Pytanie małe. Dlaczego Trent powołuje do życia kolejny projekt w którym gra muzykę która swobodnie mogłaby znaleźć się na albumie NIN? To tak jakby Kerry, Jeff i Dave wrzucili do składu dajmy na to Belladone z Anthrax i zaczęli grać taki sam thrash co w Slayer. Jaki jest tego sens? Podpowiedź.... Żaden Ale muzyka HTDA fajna, ciężka i klip też bardzo bardzo
Stary!
- damski wokal
- muzyka jak dla mnie inna - podobna do nin ale tylko z okresu Ghosts no i może z kilku pojedynczych kawałków, a tak poza tym, to też nie są już Ghostsy - bo mimo pewnego podobieństwa, kawałki które nagrali, mało ambientu mają... rozumiesz. no i mają wokal. bo nie postawię tego np obok ostatniej płyty NIN i nie powiem - to podobna muzyka - NIN na końcu było oparte na prostej schematycznej i niesamowicie mocnej perkusji Freesea, do tego dochodziły surowe riffy i to w 70% tworzyło the Slip - tutaj cała rytmika oparta jest na bitach, gitary pojawiają się śladowo, wszystko bardzo nisko buczy i jest przy tym melodyjne i jak mówiłem - utrzymane w charakterystycznej rytmice - to różni to trochę od Ghostsów (tam były podobne motywy, ale rytmika była zmienna i bardzo często nieregularna lub wręcz takowej nie było )
- trochę to mimo wszystko nowa koncepcja. pewnie można na to powiedzieć "nin z damskim wokalem" ale wolałbym powiedzieć że to "ghosts ze zmienioną melodyką i rytmiką i z damskim wokalem"
wiesz to tak jakby Slayer na wokalu postawił jakąś laskę, i lekko zmienił stylistykę w stronę nieco innego gatunku i tak grał i nadal nazywał się Slayer. byłby to nowy zespół no nie?
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-05-16, 19:46
Jogu dla mnie muzyka HTDA na podstawie dwóch utworów jest hmmm wg mnie kontynuacją lub następnym krokiem do tego co Trent by zrobił z NIN. Wiem że muzyka różni się od tego co robił z NIN przez kilkanaście lat kariery, ale nie aż tak by nie mogło to się znaleźć na kolejnym albumie NIN. To że mają kobiecy wokal, to jest jakiś problem? Chyba nie. Chyba nikt by się nie skrzywił gdyby w następnej płycie NIN śpiewała tam jego żonka, jeśli tylko muzyka byłaby na poziomie. Trent przypomina mi teraz pewnego muzyka, którego nazwiska sobie nie mogę przypomnieć (z kręgu metalu) który pozakładał chyba z 4 czy 5 projektów i grał w nich muzykę prawie taką samą. Sens wg mnie jest dość wątpliwy.
semako napisał/a:
wiesz to tak jakby Slayer na wokalu postawił jakąś laskę, i lekko zmienił stylistykę w stronę nieco innego gatunku i tak grał i nadal nazywał się Slayer. byłby to nowy zespół no nie?
Różnica polega na tym że Slayer by tego nigdy nie zrobił. Tyle że to dwie różne sytuacje. Ja podałem przykład Slayer tylko dlatego bo mi pierwszy przyszedł na myśl.
semako napisał/a:
wiesz to tak jakby Slayer na wokalu postawił jakąś laskę, i lekko zmienił stylistykę w stronę nieco innego gatunku i tak grał i nadal nazywał się Slayer. byłby to nowy zespół no nie?
Różnica polega na tym że Slayer by tego nigdy nie zrobił. Tyle że to dwie różne sytuacje. Ja podałem przykład Slayer tylko dlatego bo mi pierwszy przyszedł na myśl.
_________________ On - najmędrszy, on - wybraniec,
Gałgan z brzydką mordą psa
Poznał taniec, poznał taniec,
Hopsa, hopsa, hopsasa!!!
nie no spoko - Slayer, Garbage, Radiohead, Deftones... jakikolwiek zespół - bo to nie jest tylko zmiana wokalisty. rozumiesz to jest zupełnie inny wokal, który ma być czymś nowym, a nie innym wokalem do tego samego zespołu.
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: evanescenek
Numer buta: 45
Wiek: 37 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1071 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2010-05-16, 23:32
Wiesz Jogi ja się uzależniłem do tych dwóch numerów;) Klip oglądam w kółko;) jest zajebisty, czemu nie ma więcej takich klipów? Ma taki klimat jak sam chuj;) Nie mogę się uwolnić od tego:D Żona Trenta ma taki głos, że ho ho, muzyka miażdży, te niskie rejestry, no miazga. Czuję, że ten album mnie wgniecie w fotel;) a co do pytanie Domina: Chuj wi, ważne, że to co robi jest dobre... Ale wiesz jednak NIN to NIN i nie mogłoby tam być kobiecego pierwiastka, bo wtedy to nie byłoby NIN tylko inny projekt;) BO patrz muzyka, teksty, wszystko jest inne od NIN, ale czuć klimat NIN:D BO Trent to Trent i Jaha coś o tym wie;D
nie ma ich więcej, dla tego żeby móc się zatrzymać przy takim jak ten, i móc się nim zachwycić, i pomyśleć "dawno nie widziałem czegoś tak dobrego". jeśli wszystkie klipy byłyby dobre, mógłbyś powiedzieć co najwyżej - "wow - to najlepszy klip od wczoraj"
Cytat:
nie mogłoby tam być kobiecego pierwiastka, bo wtedy to nie byłoby NIN
mhm tak to jest. NIN ma jaja i to da się usłyszeć. A Htda jest subtelne (owszem i NIN było subtelne mijscami, ale w trochę inny sposób)
czekam na tę płytę, i cieszę się niesamowicie. bo jest tam właśnie taki ciężki buczący klimat charakterystyczny dla Trenta + cała ta liryka itd...
Sytuację można porównać do Josha Hommea i dajmy na to Vulturesów albo Eaglesów. dla mnie wszystkie te rzeczy mają twarz Josha, ale są oczywiście odrębnymi zespołami (Eaglesi mają bardziej twarz Jessiego, ale Hommea też)
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: evanescenek
Numer buta: 45
Wiek: 37 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1071 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2010-05-17, 11:14
Natta napisał/a:
O kurwa.
Wiedziałem, że Natta się tego uczepi:D
Słucham w kółko dwóch numerów dostępnych już i nie mogę się od nich uwolnić, żona Trenta ma taki głos, który zaraża;) Ta zaraza rozchodzi się po całym ciele, brakowało takiej subtelności w NIN, dlatego mamy How To Destroy Angels;)
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum