Nie ma tu co opisywać historii tego zespołu bo wiadomo kim jest jego założyciel i w jkaim zespole grał wcześniej, dlatego powiem tyle że bardzo lubię Dave'a Grohl'a. Zdecydowanie lubię też Foo Fighters, za co? Za wspaniałe rockowe numery , za beatlesowskie ballady , za specyficzne poczucie humoru przejawiające się w ich teledyskach, za to że na przestrzeni lat ni nagrał złej rockowej płyty i na koniec tym bardziej za to że nagrał "Echoes, Silence, Patience & Grace". Płytę wspaniałą, bealtesowaską właśnie, kompletną, i najlepszą!
dyskografia:
Foo Fighters (1995)
The Colour and the Shape (1997)
There Is Nothing Left to Lose (1999)
One by One (2002)
In Your Honor (2CD, 2005)
Echoes, Silence, Patience & Grace (2007)
skład:
Dave Grohl – główny wokalista, gitara, perkusja
Taylor Hawkins – perkusja, instrumenty perkusyjne, wokal (od 1997)
Nate Mendel – bas
Chris Shiflett – gitara, wokal (od 1999)
Last.fm: evanescenek
Numer buta: 45
Wiek: 37 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1071 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2009-07-04, 13:34
Bardzo ale to bardzo lubię;) Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o inne płyty, ale Echoes, Silence, Patience & Grace znam na pamieć i uwielabiam:) Płyta wyjątkowa, piękna, świetny wokal:) Tą płytę bardzo lubię słuchać całościowo;) Niezłe granie, fajny wokal:) czego chcieć więcej:P niestety nie znam twórczości przed Echoes, Silence, Patience & Grace;D ale fajna jest Ep-ka Let It Die;) Długo jej szukałem, ale w końcu nabyłem:D
hmmm nie słucham co prawda, ale kilkoro moich znajomych słucha i twierdzi że dobre - więc jestem w stanie uwierzyć może sprawdzę - z tym że nie mam póki co żadnego zapotrzebowania na taki zespół... słucham masy rzeczy i mam świadomość że istnieje cała masa dobrych rzeczy których nie słucham, i jak na razie słuchać nie mam ochoty ani czasu. FF jest jednym z nich...
trochę drażni mnie postać Grohla... cóż nie wiem dla czego ale mnie drażni... chyba najbardziej w górę wypchnął go fakt że grał w nirvanie... mam dla niego wielki szacun za udział na płycie Songs for the Deaf QOTSA. perkusja na tej płycie jest na prawdę świetna - zobaczcie wejście do "Song for the Dead"!!! zwłaszcza wejście i wyjście oł jea!!!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-07-04, 14:33
Wcześniejsze albumy nie są tak...yyy epickie jak ten... poprzednie krążki są to bardziej zwykłe rockowe granie... zwykłe, mam tu na myśli album składający się z utworów nie tworzących jakieś całości. Słuchając najnowszej płyty mam wrażenie że tworzy ona jakąś całość... wszystkie utwory czymś się łączą...Na pewno pierwszym krokiem do tego wydawnictwa były poprzedni album dwupłytowy "In Your Honor", w połowie akustyczny w połowie czadowy... już tak kompozycje mają inny charakter...
Last.fm: evanescenek
Numer buta: 45
Wiek: 37 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1071 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2009-07-04, 20:10
Hmm dzięki Dominikowi słucham od jakiegoś czasu bo zapomniałem o nich;) dla takich kawałków jak let Id Die warto zyć, Come Alive mnie rozwala;) Ludzie słuchajcie Foo Fighters;) Bo naprawdę warto;)
Nie potrafię się przekonać do Echoes, Silence, Patience & Grace ale uwielbiam z tej płytki But, honestly Dla mnie najlepszym albumem pozostanie The Colour and the Shape Dave'a bardzo cenię za to, że wiele razy pokazał klasę i za to, że przerzucił się na wokal Najlepsze utwory : Best of you, But honestly, Everlong, Learn to fly i obowiązkowo MY HERO
_________________ Searching hope, I'm shown the way to run straight
Pursuing the greater way for all... human light.
Rewelacyjny zespół.. to jest ta część Nirwany która miała talent Dave jest człowiekiem orkiestrą.. Kochan płytę "Skins & Bones"... a co do nowej, .... nie mogę jej przetrawić
Znam przesłuchałem Echoes, Silence, Patience & Grace i In Your Honor - jak dla mnie solidne rockowe albumy, ale mnie nie powaliły (ten pierwszy mi się najmniej spodobał) mają za mało brudu na strunach. Może wcześniejsze będą lepsze, przymierzam się do nich już z rok.
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-07-30, 00:07
Kurde przez przypadek włączyłem sobie "Echoes, Silence, Patience & Grace" by odpocząć od sieki jaką jest Cannibal Corpse i poweru w postaci Blind Guardian i zatrzymałem się na dłużej... przesłuchałem tą płytę już chyba z 4 razy i utwierdzam się w przekonaniu że Dave Grohl wydał w 2007 roku swoje dzieło życia. Album piękny, bez słabego punktu...słuchając go mam wrażenie jakbym słuchał The Beatles, oczywiście nie w całości. Takie utwory jak "Statues" bardzo dobrze to obrazują..., w tym kawałku Dave brzmi jak Paul McCartney... wsłuchajcie sie w początek... Wow! Piękne i ta gitara ehhh. Ostatnie na płycie cudeńko w postaci "Home" chwyta za serducho i nie puszcza...Znowu "But Honestly" to idealny utwór pokazujący jak Dave potrafi dawkować emocje w piosence... najpierw akustyk, potem szaleństwo! Jest też błahy "Summer's End" oraz mocne "Cheer Up Boys, Your Makeup Is Running" i "The Pretender". Znowu miarkowanie emocji w "Let It Die" i "Come Alive"... Ehhh super płyta... kompletna i w ogóle... cacy hehe
marcinq [Usunięty]
Wysłany: 2009-11-05, 23:27
Znakomity band, doskonały frontmen, multiinstrumentalista (warto zaznaczyć, że pierwszą płytę - Foo Fighters, nagrywał SAM miksując jedynie poszczególnie nagrane sekcje). Wkurwia mnie to jak nazywają ich "popłuczynami" po Nirvanie. Chuja prawda, Grohl pokazał, że potrafi, stworzył świetną grupę, która na przestrzeni lat stworzyła własny, nie do podjebania styl i mało tego! - są NIESAMOWICIE popularni na całym świecie!
Również uwielbiam ich specyficzne poczucie humoru przejawiające się w szczególności (ale nie tylko) w videoclipach, ale także w lirykach, które moim zdaniem są nieraz świetne
Mam całą dyskę na półce a mój ulubiony krążek to There Is Nothing Left To Lose, troszkę przebojowy ze sztandarowym "Breakout" czy "Learn To Fly", oraz świetnymi "Stacked Actors", Ain't It The Life" bądź "Headwires" - co ja pierdolę, cała płyta jest w pytę! Na drugim miejscu plasuje się najnowsze dokonanie bandu - bardzo dojrzały album, zaś top 3 to One By One. Czekam na kolejne albumy.
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-11-05, 23:33
marcinq napisał/a:
co ja pierdolę, cała płyta jest w pyt
Pyta to bardzo brzydkie słowo hehe... Też uważam ich za bardzo dobry zespół jak już pisałem, najbardziej mnie zabił w pozytywnym słowa tego znaczeniu nowy album Grohla i spółki, ale już o nim gdzieś wyżej pisałem. Ja nie spotkałem się ze stwierdzaniem "popłuczyny po Nirvanie" a jeżeli ktoś tak twierdzi to ma tylko i wyłącznie sam problem, bo mnie to wali. Lubię Nirvanę ale i lubię Foo Fighters, są to dwa różne zespoły, kompletnie różne, nie ma co ich do siebie porównywać bo chyba mówiąc takie słowa ten ktoś za wszelką cenę chciał je porównać..
marcinq [Usunięty]
Wysłany: 2009-11-05, 23:43
"Popłuczyny po Nirvanie" albo, co gorsza, NIE FF tylko "zespół (byłego) perkusisty Nirvany", często się spotykam z takimi sformułowaniami... Słyszałeś może ten projekt z inicjatywy Grohla - Probot?
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-11-05, 23:49
marcinq napisał/a:
"Popłuczyny po Nirvanie" albo, co gorsza, NIE FF tylko "zespół (byłego) perkusisty Nirvany", często się spotykam z takimi sformułowaniami... Słyszałeś może ten projekt z inicjatywy Grohla - Probot?
To drugie stwierdzenie często słyszę hehe, ale jakoś mnie nie rusza... ale jakby ktoś walnął tymi popłuczynami to bym się wkurwił ehhhh.... O Probot to chyba, albo na pewno założyłem temat na forum... fajną płytę wydał szkoda że tylko jedną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
może sprawdzę - z tym że nie mam póki co żadnego zapotrzebowania na taki zespół... słucham masy rzeczy i mam świadomość że istnieje cała masa dobrych rzeczy których nie słucham, i jak na razie słuchać nie mam ochoty ani czasu. FF jest jednym z nich...
Dla mnie najlepszym albumem pozostanie The Colour and the Shape 
Dave'a bardzo cenię za to, że wiele razy pokazał klasę i za to, że przerzucił się na wokal 
> kaco > lvl up > The Kaco
| 
| 