[DarkMoonlight]

Jam odważny człek jest i nie boje się nikogo
nawet dla Ciebie tańczyłbym w klubie goo-goo
Lecz Jogowi się kiedyś znudzi Syrenka
może by mu się przydała jakaś zwinna Sarenka

Ona chude ma nóżki i szyję
Napewno Jogiego w seksie nie zabije
A my sobie pochłonięci
Nie zauważamy, że Nas pożądanie nęci

Nie było mnie, gdyż rockroom mi się zacina
I troszkę mi z tego powodu zrzedła ma mina
Lecz jak tylko się połączyłem
Od razu z Tobą w twórczości połączyłem

Me pożadanie miesza się z tęsknotą
Pojdę nawet do Ciebie piechotą
byle tylko spojrzeć w Twe przepiękne oczy
a Jog z zazdrości się w nocy moczy

Dlatego daj mi swe usta, wezmę Cię w objęcia
a Dominik zrobi nam seksowne zdjęcie
Damy je na naszą klasę
I zdobędziemy w ten sposób erotyczną prasę;)

[REKLAMA]

[jaha]

ahhhhh

weź mnie w objęcia, weź tu i teraz,
tak długo o tym marzę, śnię o tym nieraz

Abyś mnie dotykał tu i tam,
ja nadzieję taką mam

Ubolewam iż kontakt nasz tak ograniczony,
tylko przez monitor, może firmy Sony..

Cóż innego pozostaje,
nie dojadę wszak tramwajem

może wsiąde w PKS,
no i powiem dobrze jest

Spotkamy się jednak na naszym zlocie,
damy upust naszej głupocie

cóż więc pisać, cóż o cóż,
pragnę tańczyć z Tobą już

[DarkMoonlight]

Nie wiem czy na zlot przybędę
gdyż pracowniczy tryb życia odbędę
Gdyż za coś trzeba utrzymać swoję Krolową
i kupić jej bieliznę odlotową

Lecz nie zważając na przeszkody
może umówimy się na jakieś lody
Bez skojarzeń forumowa braci
bo się pozbędziecie swoich dzisiejszych gaci

Więc Jaho całuj, męcz, zadręczaj
a potem mi rachunek za alkohol wręczaj
Gdyż trzeba się napoić boską ambrozją
Co by się ustrzec przed nudy erozją

Choć sądząc po postach nuda nam nie grozi
więc wszyscy razem promujmy Ser Kozi
i Jahę moją pozwólcie mi adorować
i w najskrytsze miejsca dajcie ją pocałować:D

A w głośnikach Hurt się unosi
zacna to muzyka tak od miesięcy Jog głosi
więc nie zważajcie na elektronikę
bo taka muzyka musi wpisać się w muzyczną kronikę

I kończąc mój poemat ubogi
- Jaho, gdzie są moje kapuściane pierogi
Obiecanki cacanki a głupiemu gęba się szczerzy
a na zlot cały rockroom bez Darka pobieży...

[The Kaco]

Wy tu barabara
A na zewnątrz sahara

Chińczyków przybywa
A dróg nadal ni ma

A na dodatek niedoli
Korea się zbroi

[DarkMoonlight]

Na Saharze tez można robić barabara
ale przyznasz Kaco, że wyjątkowa z Nas para
Jak nie ma dróg nie ma też komunikacji
wiec Chińczyk musi wytrzymać bez masturbacjii
a Koreja uzbrojona jest jak Jaha najeżona;)

[jaha]

chińczyków na lewo i prawo masa,
a my robimy hopsasasa

nie możesz nie przybyć na zlot,
bo dostaniesz ode mnie łomot

Pozwolę na krótkie zdanie,
kochani Panowie, kochane Panie :

Romans kwitnie tu na oczach waszych,
nie będziemy jedli kaszy

Ten alkohol popijając,
schizy będą że Kamil to zając

lecz od razu otrzeźwieję,
bo przed zającem jaha truhleje

Będziemy pić, korzystać z życia,
ścielić wyro do pożycia

Zwariowany związek, poezją owinięty,
nie dopuścimy by wdarły się jakieś smęty

szczęscie, radość i rozpusta,
już czerwone są me usta

Całuj, całuj gdzie tylo chcesz,
bo wiem że nie jesteś jeż

ohh i ahh mówię już,
przybądź do mnie nie bądź tchórz

[DarkMoonlight]

Ja bym chciał Cię zacałowywać i na rockroomowym zlocie bywać
Lecz jam student ubogi i za coś muszę jeść pierogi
Szmal, mamona czy kapucha
a z mego serca ogromny żar bucha

Przecież każdy potrzebuje czułości
Niech miłość w naszych sercach zagośći
Pożądanie dla wszytskich za darmo kto stanie w kolejce
lecz tylko Jaha zdobyła me serce

A więc pod osłoną nocy
ja staram się ile mam w lędźwiach mocy
żeby jaha była szczęśliwa
bo wszak każda dziołcha jest pamiętliwa

Doznania muszą być niezapomniane
przecież pożądanie jest Nam w gwiazdach zapisane
Więc Cię wymęczę ile tylko będę mógł
a potem legnę u Twych anielskich nóg

Więc nie groź mi siekierą Jaho moja Droga
bo Ci jeszcze się z podniecenia roztopi Twa delikatna noga
a ja musze tylko zapytać o coś mego bracha Joga
czyż ty jest wolna bo jam nie poligamiczna Stonoga

I biorę się tylko za wolne panny
chyba, ze mnie wezmą na wspólny prysznic poranny
Dlatego cały rockroom się raduje
i ręcznikami z wdzięczności wyma-chuje;)

[jaha]

Zamucić ja muszę Twe serce,
i wierszami miłosnymi za Twe w podzięce

odpisuję i wyznaję Ci z rana,
że mam chłopaka-chłopaka Adama

mój drogi jam też studentka uboga,
praca mi się szykuje lecz przede mną długa droga

Bowiem w Niemczech sie ona znajduje,
pod koniec sierpnia jadę więc się nie pakuję

miesiąc będę zrywać jabłka,
po drzewach skakać - a to zagadka

by mieć kasę na mieszkanie,
moi mili, moje Panie

lecz ten wiersz jest znowu dla Ciebie,
po chmurkach niczym aniołki będziemy skakać w niebie

i skrzydełka i aurole,
lecz gdy polecimy w pole,

gadżety na inne wymienimy,
aurole na pejcze, skrzydła na liny

i co się będzie działo,
wiecie o tym mało

Lecz to wszystko nas czeka,
tam gdzie piękna płynie rzeka

[DarkMoonlight]

Więc zakończyć muszę nasze poematy
Bo dostałbym po uszach od taty
Gdybym za zajętą dziołchą sie uganiał
Syny - zajęta to świętość tak mi tata mawiał;)

Lecz możemy pozostać w koleżęńskich progach
i czasem spotkać się na kapuścianych pierogach;D
Więc wszystkiego dobrego życzę Ci z Adamem
Chyba, że On okaże się jakimś chamem
To moje serce jest otwarte dla Ciebie
a jak nie, to kiedyś spotkamy sie w niebie;)

Skacz zwinnie jak sarenka po drzewach
a ja będę latał po niebie na śnieżnobiałych mewach
i wypatrywał mej królewny
bo to żem Książę to argument pewny:)

[jaha]

dobrze więc mój kolego kochany,
lecz podbite me serce, o Boże, o rany

księciem będziesz do końca świata,
jak inni maja psy a ja mam mego brata

księżniczka Twego serca o imieniu jaha,
przybędzie w net do Ciebie bo z niej jest extra lacha

a teraz spotkać się musimy mój kolego,
popić alkoholem, i nie bać się niczego

a zabawnie wszak będzie,
bo gdzie my- tam radość i rymy wszędzie

bądźmy kolegami, wszak wierność to wielka cnota,
choć czasem fajnie jak poniesie głupota

romantycznie jak za dawnych czasów zakochanych,
wierszy, poematów dla tego drugiego pisanych

napiszmy może książkę, zbiór wyznań miłosnych,
popularnościom się bedzie cieszyć, nie tylko do tej wiosny

[Weronika]

dawno dawno temu, pod starymi dębami przy ognisku i gitarce wymyślaliśmy ze znajomymi wiersze ( nie do końca sensowne) . te są moje :

Biegnie rycerz za jeziorem
pędzi górą , lasem, borem
rzeki lody już pokonał
a na końcu dzielnie skonał

Skarpeta skarpeta
Ona śmierdzi!
Goni mnie !
Nie nie nie , nie chcę twej skruchy skarpeto
Śmierdzisz!
Zostaw mnie w otchłani smutku


Księżyc za chmure spierdzieli
kura ziarno w dziobie mieli
na zielonej polanie w blasku księżyca skąpanej
ziarno zmielone wydalone zostanie


miałam raz piękny sen
nie trwał długo, obudziłam się wnet
a i tak musiałam wyprać te skarpety.

poematy spod pachy - nic dodać nic ująć

[edgeofthorns]

"do pomocy medycznej"

leżę sobie tu
a krowa robi "mu"
mama woła do stołu
ale nie zjem dziś obiadu
bo moje płuca wiszą na patyku
przez to, że utknąłem na kamieniu


taki z dupy i na poczekaniu

[jaha]

Edż ma brodę - ja swobodę
Kamil kochanek mój i brat - będę robić mu na wspak
Jogi tutaj za mną nuci - no i często się też smuci
Jam przed okresem wściekła i zła - zara pobiję mego brata
Dominik co rusz nowe tematy pisze - zara mu powiem żeby zrobił tu ciszę
zrzarłam pizze, brzuch mnie boli - w mojej głowie się pierdoli
Zara wsadzę tu patyka - i ta Jaha szybko znika

[Angie]

Po robocie ide spać - no nareszcie kurwa mać!
Budka z kebabem ssie, wszystko dziś wkurwia mnie.
Stare baby dupę zawracają, dziesieć kurczaków naraz zamawiają.
Kazdy wszystko szybko chce, przecie kurde nie rozdwoję się!
Głupie lolki podrywają, na dyskoteki wyciągają.
Ja to daleko w dupie mam, mówię człeniu, idź se sam.
Jutro rano musze wtać - ja pierdolę kurwa mać!

Ach, od razu lepiej

[Natta]

A ja wczoraj Gdańsk i Gdynię
Przemęczyłam wzdłuż i wszerz.
W dziekanacie głupie dynie
I kolejka duża też.

Na mój pociąg się spóźniłam,
Ale dzięki temu
U mojej psiapsiółki byłam
Lecz nie dała dżemu.

Ale dała mi śliczniutkie
Zaproszenie na jej ślub
Będzie Natta tańcowała
Lepsze to niż jakiś klub.

Kończę już moje wierszydło
Bo zaraz zasypiam.
Tylko trzeba jakieś jadło
Wsunąć - i rym w ostatnim wierszu mieć w nosie!