Ten zespół znają wszyscy...nawet ci co z metal i rockiem nie mają za dużo wspólnego...każdy tak jak Metallice zna Iron Maiden. Wszak jest to jeden z najsławniejszych i co tu dużo mówić jeden z najlepszych zespołów heavy metalowych na ziemi. Od 1980 roku nagrywają dobre albumy...może nie wszystkie udały im się tak wspaniale jak choćby "Powerslave" czy "The Number of The Beast" albo naprawdę super "Brave New World", ale nie można powiedzieć że mają na swoim koncie słabą płytę. Ja dużo tu nie będę się produkował bo nie ma sensu... te płyty które w/w są dla mnie najlepsze, ale i na innych znajduje mnóstwo przyjemności. Kiedyś zasłuchiwałem się w i muzyce ale z czasem poznawałem mnóstwo innych zespołów i IM zeszło gdzieś na boczny tor... ale ciągle ich szanuje, ciągle wracam co jakiś czas do ich twórczości, nigdy nie powiem że to z dupy zespół jest bo zbyt wiele zrobili dla muzyki bez której nie mogę żyć!
Skład:
* Steve Harris – bass, backing vocals, keyboards
* Dave Murray – guitars
* Adrian Smith – guitars, backing vocals
* Bruce Dickinson – lead vocals
* Nicko McBrain – drums, percussion
* Janick Gers – guitars, backing vocals
Dyskografia:
* Iron Maiden (1980)
* Killers (1981)
* The Number of the Beast (1982)
* Piece of Mind (1983)
* Powerslave (1984)
* Somewhere in Time (1986)
* Seventh Son of a Seventh Son (1988)
* No Prayer for the Dying (1990)
* Fear of the Dark (1992)
* The X Factor (1995)
* Virtual XI (1998)
* Brave New World (2000)
* Dance of Death (2003)
* A Matter of Life and Death (2006)
Od niedawna zaczęłam przygodę z Iron Maiden. Widzę, że dominik polecił albumy - przesłucham bankowo Na razie wsłuchuję się w pierwszy album i Prowler mnie powalił
_________________ Searching hope, I'm shown the way to run straight
Pursuing the greater way for all... human light.
Dość późno zaznajomiłem się z tym bandem.. bo zawsze mi się śmiać z nich chciało (i w sumie to czyniłem:P). Ale w końcu za namową kolegi przesłuchałem wszystkie ich płyty i teraz też nie raz wracam do ich muzyki. Bardzo dobra kapela
Hmmmmmm, nie wiem jak na Jahowej liśćie, ale na mojej ten zespół jest... nie wiem gdzie. Najbardziej lubię pierwszy album! tatadada! mam bardzo dziwne odczucia słuchając tego zespołu, np. jak słucham Transylvania to w głowie mam geja ubranego w obcisłe skórzane spodnie i kamizelkę, ruszającego tułowiem jakby miał hula hop i machającego lassem
Mają chojowe okładki! ale to nie odkrycie. Ten zespół kojarzy mi się, z Amerykańskim gingerem w okularach zbierającym komiksy Marvela.
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Ostatnio zmieniony przez The Kaco 2009-12-28, 22:18, w całości zmieniany 1 raz
Na jahowej liście są nigdzie. nie wiem co oni takiego grają - nazwa mi znana ale nie mam żadnego songa którego moglabym im przypasować.. hmmm poprostu nie kojarze teraz i nie mam ochoty na zgłębianie tegoż bandu.
Jahowa lista i ranking oceniają ten band niezwykle surowo
- 3 tyyyaaaaaaaaa.......
Mi też się bardziej podoba to wykonanie Ided Earth.
Transylvania to chyba najlepszy kawałek IM pewnie dlatego, że to instrumental. Gdyby zmienili wokalistę zrobiliby duży krok w przodu, a jakby raczyli pobawić się z innymi przesterami to już w ogóle byliby lepsiejszym zespołem wydaje mi się, że gitarzyści technicznie są dobrzy (a może i bdb), ale te przestery psują wszystko - te ich utwory mogłyby spokojnie być w grach na pegazusa już sobie wyobrażam Adamsów a w tle Transylvania
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Ostatnio zmieniony przez The Kaco 2009-12-29, 20:33, w całości zmieniany 1 raz
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-12-29, 22:13
Nie no... do przesterow nie ma sie co przyczepiac. 500 lat temu nie bylo specjalnego wyboru. Distorszyn przypominał brzęczącą sprężynę w emaliowanym garnku...
Technicznie są b. dobrzy. Ale i tak ssą
"Wgle" to "uświadomiłem" sobie ostatnio właśnie, że gdyby ich "dociążyć" poprzez wstawienie jakichś tam przesterów rzędu "metalcore" czy coś tego prokroju brzmienia i wstawienie jakiegos "growlospedalonego" wokalu powstałby sztandarowy zespol MC. No, może troszkę perkę zmodernizować. Tak czy inaczej... wiele kapel, o ktorych slysze teraz mają ten sam, charakterystyczny, galopujący styl riffow.
A później przyjdzie taki ktoś i powie, że ta, nowa kapela, ta banda szczyli wymyśliła "coś nowego"... i są awankurwagardą.
Widzę Kaco że słabo znasz ten zespół, bo pierniczysz głupoty. I mówię to jako koleś który lubi się z nich pośmiać
To prawda, znam 3 albumy (i to chyba te najbardziej znane), nie chciałem się wgłębiać bo słyszałem, że wszystkie takie same
edgeofthorns napisał/a:
500 lat temu nie bylo specjalnego wyboru.
No tak, to był 75r. jak zaczynali. Ale mogli coś wykombinować nie mówię tu o takich jakie używała Pantera czy Meshuggah ale przecie flanger był, RAT chyba wchodził, Velvet Undertground w Venus in Furs też zaedwabistego użyli, Black Sabbath też świetny mieli (ale IM pewnie nie chciało takiego samego co jest zrozumiałe), echa były.
edgeofthorns napisał/a:
galopujący styl riffow
No tak... czyli ten pedał, którego sobie wyobrażałem był cowboyem
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Ostatnio zmieniony przez The Kaco 2009-12-29, 22:39, w całości zmieniany 1 raz
Yogi [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-30, 10:29
Zespół odegrał dla mnie dużą rolę w wejściu w "metal" kiedyś lubiłem i to bardzo, byłem w Chorzowie w 2005roku. a obecnie słucham sporadycznie, znudzili się mi. Mimo to szanuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum