"The music of BARREN EARTH combines elements of modern and traditional (death) metal, with 70's prog rock and folk. Among the band's influences are artists like Paradise Lost, Opeth, Pink Floyd, Jethro Tull and also some pioneers of Finnish prog."
Słucham właśnie nowego utworu StS "Falling world" i dosłownie mam łzy w oczach... Ech, już jak słyszałam go na teaserze wiedziałam że to będzie coś wyjątkowego. Najpierw Departer Katatonii a teraz to.. Za dużo emocji jak na mój biedny łeb...:)
Ps. Utwór z tą panią z Silentium też jest bardzo ładny.
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
Przesłuchałem nową płytę StS dwa razy, w tym jeden bardzo uważnie, w nocy w słuchawkach z zamkniętymi oczami. No więc wypisze to co na razie uważam. Pewnie opinia się zmieni:
1.These Woods Breathe Evil już znamy, jest to kawałek dość średni jak na StS z bardzo kojarzącym mi się motywem "zejścia" riffu. Brzmi to bardzo podobnie do jednego riffu z "Hope", jestem pewien, że gdzieś to słyszałem. Kawałek bez szału, dość dobry około blackowy wokal, prosta perkusja i nienajgorsze riffy. Ocena 3/5
2.Falling World to bardzo fajny i melancholijny utwór. Dobry początkowy riff, potem dużo refleksyjnych zwolnień i czystych wokali, które dla mnie są momentami trochę za ciepłe(nie jest to zarzut, ino odczucie). Kawałek brzmi mi podobnie trochę do ostatniego MDB, jest "mellow", dobry klimatycznie, z melodyjnym riffem i chwytliwym refrenem. Ogólnie bardzo mi się podoba, ale jest strasznie krótki. Fajne partii perkusja, w odróznieniu od 1 kawałka, tutaj perkusja dodaje ciężkości i przestrzeni. Klawisze jak zawsze daje melodyjne, plastyczne plamy w tle. W sumie całkiiem ciekawy obraz miałem przed oczami jak go słuchałem. Jakieś wysokie góry, a pomiędzy nimi takie jakby małe jeziorka, parujące jak sauny i wszechobecne chmury. No i zbłąkany wędrowiec. Dobry kawałek, będę do niego wracać. Ocena 4,5/5.
3.Slepless Swans - początek jest bardzo dziwny, potem przechodzi w dobra partie na akustyku - miła niespodzianka. Utwór mi się nie podoba. Rzeczą, która mi się nie podoba bardzo jest refren. Skandowanie "We are slepless swans" blackowym wokale na tle niezbyt zachwycającego riffu mnie nie rajcuje. Chociaż przejście do refrenu jest ładne. Perkusja znowu jest tylko dodatkiem, a szkoda. Ocena 3/5
4....And Heaven Cries Blood - dobry doomowy riff na początek. Fajne partie klawiszy, zwłaszcza końcowy motyw mi się podoba, czuć inspiracje ostatnim krążkiem MDB i kawałkiem "Echoes From a Hollow Soul". Na plus te zagranie pasuje do następnego utworu. Ogólnie instrumentalnie jest tu przyzwoicie, kompozycja nie nuży, zmienia się i jest dopieszczona. Ocena 4/5
5.Lights On The Lake - świetnie brzmi tu Pani z Silentium, bardzo mi się podoba jej wokal w tym kawałku. Tworzy świetna gęsta, ale delikatną i wysublimowaną atmosferę. Myślałem, że jak z panienką to utwór będzie jakimś smutasem, a tu proszę partia rasowego black metalu w środku. Normalnie, aż nie mogłem uwierzyc, świetnie to wyszło. No i ten riff, chyba najbardziej mi się podoba na płycie(ten doomowy, zaraz po pierwszym śpiewie kobiety go slychać). Takich kawałków mogliby stworzyć więcej w przyszłości. Ciekawe partie perkusyjne, bardzo pasujące zarówno do lekkiego akustycznego klimatu, potem rasowego doomu i partii blackowej. Dobra robota. Ocena 5/5
6.New Moon - załamka... Co to za krotki kawałek? Ja rozumiem single, kawałki promocyjne itp, no ale bez przesady... już Don`t Fall Asleep było lepsze. Niesamowicie "catchy" refren i ogólnie beznadziejnie kompozycyjnie. Brzmi jak odrzut z Heaven DT... szkoda. Ocena chyba coś koło 2/5 bym postawił.
7.Servants Of Sorrow - poprawny utwór, trochę mi przypomina kawałek "Swallow" z TMNC, jest w sumie dość żywotny w pierwszej części, by potem zwolnić i na koniec znowu się ożywić. Zagrywka gitarowa reprezentuje raczej stany średnie. Ocena 3/5
8.Weight Of The Dead - początek brzmi jak CoF z płyty Midian... no dobra, pomińmy go bo potem następuje naprawdę dobra kompozycja. Bardzo doomowa i ciekawa instrumentalnie(klawisze, czy ja tu słyszę skrzypce elektryczne?). No i końcówka jest maksymalnie epicka, aż mi się miło zrobiło na tak charakterystyczne dla nich zakończenie. Ocena 4,5/5
Ogólnie ocena z podliczenia kawalków : około 3,5/5
Minusy płyty:
-za dużo partii melodeathowych,
-mało doomowych riffów
-powtarzalność niektórych motywów,
-przydałoby się trochę więcej instrumentalnych pasaży, za często wbija wokal,
-koszmarny kawałek singlowy.
Plusy płyty:
-znaczna poprawa wokalna czystych partii śpiewu, a także spora różnorodność wokali,
-dobre zakończenie płyty,
-duża różnordność płyty,
-kilka zacnych riffów.
Ogólnej oceny płyty jeszcze nie wystawię. Musze jeszcze jej sporo posłuchać. Oceny utworów mają cele orientacyjne.
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-11-05, 21:57
Pepe ale płyta wychodzi 10 listopada... chyba nie piszemy o płytach przed ich premierą? Nie umawialiśmy się tak czasami?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum