Nie słyszałem tych kawałków, ale kupiłem sobie ostatnio książkę "Pearl Jam - Roślina" wyd. In Rock. Piękna rzecz, dużo jest ogólnie o scenie Seattle, o pobocznych projektach. Jest też przeogromne "drzewo genealogiczne" w którym jest widoczne jak wszystkie zespoły tworzą wielką "rodzinę" - masa powiązań personalnych i nie tylko. Są opisane WSZYSTKIE koncerty do 2004 r., WSZYSTKIE teksty wraz z tłumaczeniami - bajka! Żeby ktoś coś takiego chciał napisac o Alicji
Świetna sprawa - polecam wszystkim, może też nie tylko fanom Pearl Jamu. Np. nie słyszałem nigdy o tej tragedii na festiwalu Roskilde, gdzie zginęło 8 osób na ich koncercie... Masakra
Nie ? Ja to nawet pamiętam dobrze.. spora afera to była w tamtym czasie. Zresztą Pearl Jam przez dłuższy okres czasu nie grał na festiwalach po tej tragedii
Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Wiek: 41 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 1159 Skąd: Z kręgu szóstego
Wysłany: 2010-03-26, 09:47
Earanil napisał/a:
To jeszcze nic - przed Prodigy moją miłością byli Backstreet Boys:) ciągle mam do nich sentyment...
Widzę, że ja ze swoją młodzieńczą słabością do Roxette nie mam się czego wstydzić. Jak się okazuje, mam szlachetny rockowy rodowód. To jak z należeniem do PZPR - niektórzy żyli w PRL i się nie zapisali, a inni byli młodzi i nawet oseskiem będąc nie słuchali gówna
_________________ "Don't place faith in human beings, human beings are unreliable things"
też go uwielbiam! płakałem gdy słyszałem go pierwszy raz... tydzień temu śnił mi się koncert i na nim ten kawałek... płakałem w tym śnie. na koncercie... pierwsze 2 - 3 kawałki spędziliśmy uciekając spod sceny... uciekliśmy jakoś ale Kiwi zgubiłem (na szczęście się o nią nie martwiłem, bo szła przede mną więc nic jej nie było ) więc stanąłem jakieś 200 - 300 m od sceny, odwróciłem się, i zaczęli grać ten kawałek. no i łzy mi ciekły z oczu i nic z tym nie mogłem zrobić...
później Albert mi napisał że z Ziutką też się wycofywali i ją gdzieś zgubił... więc przez kolejne 2 - 3 piosenki nic nie łapałem - w końcu mi odpisała że wszystko ok... no to stanąłem i płakałem jeszcze kilka razy... niesamowita rzecz... niesamowita... ojjojoj! szerzej jeszcze opiszę koncert i w ogóle. ino mi ochota przyjdzie
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum