jak ja totalnie kocham kiedy pada śnieg! ma w sobie tyle mistycyzmu i magii że normalnie... zawsze gdy pada przypominam sobie jak byłem dzieckiem. jak była zima, zawsze siedziałem ciepło ubrany w ciepłym domu, i to jest jedno z najlepszych wspomnień mojego życia. jak przylepiałem nos do szyby i widziałem jak śnieg za oknem powoli sobie pada. w życiu nie czułem się cieplej, bezpieczniej i chyba lepiej. wychodziłem na zewnątrz, przemakałem cały a Mama później się śmiała i mi robiła gorącą herbatę albo mleko z miodem... kolejne wspomnienie - opowieści z Narnii - serial zrobiony chyba przez BBC w latach 80tych bez efektów specjalnych... to był bardziej serial kostiumowy... nie chodziłem jeszcze do szkoły więc miałem dużo czasu. i jak tak wracałem przemoczony do domu i siadałem z tym mlekiem z miodem włączała mi Mama telewizor, bo sam nie umiałem, i leciały opowieści z Narnii... mała Łucja wchodziła do starej szafy, takiej ciepłej, wielkiej, zdobionej... przepychała się między futrami. i nagle zdawała sobie sprawę że stąpa po śniegu... stoi w lesie, wieczorem. wokół drzewa całe w śniegu, wszędzie na przemian szare, białe, stalowozielone rzeczy, i na środku latarnia, rzucająca ciepłe światło na wszystko wokół... nawet nie potrafię powiedzieć, jak bardzo to dla mnie ważne i jak głęboko mam ten obraz!
zostało to we mnie. głęboko gdzieś tam. i od czasu do czasu w moim życiu spotykam coś / kogoś kto mi to uczucie przypomina. Jak czytałem opowieści z Narnii to to czułem. jak kiedyś siedziałem u przyjaciółki jednej i jadłem zupę cebulową to to czułem. jak rok temu spadło dużo śniegu i był mróz że hoho to to czułem. jak dostałem w łapy Sigur Ros czułem to. i jest pięknie.
jeśli lubicie magię i śnieg i ciepło i mleko z miodem. to posłuchajcie Sigurów! to chyba mój ulubiony post-rock (tak to tagują...)
Mam album Ágætis Byrjun. Nawet, nawet. Trudno mi się było do nich przyzwyczaić, to taka muzyczna 'Alicja w Krainie Czarów', wokal - okropność. Wolę Slint, God is an Astronaut, Broken Social Scene...
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Ostatnio zmieniony przez The Kaco 2009-11-15, 15:00, w całości zmieniany 1 raz
Ziomal sprawdź album "( )" moim zdaniem zdecydowanie najlepszy cóż wokal... jeśli Ci się nie podoba to raczej nie zmieni tego nawet ( ) ale wiesz tutaj wokal bardziej trzeba odebrać jako kolejny instrument, nie jako przekaźnik treści - tym bardziej że płyta ta jest "zaśpiewana" w nieistniejącym języku - słowa nie mają na niej znaczenia, zespół wręcz sugerował nadanie im własnego znaczenie podłóg tego jak się je odbiera.
ale wiecie to jest Islandia - tę muzykę inaczej trza traktować do jednego wora z mum i bjork taka magiczna stylistyka. jest pięknie.
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Sigurzy rewelacja.. jak się chce człowiek zczilautować. Uwielbiam album koncertowy "Hvarf - Heim", chociaż biorąc pod uwage jak jest on wyprodukowany.. to brzmi to jak album studyjny. Ostatnio jakoś mnie odrzuciła od nich chwilowo wiadomość że wokalista posuwa gitarzystę.. jakoś nie lubię ciepłych kluchów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum