To co najbardziej smutne, sentymentalne i niekiedy żałosne.. ale strasznie wiercące w głowie dziury.. czyli ballady. Każdy zespół rockowy czy też metalowy ma takowe w swoim dorobku.. zatem zaprezentujmy tutaj te który się nam podobają i uważamy że warto by inni je znali.
Ja na początek dam coś znanego.. rewelacyjnego.. ale może przez to ożywi to wątek :
Aaaaa, piękny temat i piękny kawałek na początek (I don't wanna miss a thing chyba nigdy w życiu mi się nie znudzi) że też sama na coś takiego nie wpadłam.
Ja póki co mam w głowie tylko ballady Alice'a Coopera
Fajny kawałek.. właśnie po to mi ten temat.. by takie perełki wyszukać
Widze DOminik że zatrashowałes playlistę, hehehe
Kurdę.. uwielbiam Nothing Else Matters ale nie potrafie już tego słuchać.. za dużo.. zbyt oklepane.. jakoś mnie odtrąca.. no chyba że włączy mi sie akurat "bakcyl" na ten numer.. co ostatnio jest coraz rzadsze niestety Musze przesłuchać to Pantery i Testamentu.. bo mało znam te zespoły
The River jest po prostu boskie, mój ulubiony utwór Bossa zdecydowanie.
Wake me up Green Daya kiedyś bardzo lubiłam i w sumie dalej lubię.
A Bard's Song... Po prostu geniusz
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
no Dominik jakże zacnie uczyniłeś wstawiając tyle pearl jamu - wszak wolne kawałki jak dla mnie są najlepszą ich częścią - od black na pierwszej płycie po parachutes, gone i come back na ostatniej - na nowej płycie też na pewno będą jakieś wolne kawałki co mnie cieszy niezmiernie!!!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum