Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2010-02-03, 14:02
eeeeej! Valo mówi tylko "BACKING VOCALS"! ! ! ! ! ! Więc spokojnie, siadać na dupie i czekać na płytę, a nie tu jakiś szał macicy przeżywać i panike siać!
_________________
REKLAMA
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wysłany: 2010-02-03, 14:09
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-03, 14:09
Cytat:
eeeeej! Valo mówi tylko "BACKING VOCALS"! ! ! ! ! ! Więc spokojnie, siadać na dupie i czekać na płytę, a nie tu jakiś szał macicy przeżywać i panike siać!
Natto dla mnie "backing volcals" może zabrzmieć jeszcze gorzej niż główny ... jak gdzieś strzeli tą swoim czkającym głosikiem to może być nieciekawie hehe ... obczaj ten klip http://www.youtube.com/wa...Ck&feature=fvst i początek ... niech tylko tak zaśpiewa to umrę hahaha
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2010-02-03, 14:14
Dominiku, nie wal tu nagraniami live, bo sie nie liczą. On ma teraz taki wypalony papierochami głos, że bez tuningu w studio się nie obędzie, a wtedy wymuskają jego głos, wygładzą, przepuszczą przez sto filtrów i bedzie dobrze. Jakoś wierze Danny'emu i spółce, że jeżeli w ogóle wydadzą tą płytę, to nie bedzie zła i nie spierdolą jej jakoś.
Zresztą.. wydadzą plytę, posłuchamy i ocenimy.. teraz to se można spekulować mniej lub bardziej bez sensu
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-03, 14:32
Dominik napisał/a:
Dominiku, nie wal tu nagraniami live, bo sie nie liczą.
Przepraszam Cię Natto już nie rzucę żadnym lajfem teraz posłuchaj tego utworu http://www.youtube.com/wa...feature=channel to już nie jest żaden lajf i posłuchaj początku tego utworu... ... musze powiedzieć że jakby tak zaśpiewał http://www.youtube.com/wa...feature=channel to byłoby pół bidy jak to mówią. Ale w sumie masz rację... poczekamy zobaczymy
Wiek: 38 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1209 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-02-04, 17:49
Ja myślę że może coś ciekawego z tego połączenia wyjść, o ile wokalista HIM-u nie będzie co chwila czkał Facet ma całkiem melancholijną barwę głosu, co jak najbardziej pasuje do Anathemy.
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2010-04-28, 10:14
Słuchajcieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee....
W KOŃCUUUU!
1. Thin Air
2. Summernight Horizon
3. Dreaming Light
4. Everything
5. Angels Walk Among Us (ft. Ville Valo)
6. Presence
7. A Simple Mistake
8. Get Off, Get Out
9. Universal
10. Hindsight
Przesłucham to jak będę miał chęc na takie granie.. tym bardziej że ta Twoja wypowiedź:
Natta napisał/a:
Może być
jakoś bardzo nie zachęca hehe
EDIT: A jednak przesłuchałem i dziwne to "Thin Air", ba wokal jest tak inny że jakby mi ktoś puścił ten kawałek nie mówiąc nazwy to bym nie zgadł co to za zespół lub wykonawca. Oj zmienia się nam coraz bardziej ta Anathema... ja chyba wolę ich utwory z wcześniejszych płyt, np "Alternative 4" czy "Judgement" czyli w tym smutniejszym wydaniu, widać w przypadku takich zespołów to co smutne jest lepsze, piękniejsze niż jakieś pozytywne nastroje... czyżby powtórka z Anneke ?
Ostatnio zmieniony przez Dominik 2010-04-28, 10:41, w całości zmieniany 1 raz
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2010-04-28, 11:18
O nie , nie kracz!
Myślę że to nie będzie powtórka z Anneke, Thin Air jest jednak takie bardziej kurde no.. delikatne, alternatywne, mimo że radosne. Nowa płyta Anneke to jedno wielkie umpa umpa gdzie cały zespoł jest sekcją rytmiczną...
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-04-28, 11:29
Natta napisał/a:
O nie , nie kracz!
Kra kra kra hehe nie no żartuje
Mnie ten utwór jednak chyba nie zadowala. Anathema to już całkiem inny zespół, to już nie ta sama muzyka, panowie i chyba jest tam jedna pani nie pamiętam teraz, poszli w inną stronę, nawet na poprzednich albumach, nie tak udanych, słychać było że to jednak ta Anathema to jest, a tu nie ma tego charakterystycznego brzmienia, klimatu, soundu że tak napisze... No nie wiem, ale moze to tylko jeden utwór tylko taki a reszta będzie lepsza... poczekamy zobaczymy
WIEM, ŻE I TAK SIĘ NIKT ZE MNĄ NIE ZGODZI, ALE TRUDNO.
Rok 2010 to jak dla mnie pasmo słabych i beznadziejnych płyt oraz wielkich rozczarowań. Najbardziej dotkneło to metal, ale rock i elektronikę w pewnym stopniu też. Anathema nie wylamuje się z miałkiego i odtwórczego schematu. Cóż...
Największa wadą jest brak duszy Anathemy. Nie ma jej praktycznie nigdzie. Osobiście brzmi mi to jak połaczenie Celine Dion z gejowskimi przyśpiewkami Eltona Johna. Gdzie niegdzie można usłyszeć echa Coldplay czy też Radiohead. Wpływy PT pomnę - z racji tego, że SW był producentem, więc jakiś tam wpływ miał.
Przed premierą słuchałem tylko AWAU i Everyhting. Simple Mistake raz, a potem dałem sobie spokój, zapomniałem jak wyglądał.
1. Thin Air - fajny kawałek na rozpoczęcie płyty, trochę kojarzy mi się z Flying. Przyzwoity, a nawet bardzo, miło się go słucha. Ocena 8/10.
2. Summernight Horizon - faworyt na płycie, naprawdę ciekawy utwór z łatwą do zapamiętania linią melodyczą. Bardzo chwytliwy, dobrze przemyślany i zagrany z energią. Ocena 9/10
3. Dreaming Light - śpię... śpię... śpię.... ale miałkość. Pachnie Eltohnem Johnem, zwłaszcza wokalnie. Śpię. Ocena 4/10
4. Everything - partie pianina brzmią strasznie płasko, reszta tak samo jak było. Miły i przyjemny utwór. Dobra robota, pani Dion. Ocena 7/10.
5. Angel Walk Among Us - w wersji pierwotnej mocne 8/10. Tutaj za zaproszenie wykastrowanego śpiewaka Hima będzie znacznie niżej. Mogli zaprosić Daniego Frycla, nawet to byłoby lepsze, może by było chociaż śmiesznie. Psuje cały kawałek jegomośc o inicjałach Ville Vallo. Ocena 3/10(za całkowite spierdolenie dobrej rzeczy powinno byc 1).
6. Presence - hej, jak chce sobie pogadać to dzownie do kogoś, a nie nagrywam manifesty rewolucyjno-spiritualistyczne. Końcówka ok. Ocena 3/10(Lee ratuje)
7. A Simple Mistake - o kurcze zacząłem zauważać, że słucham Anathemy. Taka cięzka partia gitarowa na tym albumie?! Nie może być! Naprawde fajny motyw. Ocena 8/10.
8. Get Off Get Out - O Elton John kolaboruje z Steven Wilsonem, ale fajnie. I gościnnie był utwór Celine Dion... Czy to jakaś składanka? Ocena 1/10
9. Universal - słuchałem z 20 razy i nadal nie pamiętam ani jednego motywu. Może to i lepiej? Polska Mgła nagrała kiedyś EP-kę "Mdłości", Anathema nie chciała być gorsza i nagrała utwór o takim samym tytule. Ocena sobie podaruję.
10. Hindsight - We Are Here Because We Play some kind of Metal(oh i can`t remember which one that was...), Then We Play Atmospheric Rock, but never mind. Now we are spiritual and play post-rock. And We Are so fucking Briliant that we left a 2 minutes of silence, so you can get eargasm while having eargasm after listening to our masterpiece, the best british album ever released. Ocena 5/10
Ocena ogólna : 5-/10. Teksty też beznadziejne, znowu reminsecencja Celine Dion. I pomyśleć, że kiedyś pisali takie fajne teksty.
Nota bene, włączyłem sobie Alternative 4, Judgement, TSE, a nawet Eternity i epkę Pentecost. Jacy oni kiedyś byli zajebiści, kurwa ten klimat!
_________________ On - najmędrszy, on - wybraniec,
Gałgan z brzydką mordą psa
Poznał taniec, poznał taniec,
Hopsa, hopsa, hopsasa!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum