yay!
10 czerwiec 2014 przyjeżdżajo do katowic. Boże, jak dobrze!
poza tym niedawno wyszła nowa płyta i w sumie się nią jaram - głównie ze względu, że nie jest to już płyta z pod znaku "tak bardzo smutno. wow. dużo mroku. piosenki takie przygnębiające. wow". Wydźwięk płyty jest zupełnie... POZYTYWNY. A nawet jeśli momentami nie jest pozytywnie, to jest neutralnie. Zero jakichś dołów i takich tam.
Technicznie nie do wykopania, produkcja po prostu kopie dupę. W sensie w tle cała masa strun, melodie poskładane bardzo ładnie i całe instrumentarium robią spore wrażenie - widać rzeczy których Trent się nauczył przy Angelsach i robieniu Soundtracków. Tak więc wielki plus.
Problemem pozostaje jedynie - z czym jeść takie pozytywne NIN z podniesioną do góry głową? Trzeba się do płyty po prostu przyzwyczaić. Co w sumie nie jest trudne, bo ciężar zamienił się w całą masę zajebistej energii, a nowe piosenki są znacznie melodyjniejsze niż wcześniej i nie sprawiają problemów przy przekonywaniu się do nich. Good.
Nie jest to najlepsza płyta w dyskografii... w jakiś sposób zupełnie inna od pozostałych. Dałbym jej takie 8/10 jeśli miałbym dawać coś. Są słabe kawałki, które omijam, ale są też takie, co to łapią za jaja. Taka sytuacja.
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum