majstersztyk <3.



Na to bym nie wpadł.Przy okazji to moja ulubiona plyta, którą ostatnio odkryłem na nowo.Kiedyś własnie na "Sentient" nie zwracałem praktycznie uwagi, na 2 pierwsze części "Eternity" też niespecjalnie. A "Angelica" to moj ulubiony utwór i to raczej nigdy się nie zmieni.
 
 
 
REKLAMA 
mommy

Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Dołączyła: 16 Mar 2009
Posty: 2927
Wysłany: 2009-07-03, 01:44   

_________________

 
 
 
Natta 
mommy


Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33
Dołączyła: 16 Mar 2009
Posty: 2927
Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2009-07-03, 01:44   

Wiem że pewnie parę osób czytało to na forum BLD, ale i tak napisze.

"Horizons" jednak nie będzie nazywał się Horizons, tylko jakoś inaczej. Wydanie płyty ciągle i ciagle, z nieznanych powodów się opóźnia. A Danny gada jakby wstąpił do sekty.

Danny Cavanagh napisał/a:
Powiedziałbym, że nowy album ma „ spirytualne” serce i sądzę, ze wykreowane przez muzykę obrazy mogą wejść bezpośrednio do serca słuchacza, jeśli ono jest dostatecznie otwarte na tego typu rzeczy. Wiele rzeczy na tym albumie zostało zainspirowanych naturą i energią, które są źródłem miłości do życia. Sama muzyka ma charakter rozładowujący, jest bardziej optymistyczna. Poza tym jest intensywna, cudowna, bardzo emocjonalna, podnosząca na duchu oraz nasycona światłem. Mimo tego są tam tez mroczniejsze momenty. Reasumując: nowy album jest gęsty, panoramiczny, posiada „spirytualne” serce z kilkoma tekstami kładącymi nacisk na wewnętrzny spokój ducha.

Płyta „ Horizons” ma dla mnie większe znaczenie niż nasze poprzednie albumy, ponieważ są tam piosenki, które ilustrują moją wewnętrzną podróż, która doprowadziła mnie do równowagi, zdrowia, światła i duszy. Ostatnie 3 latanbyły dla mnie wspaniałe i to miało bardzo duży wpływ na proces pisania nowych numerów.

powermetal.de
_________________


 
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2009-07-03, 01:49   

Ja już dawno straciłem nadzieje że oni coś nagrają...podejrzewam że płyta się nie ukarze...niestety...za dużo tu głupot jest pisanych (wypowiadanych) przez członków zespołu... pisząc głupot mam na myśli dziwne informacje, sprzeczne terminy itd. A szkoda bo to wielki zespół ... niestety był.
 
 
Angie 
Dwulicowiec


Last.fm: angie185
Numer buta: 38
Ulubiony muzyk: Renkse/Kotamaki
Wiek: 34
Dołączyła: 25 Lut 2009
Posty: 3645
Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2009-07-03, 01:53   

Płyta może się ukaże ale jakoś nie czekam na nią z wypiekami na twarzy...
Już na "A fine day to exit" w tym zespole coś się zepsuło, potem było już tylko gorzej... Takiego doskonałego albumu jak "Judgement" czy "Alternative 4" już niestety panowie nie nagrają...
_________________
Practice safe sex - go fuck yourself.

 
 
 
Therion 
Grundin Redshield


Wiek: 39
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 5102
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2009-07-03, 01:56   

pewnie poszło o kobiety... jak zawsze zresztą :lol:
_________________
"If It Bleeds, We Can Kill It"
 
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2009-07-03, 01:57   

Angie napisał/a:
"Judgement" czy "Alternative 4"


O tak dwa najlepsze ich albumy ale ze wskazaniem na "Alternative 4". Album wspaniały, bez słabego utworu, wszystko na idealnym miejscu choć krótki. :(
 
 
Natta 
mommy


Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33
Dołączyła: 16 Mar 2009
Posty: 2927
Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2009-07-03, 01:57   

Ja tam nie uważam żeby Anathema skończyła się na "A fine day to exit"... na A Natural Disaster też są cudne perełeczki... nie twierdze, że są lepsze od twórczości do okresu AFDTE - ale nie mnie to oceniać... no i wydali przepiękny Hindsight.. na nową płytę ciągle czekam, bo bardzo mi się podobają te trzy utwory które wypuścili - Angels, Simple Mistake i Everything. Dlatego wkurza mnie bardzo zachowanie członków zespołu... gadają ciągle że płyta będzie super, i nic z tego nie wynika.. opóźniają ciągle wydanie płyty... strasznie to mierzi.
_________________


 
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2009-07-03, 01:58   

Natta napisał/a:
Hindsight.


A to czasami nie były tzw odgrzewane kotlety czyli kawałki nagrane ponownie?
 
 
Natta 
mommy


Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33
Dołączyła: 16 Mar 2009
Posty: 2927
Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2009-07-03, 02:00   

Tak, to były odgrzewane kotlety. Ale za to jak odgrzewane! Przepięknie! Przesmacznie... bardzo ta muzyka jest delikatna, łagodna, taka jak nie z tych czasów - wiolonczela, cuda wianki i w ogóle... bardzo mi sie podoba ;)
_________________


 
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2009-07-03, 02:03   

A ja muszę powiedzieć że przesłuchałem chyba ją dwa razy i w kąt powędrowała...nie wiem dlaczego...poprostu zraziłem sie tym że panowie nie mają nowych pomysłów a wydaja rzeczy które juz nagrane były. Ale moze wrócę wkrótce do tego krażka jak tak zachwalasz.
 
 
Angie 
Dwulicowiec


Last.fm: angie185
Numer buta: 38
Ulubiony muzyk: Renkse/Kotamaki
Wiek: 34
Dołączyła: 25 Lut 2009
Posty: 3645
Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2009-07-03, 02:06   

Ja prawie nie słucham ich płyt ktore wyszły po Judgement. Nie twierdzę ze są tak do końca złe, ale po prostu kiedy ich słucham mam wrażenie że to już nie jest ten sam zespół który kiedyś pokochałam...

Uwielbiam wstęp do Alternative 4... Coś absolutnie pięknego. A przy "Inner Silence" nie raz zdarzyło mi się rozryczeć. Na nowszych płytach ani razu nie miałam takiego uczucia.

[ Dodano: 2009-07-03, 02:07 ]
dominik napisał/a:
A ja muszę powiedzieć że przesłuchałem chyba ją dwa razy i w kąt powędrowała...


U mnie było podobnie.
_________________
Practice safe sex - go fuck yourself.

 
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2009-07-03, 02:09   

Angie napisał/a:
A przy "Inner Silence" nie raz zdarzyło mi się rozryczeć.


Chochlera to jak mój kumpel...jest ich fanem do grobowej deski i czasami mu się zdarzyło poryczeć przy ich płytach... zawsze znajdował jakiś czuły dźwięk w piosence i ....łzy leciały strumieniami...ja chyba na szczęście n e miałem takich uczuciowych wojaży z Anathemą.
 
 
Angie 
Dwulicowiec


Last.fm: angie185
Numer buta: 38
Ulubiony muzyk: Renkse/Kotamaki
Wiek: 34
Dołączyła: 25 Lut 2009
Posty: 3645
Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2009-07-03, 02:13   

Ja ogólnie dosyć często płaczę przy niektórych utworach, więc dla mnie jest to normalka :P A Anathema to jeden z najbardziej uczuciowych zespołów swiata wg mnie... Pod względem wzbudzania emocji u słuchacza osiągnęli niedoścignione mistrzostwo.
_________________
Practice safe sex - go fuck yourself.

 
 
 
Therion 
Grundin Redshield


Wiek: 39
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 5102
Skąd: okolice Szczecina
Wysłany: 2009-07-03, 02:14   

Na filmach często płaczę.. ale przy muzyce.. jeszcze chyba mi sie nie zdarzyło :oczy:
_________________
"If It Bleeds, We Can Kill It"
 
 
 
Dominik
[Usunięty]

Wysłany: 2009-07-03, 02:16   

Ja nigdy nie uroniłem łzy przy jakiejkolwiek muzyce... może jestem jak to mówił Joey z Friends : "Jestem robotem, pustym w środku hehe".
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

| | Darmowe fora | Reklama
Darmowa reklama, reklama za free, reklamy za darmo

Metal Top - 100